Reklama

Niedziela Wrocławska

Cudownie uzdrowiona za wstawiennictwem Edyty Stein. Świadectwo Teresy Benedykty McCarthy

W Domu Edyty Stein we Wrocławiu odbyło się spotkanie z pochodzącą ze Stanów Zjednoczonych Teresą Benedyktą McCarthy, cudownie uzdrowioną za wstawiennictwem Edyty Stein. Cud ten przyczynił się do kanonizacji św. Teresy Benedykty od Krzyża.

Marzena Cyfert

Teresa Benedykta McCarthy

Teresa Benedykta McCarthy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Dziś obchodzimy 81. rocznicę wydarzenia, kiedy to pociąg, którym jechała Edyta Stein w kierunku Auschiwtz, zatrzymał się na bocznym torze Dworca Głównego we Wrocławiu. Po otwarciu drzwi urzędnik wojskowy zobaczył widok, który go sparaliżował: stłoczeni ludzie, spośród których jedna osoba ubrana na ciemno. Jak się później okazało – Edyta Stein, św. Teresa Benedykta od Krzyża. Zapytała: „Czy to Wrocław? To moje ukochane miasto i widzę je po raz ostatni. Jedziemy na śmierć”. A 39 lat temu państwo Mary i Emmanuel McCarthy zostali obdarowani przez Pana Boga córeczką, której dali imię Teresa Benedykta. Otrzymała to imię, ponieważ wiara jej rodziców była tak duża, że zapragnęli, aby ich dziecko nosiło imię jeszcze ani nie beatyfikowanej ani nie kanonizowanej kobiety, którą uznali za przykład do naśladowania – mówiła w słowie powitania Maria Kromp-Zaleska, dyrektor Domu Edyty Stein.

Anna Siemieniec podkreśliła, że to co łączy zebranych tego dnia w Domu Edyty Stein to wiara w świętych obcowanie i wiara w cuda. O tym cudzie opowiedziała już sama Teresa Benedykta McCarthy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Amerykanka pochodzi z rodziny wielodzietnej, jest najmłodsza spośród dwanaściorga dzieci (trzynaste dziecko zmarło po narodzeniu). Urodziła się 8 sierpnia 1984 r. (w Polsce był to 9 sierpnia). Jej ojciec ks. Emanuel Charles McCarthy jest księdzem melchickim. Kościół melchicki to katolicki kościół wschodni, pozostający w unii z biskupem Rzymu. Ks. Emanuel został wyświęcony 9 sierpnia 1981 r. w Damaszku w Syrii. Święcenia początkowo miały być w innym terminie, ale ostatecznie zostały przełożone na 9 sierpnia. Od 40 lat od początku lipca podejmuje 40-dniowy post w intencji przebłagania za zrzucenie bomby na Nagasaki (9 sierpnia 1945 r.). Przyjmuje tylko płynne pokarmy. Później połączył fakt śmierci Edyty Stein 9 sierpnia i dołączył również tę intencję przebłagania do swojego postu. Jego post trwa do 9 sierpnia.

Reklama

Teresa Benedykta McCarthy podkreśla, że niewiele pamięta z czasu, kiedy walczyła o życie, ponieważ był to rok 1987 a ona miała wówczas 2,5 roku. Zgodziła się opowiedzieć o tej historii, by dać świadectwo silnej wiary swoich bliskich, zwłaszcza mamy.

– Z tego co mi opowiadano, rodzice byli na wycieczce poza domem. Ja byłam w domu ze starszym rodzeństwem a był to czas, kiedy panował sezon grypowy. Wiele osób chorowało. W tym czasie takim lekiem, który przyjmowaliśmy, był tylenol. Zupełnie nieświadomie przyjęłam dużą dawkę leku, myśląc że to cukierki. Po chwili rodzeństwo zauważyło, że jestem nieswoja, że nie zachowuję się naturalnie. I zabrano mnie do szpitala. Kiedy rodzice wrócili, byłam już przetransportowana do kliniki. Byłam zdiagnozowana, dawka leku została przekroczona 14 razy. Znajdowałam się w śpiączce, moja wątroba przestała funkcjonować. Moje nazwisko zostało umieszczone na liście do przeszczepu wątroby na pierwszym miejscu. Ale nawet gdyby do niego doszło, szanse na moje przeżycie były niewielkie. Moja ciocia zaproponowała, by zebrać szerokie grono znajomych i modlić się za wstawiennictwem Edyty Stein. Rodzice prosili wszystkich o modlitwę za wstawiennictwem Edyty Stein. Natomiast był to też czas, kiedy mój ojciec miał wygłosić rekolekcje. Stanął przed dylematem, czy jechać na te rekolekcje, czy nie. A miały się one odbyć w północnej Dakocie - to 1500 mil od szpitala, w którym miał umierającą córkę. Wówczas natknął się na książkę św. Teresy z Avila i na słowa, które zrobiły na nim duże wrażenie: „Jeśli ty się zajmiesz moimi sprawami, to ja zajmę się twoimi”. Tak Bóg mówił do św. Teresy. Zapadła decyzja, by pojechać na te rekolekcje. Kiedy tato wrócił z rekolekcji do szpitala, dowiedział się, że moje zdrowie jest w jak najlepszym porządku. A w takim medycznym sprawozdaniu przeczytał, że zdrowie dziecka bardzo się poprawiło. Zostałam wypuszczona ze szpitala bez żadnych leków – opowiadała Teresa Benedykta McCarthy.

