Reklama

Kościół

Kiedy miłość karmi głodnych

Adhortacja apostolska Dilexi te Papieża Leona XIV przypomina, że miłość chrześcijańska nie może zatrzymać się na słowach, ale musi wyrażać się w czynie. W takim duchu – już od 28 lat – parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach realizuje „miłosierdzie w praktyce”. To konkretne dzieło – jadłodajnia, miejsce, gdzie człowiek otrzymuje nie tylko ciepły posiłek, ale i godność oraz „pokarm duchowy”.

[ TEMATY ]

pomoc

adhortacja

Leon XIV

Adhortacja Dilexi te

Vatican Media

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Codzienna pomoc z serca parafii

„Wydajemy około 120–130 solidnych obiadów dziennie” - mówi proboszcz parafii ks. Janusz Chyła. „Są to pełnowartościowe posiłki. W piątki osoby korzystające z jadłodajni otrzymują prowiant także na weekend” - dodaje. Jadłodajnia – prowadzona już prawie od 30 lat – każdego roku obsługuje setki osób potrzebujących. Finansowanie pochodzi z różnych źródeł: Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wsparcia parafii oraz dobrowolnych datków.

„Rocznie przez jadłodajnię przechodzi ponad 700 tysięcy złotych. Mamy podpisaną umowę z MOPS-em, zatrudniamy pracowników, a żywność z krótkim terminem ważności trafia do nas z Banku Żywności. Nic się nie marnuje” - podkreśla ks. Chyła.

Podziel się cytatem

Miłosierdzie, które nie ocenia

Pomoc kierowana jest nie tylko do osób skierowanych przez MOPS. Część korzystających to osoby wykluczone, zagubione, ubogie, ale niekwalifikujące się formalnie do pomocy społecznej. Są też ci, którzy partycypują w kosztach, oraz osoby bezdomne czy przejezdne. „Nie weryfikujemy trzeźwości ani stanu psychicznego. Jeśli ktoś przychodzi głodny, dostaje posiłek - mówi kapłan i dodaje - Zdarza się, że ktoś przychodzi z daleka, bezdomny, czasem w kryzysie – i wychodzi z ciepłym obiadem. To wszystko dzieje się między 12:00 a 15:00, pięć dni w tygodniu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Współpraca z policją i strażą miejską zapewnia spokój i bezpieczeństwo

„To ludzie cierpiący nie tylko z powodu biedy materialnej, ale też duchowej. Naszą odpowiedzią na to jest wspólnota i modlitwa” - dodaje duszpasterz.

Podziel się cytatem

Przyjaciele Brata Alberta – wspólnota nie tylko do stołu

Obok jadłodajni funkcjonuje wspólnota Przyjaciele Brata Alberta, złożona z osób świeckich, członków Odnowy w Duchu Świętym, którzy zapraszają potrzebujących na spotkania duchowe, modlitewne i integracyjne.

„To nie jest tylko moje dzieło – to posługa całej grupy - zaznacza Ewa Węsierska, jedna z inicjatorek - Chcieliśmy, żeby ci ludzie nie tylko zjedli, ale poczuli się ważni, zaproszeni. Dlatego organizujemy eleganckie spotkania, z białym obrusem, kwiatami, świecami i – co najważniejsze – z miłością”.

Podziel się cytatem

Reklama

Spotkania mają różne formy: Msze św., adoracje, dzielenie się Słowem Bożym, wspólne śpiewanie, świadectwa osób wychodzących z uzależnień. Jest także możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania. To pierwszy „etap”, a później jest spotkanie przy stole.

„Są osoby, które się otwierają; po wielu trudnościach wracają do zdrowia, do życia. Czują się częścią wspólnoty - dodaje Ewa Węsierska - A dla nas sednem, istotą tych spotkań jest to, że uczymy się szacunku do nich. Gdy słuchamy ich historii to widzimy, że jesteśmy tacy sami – ani lepsi, ani gorsi”.

Podziel się cytatem

Osoby uczestniczące w spotkaniach często nie chodzą do kościoła – z różnych przyczyn; czasem jest to po prostu wstyd spowodowany ubóstwem, trudną życiową sytuacją czy kwestiami higienicznymi. Tutaj mają „szansę”, przestrzeń spotkać się z Bożym Słowem, Jego łaską.

„To jest miłość, która ma twarz”

„Człowiek to nie tylko żołądek - przypomina ks. Chyła - Dlatego zależało mi, żebyśmy nie tylko karmili, ale byli z tymi ludźmi, słuchali ich, modlili się razem. Bo miłosierdzie nie może być teoretyczne – musi mieć konkretną twarz”.

Podziel się cytatem

Dla wolontariuszy to także duchowa droga. „Myślę, że nam to daje więcej niż im - przyznaje Ewa Węsierska - Czuję wdzięczność za to, jak mnie Pan Bóg poprowadził. A patrząc na tych ludzi, uczę się pokory i widzenia w nich wartości, nie tylko biedy czy upadku”.

W duchu Dilexi te

Jadłodajnia w Chojnicach jest żywym świadectwem tego, o czym pisze papież Leon XIV w adhortacji Dilexi te: że Kościół ma być miejscem konkretnej miłości, czułości wobec ubogich i gestów, które dają nadzieję.

„Można człowieka zostawić samemu sobie. Ale to nie byłoby zgodne ani z Ewangelią, ani z duchem miłosierdzia” – dodaje ks. Chyła.

Podziel się cytatem

To nie tylko jadłodajnia. To wspólnota, w której Jezus naprawdę łamie chleb dla głodnych.

2025-10-14 17:02

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marek Jurek: "Ecclesia in Europa" europejskim testamentem Jana Pawła II

Adhortacja apostolska "Ecclesia in Europa" jest europejskim testamentem Jana Pawła II - powiedział Marek Jurek, prezes Prawicy Rzeczypospolitej, który uczestniczył w konferencji "Polska głosem chrześcijańskiej Europy". Spotkanie, które odbyło się wieczorem, 8 kwietnia w Radomiu, zainaugurowało również działalność Stowarzyszenia Solidarność Polskich Rodzin, które chce wspierać rodziny w oparciu o nauczanie Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Św. Elżbieta Węgierska - patronka dzieł miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Elżbieta Węgierska

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych (obraz tablicowy z XV wieku)

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)

17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.

Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
CZYTAJ DALEJ

Muzeum Auschwitz apeluje o przekazywanie wszelkich pamiątek poobozowych

2025-11-16 15:59

[ TEMATY ]

muzeum

Muzeum Auschwitz

Agata Kowalska

Nieustannie apelujemy o przekazywanie do Muzeum Auschwitz wszelkich poobozowych pamiątek – powiedział w niedzielę PAP rzecznik placówki Bartosz Bartyzel. Słowa te padły w reakcji na informacje o planowanej w Niemczech aukcji przedmiotów z okresu terroru niemieckiego podczas II wojny światowej.

- Każdy przedmiot i dokument ma dla nas olbrzymie znaczenie i powinien znaleźć swoje miejsce w zbiorach i archiwum muzeum. Tutaj będą chronione, konserwowane, badane i eksponowane. Tu jest ich miejsce. Dlatego nieustannie apelujemy o przekazywanie do muzeum wszelkich poobozowych pamiątek – oświadczył Bartyzel.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję