Po wyścigach Paryż-Nicea, Milan-San Remo i Tirreno-Adriatico czas na takie klasyki, jak: Tour of Flandres, Paryż-Roubaix, Flèche Wallonne oraz belgijski Liège-Bastogne-Liège.
3 kwietnia po raz 95. najlepsi kolarze stanęli do Wyścigu Dookoła Flandrii (261 km). Należy on do dziedzictwa kulturowego Flamandów. Organizowany jest od 1913 r. Każdej wiosny przyciąga dziesiątki tysięcy sympatyków kolarstwa, którzy kibicują swoim zawodnikom na rodzimych trasach. Dookoła Flandrii to wyścig, w którym duże znaczenie ma taktyka przyjęta przez kolarzy, gdyż często zmagają się oni z deszczem, zimnem i silnym wiatrem. Zwycięzcą ubiegłorocznej edycji został Fabian Cancellara ze Szwajcarii, który wyprzedził faworytów gospodarzy - Toma Boonena i Philippe’a Gilberta (tekst został oddany do druku 1 kwietnia).
10 kwietnia rozgrywany jest wyścig Paryż-Roubaix. Po raz pierwszy zorganizowano go w 1896 r. Bywa też nazywany Królową Klasyków. Jest postrzegany jako najtrudniejszy jednodniowy wyścig świata. Trasa przebiega bowiem przez trudne, dziś już mityczne miejsca: Trouée d’Arenberg - obejmujący najbardziej niebezpieczny brukowany odcinek oraz welodrom w Roubaix, gdzie jest finisz. W 2010 r. w wyścigu Paryż-Roubaix tryumfował wymieniony już wcześniej Cancellara. Na podium uplasowali się również kolejno: Thor Hushovd z Norwegii i Juan Antonio Flecha z Hiszpanii. W tym roku Belg Tom Boonen (na zdjęciu) będzie miał wyjątkową okazję wyrównać rekord czterech zwycięstw ustanowiony przez jego rodaka Rogera De Vlaemincka. Boonen wygrywał na tej słynnej trasie w roku 2005, 2008 i 2009.
Kolejny kwietniowy wyścig to Flèche Wallonne, czyli Walońska Strzała. Wyścig rozgrywany jest wyjątkowo w połowie tygodnia, w Ardenach. Kolarze startują w Charleroi i finiszują w średniowiecznym miasteczku Huy na szczycie legendarnego wzgórza o tej samej nazwie. Podczas tego jednodniowego wyścigu zawodnicy pokonują słynny podjazd trzykrotnie. W minionym roku w Walońskiej Strzale tryumfował Australijczyk Cadel Evans przed Hiszpanem Joaquinem Rodriguezem i Alberto Contadorem.
Następnym kwietniowym klasykiem jest wyścig Liège-Bastogne-Liège. To najstarszy z wiosennych klasyków. Po raz pierwszy zorganizowany został w 1892 r. Charakteryzuje się wyjątkowo górzystą trasą (10 długich podjazdów) i często ekstremalnymi warunkami pogodowymi, z jakimi kolarze muszą zmagać się każdego roku (wiatr, deszcz oraz silne wahania temperatury). Zwycięzcą ubiegłorocznego wyścigu został Kazach Alexandre Vinokourov.
Namawiam Państwa gorąco do rowerowych wycieczek. Przyznam, że sam często się na nie wybieram. Jeśli zaś ktoś nie ma roweru, niech jak najszybciej się w niego zaopatrzy. Dziś można kupić za niewielkie pieniądze używany sprzęt sprowadzany z Zachodu, gdy kogoś nie stać na nowy. W każdym razie rower jest pojazdem dla każdego. Mogą nim jeździć zarówno dzieci, jak i osoby w podeszłym wieku. Stosowane w nim rozwiązania techniczne pozwalają na jazdę, która aż tak bardzo nie męczy, sprawiając, że mamy z niej niesamowitą frajdę.
Kontakt:
Pomóż w rozwoju naszego portalu