Droga Redakcjo!
Jestem samotną, niepełnosprawną od urodzenia 63-letnią kobietą. Mam niesprawne nogi i ręce, trudno mi chodzić i wykonywać jakiekolwiek prace. W 1978 r. będąc na Jasnej Górze u tronu Matki Bożej, zostałam
w tłoku przygnieciona, tak że nie mogłam sobie sama poradzić. Z pomocą przyszła mi nieznana wtedy kobieta - pani Hildegarda Rulewska zamieszkała obecnie w Hamburgu. Od tej pory przy każdej okazji pobytu
w Polsce odwiedza mnie w moim domu, pisze często piękne listy i pomaga mi materialnie. Jestem jej niezmiernie wdzięczna za okazywaną pomoc i dobre serce. Modlę się w intencji tej Pani codziennie, prosząc
jednocześnie Pana Boga za przyczyną Matki Najświętszej o zdrowie i błogosławieństwo dla niej i jej rodziny. Modlę się również o wzbudzenie miłosierdzia w sercach innych ludzi, by w miarę swoich możliwości
pomagali potrzebującym. Mam nadzieję, że po wydrukowaniu mojego listu za przykładem p. Hildegardy Rulewskiej pójdą inni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu