Reklama

Wiadomości

Bydgoszcz: tablica upamiętniająca spływ Brdą z udziałem ks. Karola Wojtyły

„Dokładnie do tego miejsca ks. Karol Wojtyła dopłynął kajakiem. Tutaj spędził kilka chwil i jak powiedział – ta rzeka go zauroczyła” – mówi Bogdan Dzakanowski, inicjator tablicy, jaka upamiętnia wydarzenie sprzed siedemdziesięciu lat.

[ TEMATY ]

Bydgoszcz

Karol Wojtyła

Brda

wikipedia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Została ona poświęcona i umieszczona na dużym obelisku. W miejscu, które jest dzisiaj częścią parku ks. Karola Wojtyły. Wtedy Opławiec oraz Smukała były terenami wiejskimi. Stąd słowa Jana Pawła II, jakie wypowiedział podczas swojej pielgrzymki do grodu nad Brdą w 1999 roku.

„Jeszcze muszę wam coś opowiedzieć z własnych wspomnień. Kiedy w roku 1953 pierwszy raz płynąłem Brdą – tak się nam ta rzeka spodobała, chociaż już był wrzesień – że przy końcu wybuchł bunt. Wszyscy kajakarze krzyczeli: «Nie płyniemy do Bydgoszczy!». I co, dzisiaj się spełniło, przypłynęliśmy do Bydgoszczy”. – Cieszę się, że możemy tę pamięć wciąż kultywować. Pokazywać, jak wiele Ojciec Święty dla nas zrobił, co mówił i jakie drogi wskazywał – dodał radny miasta Bogdan Dzakanowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla księdza Rafała Muzolfa z Parafii Przemienienia Pańskiego, na której terenie znajduje się to miejsce, ważny jest przede wszystkim aspekt duchowy całego wydarzenia. – Przypomina mi się fragment Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian, który pisze: „czy nie wiecie, że na stadionie biegną wszyscy zawodnicy, ale tylko jeden z nich otrzymuje nagrodę? Tak biegnijcie, abyście ją zdobyli” (1Kor 9,24). Dla chrześcijan całe życie jest udziałem w zawodach, w których nagrodą jest życie wieczne. Spoglądając zatem na postać Jana Pawła II widzimy w nim kogoś w rodzaju trenera – pokazywał nam jak dotrzeć na drugi brzeg, do życia wiecznego. Był dla nas wzorem, a jednocześnie troszczył się, byśmy zawsze mieli przed oczyma przesłanie Ewangelii, które doprowadzi nas do Królestwa Bożego – powiedział.

Każdego roku mieszkańcy Bydgoszczy, regionu i diecezji biorą także udział w spływie Brdą szlakiem Karola Wojtyły. Uczestnicy wspominają pobyt późniejszego Ojca Świętego, który dopłynął do Smukały (obecnie dzielnicy miasta) w 1953 i 1966 roku. Pokonują kilka kilometrów na kajakach, w łodziach i większych jednostkach. – Karol Wojtyła bardzo kochał przyrodę, a w tym miejscu ma ona wyjątkowe piękno. Z tym skrawkiem ziemi związane jest życie moje i rodziny. Tym bardziej jestem wdzięczny św. Janowi Pawłowi II za to, że je wybrał – powiedział Bogdan Dzakanowski.

2023-09-01 15:50

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego ojciec św. Jana Pawła II został ochrzczony w Białej?

[ TEMATY ]

Wojtyłowie

Karol Wojtyła

Archiwum autorki

Karol Wojtyła w mundurze austriackim

Karol Wojtyła w mundurze austriackim

Dopiero niecałe trzy lata temu w księgach parafii Narodzenia NMP w Bielsku-Białej Lipniku odnaleziono dowód, że miejscem chrztu Karola Wojtyły, ojca Jana Pawła II, był kościół Opatrzności Bożej w Białej. Wcześniej uważano, że został on ochrzczony 27 lipca 1879 r. w podbialskim Lipniku, gdyż do tej parafii należeli jego rodzice.

Jak wyjaśnił notariusz i archiwista Kurii Diecezjalnej w Bielsku-Białej ks. Czesław Chrząszcz, który pracuje w parafii w Lipniku, dokładna lektura lipnickiej Księgi Chrztów ukazuje zaskakujący kontekst chrztu Karola Wojtyły seniora.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję