Ten rok zdecydowanie należał do Bayernu Monachium. Ten najbardziej utytułowany niemiecki klub swe mistrzostwo zawdzięcza przede wszystkim grze zespołowej, popartej doświadczeniem piłkarskim kilku graczy. Hans-Joerg Butt to bardzo dobry bramkarz, mający ogromne doświadczenie (grał w czołowych europejskich klubach: Hamburger SV, Bayer Leverkusen i Benfica Lizbona) i znakomite warunki fizyczne (191 cm, 91 kg). W obronie der FCB na wyróżnienie zasługują Daniel Van Buyten, Martín Gastón Demichelis i Philipp Lahm. Ten pierwszy ma za sobą już dziewięcioletnią karierę, którą rozpoczął grą w belgijskim SC Charleroi nazywany jest Big-Dan, gdyż uważa się go za jednego z najlepszych obrońców w Bundeslidze. Kolejny defensor Martin Demichelis reprezentuje barwy Bawarczyków już od sezonu 2003/2004. Pierwszy sezon nie był dla niego udany z powodu przytrafiających się mu często kontuzji. Po przyjściu do klubu trenera Felixa Magatha przebił się w końcu do podstawowego składu, gdzie do dziś spisuje się znakomicie. W obronie die Roten błyszczał także boczny obrońca Philipp Lahm, który ma za sobą także bardzo dobre występy w drużynie narodowej Niemiec. W pomocy Czerwonych brylowali: Franck Bilal Ribéry, Arjen Robben, Mark Peter Gertuda Andreas van Bommel, Hamit Altintop i Bastian Schweinsteiger. W ataku FC Hollywood wybijającymi się graczami byli: Ivica Olić, Miroslav Klose, Mario Gómez García a także młodziutki Thomas Müller.
Drugie miejsce Schalke 04 jest w pełni zasłużone. Królewsko-Niebiescy rozegrali bardzo dobry sezon. Kevin Dennis Kurányi to bezapelacyjnie najlepszy piłkarz minionego sezonu die Knappen. Kevin Kuranyi, poza tym że jest bardzo dobrym piłkarzem, zwraca na swoją osobę uwagę swym pochodzeniem. Urodził się bowiem w Rio de Janeiro, jego matka była Panamką, ojciec wychowanym we Francji Niemcem, dziadek Węgrem, a pradziadek Duńczykiem. Die Königsblauen mieli w swych szeregach również bardzo dobrego bramkarza Manuela Neuera.
Trzecie miejsce Werderu Brema nie stanowi niespodzianki. Do tej pozycji Zielono-Białych przyczynili się przede wszystkim: Claudio Miguel Pizarro i Mesut Özil. Ten pierwszy to peruwiański piłkarz grający na pozycji napastnika. Grał w swojej karierze już w takich dobrych klubach, jak: Bayern Monachium i Chelsea Londyn. Natomiast Mesut Özil to jedna z rewelacji mundialu w Afryce. Jest niemieckim piłkarzem pochodzenia tureckiego występującym na pozycji pomocnika.
Tuż za Greun-Weiss uplasował się Bayer Leverkusen, który swą wysoką pozycję zawdzięcza głównie dwóm piłkarzom: Stefanowi Kiesslingowi (strzelec 21 bramek) i Erenowi Derdiyokowi. Warto szczególnie zwrócić uwagę na tego drugiego zawodnika, Derdiyok to młody szwajcarski piłkarz kurdyjskiego pochodzenia, grający jako napastnik. Mimo wysokiego wzrostu (191cm) ma bardzo dobrą koordynację ruchową.
Piąte miejsce Borussi Dortmund to dobra lokata. W drużynie z Signal Iduna Park na lidera wyrósł Lucas Barrios. Ten argentyński piłkarz z obywatelstwem paragwajskim występujący na pozycji napastnika zdobył aż 19 goli dla Borussen.
Szóste miejsce VFB Stuttgart jest zasłużone. Tu postacią pierwszoplanową był zdecydowanie Cacau.
Siódma pozycja Hamburgera SV nie zaskakuje. Zespół Bundesliga-Dino mógł powalczyć o wyższe cele, lecz zdecydowanie brakło mu lidera. Wydawało się, że będzie nim Ruud van Nistelrooy.
Zdecydowanie zaskakuje stosunkowo niska pozycja VFL Wolfsburg. Wilki mają znakomitych napastników (Edin Dzeko i Grafite), lecz zdecydowanie szwankuje u nich obrona; sama dobra postawa Diego Benaglio w defensywie to za mało.
Zasłużenie z ligi spadło Verein für Leibesübungen Bochum 1848. Popularni Die Unabsteigbaren (Niedegradowalni) od nowego sezonu zagrają w drugiej Bundeslidze. Rozegrali bowiem bardzo słaby sezon, tracąc aż 64 bramki.
Dużym zaskoczeniem jest spadek Herthy Berlin, która w ostatnich latach radziła sobie bardzo dobrze w lidze niemieckiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu