Gdy dzisiaj świat ludzi pracy dotyka tak rażąca niesprawiedliwość, gdy bardzo często łamane są podstawowe prawa ludzi pracy, aktualna staje się myśl społeczna bp. Teodora Kubiny. Pierwszy biskup częstochowski w duchu swojego zawołania Misereor super turbam (Żal mi ludu) (Mk 8, 2) bardzo często w swoich listach pasterskich, homiliach, przemówieniach, szczególnie z racji kongresów eucharystycznych w diecezji częstochowskiej, dostrzegał bardzo trudną sytuację ludzi pracy. Swoje nauczanie opierał na fundamencie doktryny społecznej Kościoła, zwłaszcza na encyklikach społecznych: Rerum novarum (1891 r.) Leona XIII i Quadragesimo anno (1931 r.) Piusa XI. Główne tezy swojej myśli społecznej wypowiedział w książce Akcja katolicka a akcja społeczna (1930 r.), uważanej za opus vitae tego biskupa społecznika.
Już w pierwszym liście pasterskim dostrzegał bardzo trudną sytuację świata ludzkiej pracy. Pisał: „Widzę tysiące robotników, którzy nie mają ani pracy, ani chleba. Widzę inne ich tysiące, którzy wskutek okropnego zastoju gospodarczego pracują tylko kilka dni w tygodniu i z tego powodu zarabiają zaledwie na liche utrzymanie. Widzę tysiące urzędników zredukowanych, a więc bez źródła dochodu. Widzę tysiące, którzy opuścić muszą ojczyznę, aby szukać kawałka chleba między obcymi”. Dostrzegając trudne położenie robotników, w tym także robotników sezonowych na emigracji, oceniał bardzo krytycznie nie tylko socjalizm i komunizm, ale także liberalizm, z którego ducha wyrósł kapitalizm, dla którego naczelnym prawem i celem stał się zysk, a nie dobro i godność człowieka. Tym samym praca stała się towarem. Podejmując kwestię robotniczą, bp Kubina podkreślał, że człowiek pozbawiony pracy jest tym samym pozbawiony możności godnego życia. Dlatego nie można odłączyć pracy od człowieka i jego godności. Każdy człowiek ma prawo do pracy i słusznej płacy za nią, bo jest ona środkiem zdobywania dóbr materialnych na potrzeby codzienne, na potrzeby życia. Źródło i fundament godności robotnika bp Kubina widział w Chrystusie. Na Kongresie Eucharystycznym w Częstochowie 9 września 1928 r. mówił: „On - Syn Boży, Zbawiciel świata, by dzieło swe wypełnić, stał się członkiem rodziny robotniczej i że sam do trzydziestego roku pracował jako robotnik, że był Chrystusem - Robotnikiem... Jeżeli więc Chrystus, Syn Boży, stał się robotnikiem, to niewątpliwie chciał przez to podnieść, uszlachetnić i uświęcić pracę ludzi pracy”.
Podejmując zagadnienie słusznej i sprawiedliwej płacy, odwołując się do podstawowych zasad chrześcijańskiej etyki społecznej, bp Teodor Kubina podkreślał, że płaca powinna służyć dobru i życiu nie tylko robotnika, ale całej jego rodziny. Wielokrotnie wskazywał na prawo do czasu wolnego, by robotnik mógł zrealizować prawo do wolności religijnej i spełnić podstawowe obowiązki religijne. Mówiąc o prawach ludzi pracy, nasz pierwszy Ksiądz Biskup przypominał także prawo do wolności pracy, wyrażające się w prawie wyboru pracy w zależności od uzdolnień i w prawie do wyboru miejsca pracy.
Obejmując szczególną troską robotników sezonowych na uchodźstwie z terenów diecezji częstochowskiej, upominał się dla nich o dostęp do świątyń i do prasy katolickiej. Dbał o to, by docierała do nich Niedziela.
Wiele postulatów z myśli społecznej bp. Teodora Kubiny jest bardzo aktualnych dziś, gdy mówi się o sprawiedliwości i solidarności społecznej. Szczególnie w naszej, częstochowskiej rzeczywistości, gdy tak wielu ludzi cierpi bezrobocie czy też brak słusznej płacy, gdy łamane jest prawo do czasu wolnego, zwłaszcza w supermarketach, to nauczanie powinno być na nowo odczytane i podjęte.
Pomóż w rozwoju naszego portalu