Reklama

Klasyczny trud

Sztuka, którą uprawia Władysław Szczepański, a którą możemy oglądać jeszcze do połowy maja w Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży, jest bardzo ambitna. Pochodzący z Lwowa artysta nie szuka łatwych rozwiązań. Przeciwnie, wydaje się, że wręcz poszukuje wyzwań właśnie trudnych. Ale czyż nie o to w sztuce chodzi?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczepański do realizacji swoich artystycznych marzeń wybrał trudną, by nie powiedzieć ascetyczną, technikę. Od kilkunastu przynajmniej lat artysta tworzy rysunki węglem i kredą. Już w samym wyborze techniki jest coś szlachetnego, co każe z szacunkiem spoglądać na dokonania lwowianina, a od 1989 r. kielczanina. Raz, że jest to bardzo prosty i tani zarazem środek wyrazu, a dwa, że w ten sposób rysownik musi poznać i dostosować się do narzuconych reguł, nie ucieka w tzw. technikę własną.
Godna podziwu jest również konsekwencja, z jaką twórca eksploatuje upatrzony przez siebie temat. O ile zdarza mu się "zdradzić" technikę rysunku dla grafiki i malarstwa, o tyle tematyka motywów miejskich pochłonęła go bez reszty. Najpierw były to widoki rodzinnego Lwowa, a od 1985 r. innych, zwiedzanych przy okazji artystycznych wypraw, miast, m. in. Wilna, Krzemieńca, Żółkwi, Krakowa, Przemyśla, Jarosławia... Od 1989 r. wytrwale portretuje Kielce, gdzie został profesorem w Wyższej Szkole Pedagogicznej.
"Ćwiczenie czyni mistrza" - to przysłowie sprawdza się w każdej dziedzinie ludzkiej aktywności i nie inaczej jest ze sztuką.
Jeśli do tego towarzyszy prawdziwemu talentowi i niekłamanej, artystycznej pasji, jak to jest w przypadku Szczepańskiego, nie szkoda czasu na zwiedzenie wystawy. Aczkolwiek trzeba jeszcze raz podkreślić, że nie jest to twórczość łatwa. Większość zaprezentowanych kartonów dzieli się na dwie silnie skontrastowane płaszczyzny. Z jednej strony jest to biel (lub prawie biel) papieru, a z drugiej niemal czerń ostro zarysowanych na tle nieba, kanciastych, zanurzonych w głębokim cieniu budowli. Jeszcze dobrze, gdy jest choć tyle, bo są i rysunki w całości zarysowane węglem! Ale to zwłaszcza w tych ostatnich, choć w pozostałych zresztą też, można rozpoznać mistrzowską rękę kieleckiego profesora. Dopiero w nich widać, że nie ma motywu, który by go pokonał. Warto przyjrzeć się temu zwycięskiemu zmaganiu. Nie jest łatwo przedstawić na naprawdę dużym kartonie... ścianę, no może ozdobioną tylko małym neogotyckim okienkiem, załamanym gzymsem, albo otworem drzwiowym. Wbrew wszelkim regułom estetycznym nie jest to rysunek nudny. Artysta tak moduluje barwą, że, pokonując pierwszy odruch zmęczenia i zniechęcenia, można zagłębić się w niecodziennej kontemplacji codziennych, choć może wczorajszych (bo zabytkowych) murów, ścian, uliczek, zaułków. Ale taka jest właśnie sztuka klasyczna, która nie tylko w trudzie powstaje, ale też trudu wymaga w odbiorze. Jednak w jednym i drugim przypadku trud zostanie wynagrodzony.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję