W sobotę 2 czerwca – tradycyjnie już, jednak w sposób wciąż nowy i niezwykle atrakcyjny – spotyka się na Lednicy młodzież na swym XI Ogólnopolskim Apelu Tysiąclecia. Przy relikwiach św. Wojciecha i św. Jacka, którego 750-lecie śmierci obchodzimy w tym roku, młodzi wraz ze swoim duchowym opiekunem o. Janem Górą OP chcą powiedzieć światu o swoim przywiązaniu do Pana Jezusa i umocnić się w swojej wierze, by jak najpiękniej apostołować. Znany jest wszystkim bogaty i urozmaicony program lednickiego spotkania, ale myślę, że ważne będzie też tutaj zamyślenie na temat młodych i młodości, wypowiedziane przez obecnego Papieża Benedykta XVI do kilkudziesięciu tysięcy młodych, z którymi spotkał się on niedawno na stadionie Paulo Machado de Carvalho w Sao Paulo w Brazylii.
W przemówieniu Benedykta XVI można zauważyć wiele odniesień do nauczania Jana Pawła II, który bardzo ukochał młodzież, czemu dawał wyraz w wielu orędziach na Światowe Dni Młodzieży, ale przede wszystkim w pięknym i głębokim, napisanym jeszcze w czasach krakowskich, studium „Miłość i odpowiedzialność”.
Ogólnie – przesłanie Benedykta XVI streścić można następująco: Kościół potrzebuje młodych, aby ukazać światu oblicze Jezusa Chrystusa. Analizując urywek Ewangelii wg św. Mateusza o młodzieńcu, który wybiegł na spotkanie Jezusa z pytaniem: „Co mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” (por. Mt 19, 16-22), Benedykt XVI podkreśla, że niezwykle ważna i potrzebna jest Kościołowi naturalna niecierpliwość i dynamika, charakteryzujące młodych, bo Bóg – Miłość nie zna spełnienia i „nigdy nie możemy mówić «wystarczy» (...) Pan prosi nas, czy raczej wymaga, byśmy otworzyli nasze serca, aby było w nich coraz więcej miłości, dobroci i zrozumienia”.
Zastanawiając się nad pytaniem młodzieńca z tekstu św. Mateusza, Papież zauważa, że nie jest to pytanie dotyczące jedynie tego, co będzie po śmierci. Chodzi o to, co jest tu i teraz, a co nam tamta przyszłość niejako zagwarantuje. Chodzi więc o sens naszego życia, o to, aby to życie nie było nadaremne. „Jezus (...) jest jedynym, który może zapewnić nam życie wieczne. Dlatego jest także jedynym, który potrafi ukazać sens obecnego życia i nadać mu pełnię treści” – mówi Ojciec Święty.
Zachęca, by dostrzec Boga we wszystkich rzeczach i wydarzeniach – tam, gdzie dzieje się dobro. Bo ono niesie ze sobą radość i rodzi w nas dobro, a ono jest naszą siłą. Benedykt XVI podkreśla też słowa Jezusa: „Jeśli chcesz osiągnąć życie wieczne, zachowaj przykazania”. Bo kto przestrzega przykazań, ten na pewno jest na drodze do Boga. „Jesteśmy, by tak rzec – zauważa Papież – dziełem naszych własnych rąk. Nasze życie na ziemi jest tylko jedno. Nie żyjmy nadaremnie, nie zmarnujmy go”.
Jednak ewangeliczny młodzieniec, bogaty jak każdy z młodych przede wszystkim swą młodością, usłyszawszy zaproszenie Jezusa, „odszedł zasmucony”. To był efekt jego wyboru: nie miał odwagi postawić wszystkiego na Chrystusa. Tak dzieje się zawsze, gdy nasze decyzje są małostkowe i interesowne, gdy brakuje nam wielkoduszności. Pustkę pozostawioną przez owego młodzieńca wypełnili – i wypełniają także dziś – apostołowie. Papież zachęca młodych – temu służy także Lednica – do bycia apostołami Jezusa, do świadczenia o Nim swoim życiem. W tym trudzie dla Boga znajdziemy szczęście – przekonuje – bo On przyszedł, by uszczęśliwić człowieka.
Ojciec Święty kieruje swoją zachętę do spełniających się na różnych drogach życiowych: do żyjących w małżeństwie, tych, którzy poświęcili się Bogu w życiu zakonnym, oraz tych, którzy wybrali samotność. Zapewnia, że zawsze można liczyć na pomoc Pana Jezusa, który – jeśli Go o to poprosimy – okaże nam moc swojej łaski.
„Żyjcie z entuzjazmem, z radością, ale przede wszystkim z poczuciem odpowiedzialności” – apeluje Ojciec Święty.
Przesłanie Benedykta XVI do młodych Brazylii jest niezwykle ważne i aktualne również i dla nas, dzisiaj zebranych na Lednicy. Weźmy je sobie do serca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu