Reklama

Głos z Torunia

Dla człowieka

Katolickie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych Diecezji Toruńskiej im. Wandy Szuman w Toruniu prowadzi Środowiskowy Dom Samopomocy „Pracownia Rozwijania Twórczości Osób Niepełnosprawnych”. Swoje miejsce na ziemi znajduje tam wielu

Niedziela toruńska 53/2017, str. VIII

[ TEMATY ]

Środowiskowy Dom Samopomocy

Archiwum ŚDS

Barbara Momot odbiera medal „Zasłużony dla Diecezji Toruńskiej”

Barbara Momot odbiera medal „Zasłużony dla Diecezji Toruńskiej”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początki pracowni sięgają czasu, kiedy to grupy studentów Wydziału Sztuk Pięknych UMK przed 35 laty zaczęły organizować zajęcia artystyczne dla osób niepełnosprawnych. Zadanie, którego się podjęli studenci, było bardzo ważnym krokiem, gdyż w tamtym okresie w Toruniu nie istniała żadna placówka, która organizowałaby czas osobom z niepełnosprawnością w formie terapii zajęciowych. Inspiracją dla ich działania była pedagog prof. Wanda Szuman.

Historia

Początkowo zajęcia prowadzone były przez studentów i młodych absolwentów, którzy ukończyli studia na kierunkach artystycznych bądź pedagogicznych. W roku akademickim 1986/87 pracownię zaczęto traktować jako laboratorium ćwiczeń. Stało się tak, ponieważ niektóre z zajęć dydaktycznych oraz praktyk dla studentów dziennych i zaocznych Instytutu Pedagogiki i Psychologii UMK odbywały się na terenie pracowni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2 lata później, decyzją rektora UMK oraz z inicjatywy prof. Czesława Kosakowskiego, jako część Instytutu Pedagogiki i Psychologii UMK została utworzona Pracownia Rozwijania Twórczości Osób Niepełnosprawnych (PRTON). W 1990 r. pomiędzy UMK a Kuratorium Oświaty i Wychowania w Toruniu została zawarta umowa, na mocy której powstało kilka etatów terapeutycznych.

Reklama

Przez następne lata powstawały kolejne możliwości udziału osób niepełnosprawnych w terapiach zajęciowych, a pracownia działała w wielu tymczasowych miejscach. Zajęcia odbywały się m.in. w pomieszczeniach Biblioteki Głównej UMK, świetlicy Szkoły Specjalnej nr 19 czy podziemiach kościoła pw. św. Józefa. Od 2003 r. pracownia mieści się przy ul. Szosa Chełmińska 254 w Toruniu.

Reorganizacja PRTON przeprowadzona jesienią 2008 r. spowodowała, że w wymiarze terapeutycznym została wycofana ze struktur UMK. Część opiekuńczo-terapeutyczna pracowni funkcjonuje jako Środowiskowy Dom Samopomocy „Pracownia Rozwijania Twórczości Osób Niepełnosprawnych”. Prowadzeniem ŚDS zajęło się Katolickie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych Diecezji Toruńskiej im. Wandy Szuman w Toruniu.

Aktualnie ŚDS organizuje zajęcia terapeutyczne dla osób z Torunia i okolic w różnym wieku, z różnym stopniem sprawności umysłowej bądź fizycznej. U osób tych poprzez uczestnictwo w zajęciach sportowych, plastycznych czy teatralnych wzbudza się zadowolenie i radość z osiągniętych wyników oraz uznanie innych, które nadaje im sens i wartość życia. Udział w tych zajęciach jest dla nich szansą bycia z innymi podopiecznymi w bezpiecznym środowisku.

Z oddaniem

ŚDS istnienie zawdzięcza terapeutom i wolontariuszom, którzy na przestrzeni lat dbali o to, by atmosfera pracy w ośrodku była jak najlepsza. Jedną z takich osób jest Barbara Momot, wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Diecezji Toruńskiej, która całe swoje życie i wykształcenie poświęciła osobom niepełnosprawnym. Ukończyła studia w zakresie pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej i specjalnej. Przez kilkanaście lat w Radiu Maryja prowadziła audycje dla chorych na temat słabości i niepełnosprawności. Prowadziła doroczne sesje naukowe poświęcone myśli i duchowości Wandy Szuman. Jest autorką projektu „Centrum dla osób niepełnosprawnych pn. Dom Rodzinny Szumanów «Szumanówka»”. Wiele lat swojego życia poświęciła wolontariatowi dla osób niepełnosprawnych, m.in. w Pracowni Rozwijania Twórczości Osób Niepełnosprawnych oraz poprzez roczny pobyt w Comunita di Capodarco w Rzymie jako wolontariuszka.

Za działania i oddanie na rzecz osób niepełnosprawnych Barbara Momot została odznaczona Medalem „Zasłużony dla Diecezji Toruńskiej”, który w imieniu bp. Andrzeja Suskiego wręczył ks. prał. Józef Nowakowski, asystent kościelny stowarzyszenia. Wręczenie medalu odbyło się w siedzibie Środowiskowego Domu Samopomocy Katolickiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Diecezji Toruńskiej im. Wandy Szuman 4 grudnia po Mszy św., która została odprawiona w związku z rocznicą śmierci patronki ŚDS.

2017-12-27 11:10

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czekając na Boże Narodzenie

Niedziela rzeszowska 50/2022, str. I

[ TEMATY ]

Środowiskowy Dom Samopomocy

Archiwum Domu Samopomocy

Podopieczni Domu Samopomocy w Nowej Wsi szykują się do świąt

Podopieczni Domu Samopomocy w Nowej Wsi szykują się do świąt

W niewielkiej miejscowości koło Czudca już od kilkunastu lat działa szczególne miejsce, gdzie osoby niepełnosprawne znajdują swoją przystań.

To Środowiskowy Dom Samopomocy w Nowej Wsi. Ze wsparcia korzystają tu 43 osoby, które uczestniczą w codziennych zajęciach organizowanych w placówce, a także poza nią.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Francja: znikną nazwy szkolnych wakacji odwołujące się do świąt chrześcijańskich?

2025-10-02 13:17

[ TEMATY ]

Francja

nazwy szkolnych wakacji

święta chrześcijańskie

Adobe Stock

Krajowa Rada Edukacji we Francji przyjęła propozycję jednego z lewicowych związków zawodowych, by zmienić tradycyjne nazwy okresów wakacyjnych w szkołach i na wyższych uczelniach, odwołujące się do świąt chrześcijańskich i zastąpić je określeniami świeckimi. Gdyby tak się stało, ze słownika zniknęłyby takie określenia jak: „wakacje wielkanocne” (vacances de Pâques), „wakacje bożonarodzeniowe” (vacances de Noël) czy „wakacje Wszystkich Świętych” (vacances de la Toussaint).

Z tą inicjatywą wystąpił związek zawodowy FSU-SNUipp. Jego zdaniem dotychczasowe nazwy nie są już odpowiednie dla dzisiejszej edukacji narodowej. Na posiedzeniu Krajowej Rady Edukacji 1 października wniosek został przyjęty 44 głosami „za”, przy 7 głosach „przeciw”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję