Czwartek, 14 sierpnia. Wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego, prezbitera i męczennika
• Joz 3, 7-10a.11.13-17 • Ps 114 • Mt 18, 21 – 19, 1
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?». Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który mu był winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: „Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam”. Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: „Oddaj, coś winien!”. Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: „Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie”. On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: „Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą?”. I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu». Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan.
Reklama
„«Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?». Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy»”. Prośba Piotra, ale przede wszystkim odpowiedź Jezusa, są znane zbiorowej wyobraźni. Jednak problem przebaczenia pozostaje nierozwiązany. W rzeczywistości nie wystarczy wiedzieć, że Jezus mówi nam, że musimy przebaczać bez końca. Prawdziwym problemem jest poczucie, że nie mamy prawdziwej władzy przebaczania w naszych rękach. W rzeczywistości są sytuacje, w których chcielibyśmy przebaczyć, ale ból i złość, które nosimy w sobie, wydają się silniejsze niż nasza własna wola i nasz własny cel. Ale w tym miejscu powinniśmy być może zatrzymać się na chwilę. Czy to znaczy, że przebaczyłem, jeśli przestałem odczuwać ból i cierpienie z powodu doznanej krzywdy? To, co dotyczy naszych uczuć, nie dotyczy już naszej woli. Nie możemy nakazać sobie, by coś czuć lub czegoś nie czuć. Gniew, podobnie jak miłość i radość, nie są emocjami, które odczuwamy, gdy ktoś nam każe. Są to rzeczy, które przytrafiają się nam bez większego wpływu na ich wystąpienie. Nasza wola może jednak zdecydować, co zrobić z gniewem, bólem, miłością i radością. Oznacza to, że nasza wola może zdecydować, co zrobić z tym, co czujemy. Wybaczyć oznacza więc nie pozwolić, by gniew i cierpienie decydowały za nas. To stawianie oporu temu, co sugerują. Przebaczyć to okazać nieposłuszeństwo bólowi, który domaga się od nas zemsty. Musimy myśleć jak małe dziecko, które płacze, bo ktoś je popchnął, ponieważ tym, co je uspokaja, jest gdy jego matka bierze je na ręce i wtedy to dziecko opowiada matce, co się stało i prosi ją o wymierzenie sprawiedliwości. Będziemy zdolni do przebaczenia tylko wtedy, gdy obejmie nas Boża miłość, gdy prosimy Boga o sprawiedliwość, która nie jest zemstą, ale okazją do wzrastania.
K.M.P.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".