Reklama

Podczas tych dramatycznych dni walki o życie Teresy jej najstarszy brat modlił się różańcem w kaplicy domowej. Kiedy wyszedł z tej kaplicy, powiedział do matki: „Wiesz, Benedykta będzie zdrowa”. Wszyscy chwycili się tej ufnej modlitwy i rozpoczął się modlitewny łańcuszek.

Jedna z pielęgniarek przyszła po 24 godzinach do szpitala na kolejny dyżur i była pewna, że już nie zobaczy Teresy Benedykty, że to dziecko umrze. I była zdziwiona, że widzi ją w tak dobrym stanie a dolegliwości stopniowo ustępują. Cała historia wydarzyła się w tydzień. Kiedy Teresa Benedykta po wyjściu ze szpitala znalazła się między ludźmi, powtarzano: „Idzie Chwała Boża”. Ale jej życie po tym cudzie toczyło się zwyczajnie.

– Nie jestem cudownym dzieckiem. Jestem zwykłą kobietą. Mieszkam na co dzień w Bostonie w Stanach Zjednoczonych. Pracuję jako dyrektor zajmujący się projektami w katolickiej firmie – mówiła Teresa Benedykta.

Cud uzdrowienia zgłoszono do diecezji, a potem do Watykanu. Rozpoczęto proces kanonizacyjny. Był to przyczynek do ogłoszenia Edyty Stein świętą.

– Oczywiście nie byłam świadoma tego, co się działo, że toczy się jakiekolwiek dochodzenie. Byłam zajęta rzeczami, nad którymi skupiają się dzieci: zabawą, szkołą, psotami i radosnym spędzaniem czasu – mówiła Amerykanka.

11 lat później odbyła się kanonizacja. Cud został zatwierdzony a ordynatorem prowadzącym historię zdrowia i choroby Teresy Benedykty był dr Ronald Kleinman, lekarz pochodzenia żydowskiego. Nie miał więc żadnego interesu w tym, by koloryzować historię tego cudu. Potwierdził, że było to coś wymykającego się logice medycznej, coś, co nie powinno się zdarzyć. 11 października 1998 r. ogłoszono Edytę Stein świętą.

– To wydarzenie było dla mnie trudne i przytłaczające. Byłam nastolatką, która nie lubiła zwracania na siebie uwagi. Miałam 14 lat i nie wiedziałam, jak radzić sobie z rozmowami, do których mnie zapraszano. Obecność na kanonizacji napełniła mnie wieloma wspaniałymi wrażeniami, ale nie byłam w stanie tego przetworzyć, w pełni uświadomić sobie, co się stało. To nastąpiło później – wspominała Teresa Benedykta McCarthy i dodała: – Edyta Stein jest obecna w moim życiu, ale szczególnie wtedy, gdy modlę się w takich sytuacjach bardzo trudnych, wręcz rozpaczliwych. Nie zwracam się do niej codziennie, ale proszę o wstawiennictwo szczególnie wtedy, kiedy jest sytuacja, która po ludzku wydaje się beznadziejna. Nie wiem, jaki rezultat mają moje modlitwy, ale kiedy się modlę, czuję ogarniający mnie pokój i pogłębioną wiarę.

2023-08-08 22:33

Oceń: +14 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany kapłanów 2024 r.

2024-05-22 15:45

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.

CZYTAJ DALEJ

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to przekazał

2024-05-24 09:48

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Robert Krawczyk

Ks. Michał Olszewski SCJ

Ks. Michał Olszewski SCJ

Właśnie przed chwilą zakończyłem "widzenie adwokackie" z aresztowanym ks. Michałem, który dzisiaj obchodzi 15. rocznicę swoich święceń kapłańskich (akurat w Kościele dzisiaj wspominamy Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana) - pisze na swoim profilu na portalu X mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego.

Ksiądz Michał prosił mnie, abym przekazał, że za wszystkich się modli (także za tych, którzy uznali go już za winnego...) i wszystkim błogosławi (tak z serca... mocą swojego kapłaństwa).

CZYTAJ DALEJ

Matko Łaskawa, módl się za nami...

2024-05-25 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Michał Janik/TV Niedziela

Obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczony jest w bocznej kaplicy

Obraz Matki Bożej Łaskawej umieszczony jest w bocznej kaplicy

Obraz Matki Bożej Łaskawej, przed którym się zatrzymujemy pochodzi z 1598 roku i przedstawia Matkę Bożą w czerwonej sukni i w zielonym płaszczu, siedzącą na tronie wśród obłoków i trzymającą na prawym kolanie stojącego małego Pana Jezusa.

Rozważanie 26

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję