Reklama

Do Aleksandry

Coś dla samotnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Aleksandro!
Oprócz konsekrowanych wdów są także konsekrowane dziewice. Wiem o tym od osoby zaprzyjaźnionej z Tomaszowa. Jej przyjaciółka z Białegostoku należy do takich. Odnośnie do mężczyzn, to zarówno samotni, jak i żonaci mogą być nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św. oraz stałymi diakonami…
Pisała Pani o takich przypadkach w „Niedzieli” w 2009 r., nazywając je loterią, na której częściej się przegrywa, niż wygrywa. Słyszałem o pięknych związkach małżeńskich emerytów. Bo „ubogacać się duchowo - przygotowywać się na spotkanie z Bogiem twarzą w twarz” i „pociągać innych za sobą” można równie dobrze, a może nawet lepiej w małżeństwie niż samotnie.
Z Księgi Rodzaju wynika, że małżeństwo ma dwa cele: pomoc wzajemną i wydanie potomstwa. U seniorów drugi cel nie jest możliwy, ale pierwszy warto realizować. Nasz Kościół błogosławi i takie związki. Ci, którzy wspólnie się modlą - nie rozwodzą się.
Większość wdów i wdowców ma dzieci i wnuczęta i nie jest zainteresowana powtórnym związkiem. Natomiast w rubryce „Chcą korespondować” pojawiają się np. takie anonse: „Jestem bardzo samotną wdową… Chcę spotkać kogoś na dobre i na złe”. Słusznie ktoś stwierdził, że ze względu na podobny bagaż doświadczeń, wdowcy powinni łączyć się z wdowami, a ci, którzy nie zawierali małżeństwa, z podobnymi sobie (wyjątki mogą być). Bywają udane małżeństwa z rozsądku. „Józefowe” - białe małżeństwo seniorów to dwuosobowy zakon, to braterstwo wyższego stopnia.
Najliczniejsi są powołani do małżeństwa w młodości, niektórzy po owdowieniu do powtórnego związku, a nieliczni - do takiego związku w jesieni życia. Prośmy o poznanie woli Bożej i siłę do jej pełnienia. Szczęść Boże!
Krzysztof z gór

W tym kontekście polecam także rozmowę z o. Wiesławem Łyko OMI w nr. 5/2011 „Niedzieli”, edycja zielonogórsko-gorzowska, na temat osób konsekrowanych. Jest tam nawet ciekawy wątek pierwszego wdowca konsekrowanego we wspólnocie wdów…
Napisała także Pani Maria z Krakowa: „Chciałabym poinformować, że to Stowarzyszenie zrzesza starsze panny i wdowy, wszelkie informacje można uzyskać pod podanym adresem. Należę do tego Stowarzyszenia 10 lat. Złożyłam przyrzeczenia życia według rad ewangelicznych, dzień skupienia odbywa się raz w miesiącu w Krakowie, raz w roku odbywają się 4-dniowe, zamknięte rekolekcje. Codziennie odmawiam Jutrznię i Nieszpory z Liturgii Godzin, Rozmyślanie i Kompletę. Cenię sobie takie życie powierzone Panu Bogu w trudnościach życiowych, modlitwa dodaje mi sił i jestem spokojna, że wszystko zależy od Pana Boga. Polecałabym osobom samotnym, wierzącym w Opatrzność Bożą taki stan życia”.
Ja również serdecznie polecam i tę drogę, szczególnie tym, którzy pragną wypełnić samotne życie głębszą treścią. Nie jest to wybór łatwy, ale przecież rzeczy łatwe są też przeważnie najmniej warte!

Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakotwiczeni w Nadziei - pielgrzymowanie 2025: prawie 55 tys. pątników dotarło na Jasną Górę

2025-08-17 16:22

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/Niedziela

Więcej młodzieży, więcej rodzin z dziećmi - oceniają przewodnicy, zwłaszcza pieszych, pielgrzymek na Jasną Górę. W sierpniu przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przybyło 54 529 pątników. W 55 pielgrzymkach pieszych przyszło 52 551 osób, w 35 pielgrzymkach rowerowych przyjechało 1915 osób, w 3 pielgrzymkach biegowych dotarło 63 osoby. Duchowy kierunek tegorocznego pielgrzymowania to nadzieja.

W Roku Jubileuszowym program rekolekcji w drodze to; odkrywanie na nowo, że źródłem nadziei jest Jezus Chrystus, że misją ochrzczonego jest budowanie wspólnot uczniów nadziei nawet w sytuacjach trudnych, że w tej pielgrzymce nadziei nie jesteśmy sami, bo jest z nami Maryja.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Dziękczynienie za dary Nieba

2025-08-17 16:57

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Sanktuarium Matki Bożej Królowej Rodzin w Ożarowie, odbyło się tegoroczne Diecezjalne Dziękczynienie za Plony.

Uroczystej Mszy Świętej polowej przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Wspólnie z nim koncelebrowali kapłani przybyli wraz z delegacjami dożynkowymi, na czele z ks. kan. Janem Ziętarskim, proboszczem i kustoszem ożarowskiego sanktuarium, oraz ks. kan. Stanisławem Czachorem, diecezjalnym duszpasterzem rolników.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję