Reklama

Zamienił pasiak na sutannę

Na najczęściej publikowanym (także w „Niedzieli”) zdjęciu procesji z Obrazem Matki Bożej na wałach jasnogórskich w historycznym sierpniu 1956 r. widać m.in. postać „zwykłego” księdza. To ks. Zenon Michalak, kustosz i proboszcz sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w wielkopolskim Biechowie. W tegoroczny odpust 8 września ojcowie paulini będą uroczyście obchodzili półwiecze przejęcia, z woli prymasa Stefana Kardynała Wyszyńskiego – sanktuarium po prawie ćwierć wieku samodzielnej duszpasterskiej posługi ks. Zenona. Łatwo powiedzieć: ćwierć wieku...

Niedziela Ogólnopolska 36/2019, str. 50-51

Instytut Prymasa Wyszyńskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To był w ogóle najtrudniejszy wiek dla Kościoła, a w szczególności dla nietypowo biednej parafii biechowskiej – będącej wówczas bez prądu, komunikacji i łączności, w której proboszczem został były więzień obozu koncentracyjnego Mauthausen (przez ponad pięć lat!), dopiero co wyświęcony (1945) kapłan i wikariusz z dwuletnim stażem w gnieźnieńskiej katedrze.

Co nadzwyczajnego zdecydowało o powierzeniu temu właśnie kapłanowi Biechowa, które stało się, po rodzimym Inowrocławiu, także moim, tj. jego siostrzeńca, drugim domem i światem młodzieńczych emocji, dojrzewania do wiary i dorosłości? (Stąd szczerość osobistego tonu tego tekstu i wybór szczegółów).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojenne losy

Reklama

Kleryka ostatniego roku seminarium duchownego, diakona Michalaka (ur. 1915 r.) aresztowano w Inowrocławiu na początku niemieckiej okupacji w 1939 r. Wypada dodać, że wśród aresztujących był inny kleryk – Karl Heinz Jacoby, przyszły biskup pomocniczy Trewiru, który latami próbował odszukać poznanego wówczas polskiego duchownego. W końcu udało się to, tuż przed jego nagle zakończonym życiem (1975). Można tylko domniemywać, jak niezwyczajny może być kapłan po ponad pięciu latach obozowego „seminarium” i swoich dokonań na rzecz ratowania współwięźniów. Można się przybliżyć do głębi prawdy jego powołania, gdy pozostał mu wierny, wróciwszy do kraju, co wielu współwięźniów kapłanów, np. przełożony misji katolickiej w Paryżu, miało mu za złe, oraz mimo „ofert” utytułowanego życia świeckiego ze strony współwięźniów politycznych, w tym premiera Cyrankiewicza. Z jednej strony nadzwyczajne zawierzenie Opatrzności, skondensowane w orędownictwie Matki Bożej, z drugiej – nieograniczone, czasem zbyt kosztowne, zaufanie do ludzi zaróno dobrej, jak i, niestety, złej woli.

Ludzie dobrej woli

A ludzi dobrych można by wyliczać w nieskończoność. Najpierw parafianie, ci z samego Biechowa, i ci dalsi – ze Skotnik, Książna i Gorzyc. Pierwsi dzieliliby się na rodziny gospodarzy i rodziny pegeerowskie. Tytułem przykładu wywołam z pamięci dwa nazwiska, panów Dobrego i Biegasiewicza. Pan Dobry, przewodnicząc zacnej radzie parafialnej, był częstym, nawet coniedzielnym gościem na plebanii i po gospodarsku troszczył się nie tylko o składkę, niewystarczającą zresztą na potrzeby kościoła, proboszcza i parafii. I pan Biegasiewicz, traktorzysta z sąsiadujących pegeerowskich czworaków – skąd wywodziła się znaczna część ministrantów, oczko w głowie proboszcza – w jakimś sensie przewodził usłużnej wieloosobowej ekipie, która bez zapłaty wykonywała „dla proboszcza” wszelkie pilne i długoterminowe prace. Tu praktycznie należałoby zauważyć, że zabudowania PGR-u stanowiły jeden obwód z plebanią/klasztorem i kościołem, co naocznie poświadczało historyczną przynależność wsi i wielohektarowego klucza ziem do Kościoła.

Reklama

Zanim w nawiązaniu do byłych obozowych znajomości proboszcza anegdotycznie wspomnę popłoch i gwałtowne porządki, gdy jakiś „dygnitarz” zajeżdżał do byłego kolegi, oczywiście, przez pegeerowski majdan, podkreślę ogrom pracy formacyjnej dzieci w doskonałej symbiozie ze szkołą, w tym moich kolegów ministrantów, których corocznie ksiądz proboszcz zabierał na wycieczkę do Poznania czy stolicy.

Należałoby też wyliczyć wizyty zwłaszcza na 8 września, a nawet dłuższe pobyty na plebanii w Biechowie wielu utytułowanych kapłanów gnieźnieńskich, poczynając od rzymskiego studenta Józia (tak mówiliśmy...) Glempa, późniejszego prymasa Polski, po kleryka Genia Nowaka z zacnej rodziny ze wspomnianego Książna, przyszłego proboszcza Pleszewa, i byłej pani premier Hanny Suchockiej.

Wspomniany odpust 8 września stanowił dla ks. Zenona doroczne wyzwanie ponad siły, a zarazem dodające sił. Było to także podtrzymywanie lokalnego – między Środą, Wrześnią i Miłosławiem – kultu czczonego XVII-wiecznego obrazu Matki Bożej, który w 1962 r. staraniem proboszcza (i pod kątem przyszłej koronacji w 1976 r., której nie dożył, gdyż zmarł nagle rok wcześniej) został poddany gruntownym pracom konserwatorskim. Odtąd ta data stała się historyczna, gdyż pod warstwą malunku Krzysztofa Aleksandra Boguszewicza odkryto wcześniejszą oryginalną XV-wieczną ikonę Matki Bożej „z brzoskwinią”. Może warto też zauważyć ucztę odpustową z własnym winem głogowym księdza proboszcza, tak doskonałym, że bp Bernacki, jowialny smakosz, wychwalał „zacny rocznik tokaju” z powodu... etykietek na butelkach przechowywanych w klasztornej piwnicy.

Wymaga też wyjaśnienia kwestia zaistnienia w Biechowie ojców paulinów. Pod koniec lat 60. ubiegłego wieku nie było szans, aby ówczesna władza zgodziła się oficjalnie na ich instalację. Pierwszy paulin – gość ks. Zenona został zatem zameldowany w Biechowie z imienia i nazwiska. Ksiądz Michalak został przeniesiony do Wilkowyi pod Jarocinem, a gość okazał się kapłanem.

Jeśli cezurą cywilizacyjną był prąd, to kościelną – watykański sobór w Biechowie, obecny najpierw przez soborowe kartki (np. księdza prymasa), a potem liturgicznie przez język polski oraz wprowadzaną z młodzieńczym entuzjazmem przez wiejskiego proboszcza Mszę św. „bitową” z Podkowy Leśnej. Tu wypada podkreślić, że śpiew i dobry głos były cechami charakterystycznymi ks. Zenona, a jego wielkanocne „Alleluja” po „Ite, missa est” energią radości przekazywało istotę Zmartwychwstania, co wymagało i od organisty, i od „kościoła” wielkiego wysiłku równej jej odpowiedzi.

2019-09-03 13:09

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nad Stadniną Koni Michalski w Budzistowie góruje flaga z wizerunkiem św. Jana Pawła II

2025-10-19 08:20

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Leon XIV

Fot. Stadnina Michalski/Facebook

Nad Stadniną Koni Michalski w Budzistowie w pobliżu Kołobrzegu góruje flaga z wizerunkiem św. Jana Pawła II. Przed wejściem na teren ośrodka jeździeckiego znajduje się kapliczka, w której umieszczono relikwie św. Jana Pawła II. Kilka dni temu właściciel i założyciel stadniny Andrzej Michalski podarował Leonowi XIV konia czystej krwi arabskiej.

Mała miejscowość Budzistowo to dawny Kołobrzeg, ten z czasów utworzenia biskupstwa. Tu w roku 1000 powstała diecezja kołobrzeska.
CZYTAJ DALEJ

Abp Mourad: przebaczyłem tym, którzy mnie więzili i torturowali

2025-10-19 19:56

[ TEMATY ]

Abp Mourad

Vatican Media

Arcybiskup Jacques Mourad - syryjskokatolicki metropolita Hims, który był więziony i torturowany przez dżihadystów, powiedział PAP, że gorsza od cierpienia fizycznego była udręka psychiczna, jaką przeżył wtrącony do więzienia ze swoimi parafianami. Podkreślił, że przebaczył swoim oprawcom.

W sobotę syryjski duchowny otrzymał nagrodę Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. Ceremonia odbyła się w Watykanie.
CZYTAJ DALEJ

Izrael/ Wojsko: wracamy do zawieszenia broni w Strefie Gazy

2025-10-20 06:57

[ TEMATY ]

Izrael

Monika Książek

Izraelska armia ogłosiła w niedzielę, że wraca do zawieszenia broni w Strefie Gazy, po tym gdy przeprowadziła serię nalotów na Hamas, oskarżając go o naruszanie rozejmu. Według obrony cywilnej Strefy Gazy w atakach zginęło 45 Palestyńczyków. W ostrzale wojsk izraelskich zginęło dwóch żołnierzy.

„Zgodnie z wytycznymi władz politycznych, po serii znaczących ataków w odpowiedzi na naruszenia ze strony Hamasu, Siły Obronne Izraela rozpoczęły ponowne egzekwowanie zawieszenia broni, zgodnie z zapisami porozumienia” - przekazano w wydanym wieczorem komunikacie armii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję