Reklama

Niedziela Łódzka

Wyprzedzał swój czas

Świętego Maksymiliana Kolbego znamy jako tego, który oddał życie za drugiego człowieka. Często nie zdajemy sobie sprawy, że był także pionierem nowinek technologicznych.

Niedziela łódzka 34/2022, str. VI

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Julia Saganiak/Niedziela

W bełchatowskiej świątyni dziękowano i proszono o błogosławieństwo podczas pracy

W bełchatowskiej świątyni dziękowano i proszono o błogosławieństwo podczas pracy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Męczennik od Niepokalanej miał duże zdolności matematyczne i na tle pozostałych świętych wyróżnia się znaczącą działalnością na rzecz rozwoju techniki. Jego liturgiczne wspomnienie obchodzimy 14 sierpnia, czyli w dzień, kiedy swoje święto mają energetycy, elektrycy i elektronicy. Od ponad 30 lat św. Maksymilian jest patronem właśnie tych ludzi, którzy każdego dnia dbają o dział gospodarki ułatwiający nam codzienne życie.

Związki z Bełchatowem

Będąc w temacie św. Maksymiliana oraz energetyków, nie można pominąć ważnego miejsca na mapie naszej archidiecezji – Bełchatowa. To tam, co roku, odbywają się uroczystości związane z tymi świętami. Na Eucharystii gromadzą się pracownicy elektrowni wraz z rodzinami, dziękując Bogu za opiekę i prosząc o wszelkie łaski na każdy dzień pracy. – Parafia Zesłania Ducha Świętego w Bełchatowie ma drugi tytuł: Świętego Maksymiliana Marii Kolbego. W związku z tym odbywa się u nas odpust parafialny, a jednocześnie świętujemy dzień energetyków. Maksymilian został patronem dzięki duszpasterstwu „Nazaret”. Każdego roku nasi energetycy za wstawiennictwem św. Maksymiliana dziękują i proszą Pana Boga o błogosławieństwo w ich trudnej pracy, która wiąże się z wieloma niebezpieczeństwami – powiedział ks. Władysław Staśkiewicz, proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To też forma posługi

Prorok nowoczesności zakochany w Maryi poświęcał się pracy wydawniczej, interesował się radiem, a ponadto skonstruował agregat prądotwórczy w Niepokalanowie. – Święty Maksymilian jest patronem energetyków nie dlatego, że był matematykiem, znał się na fizyce, był otwarty na technikę i technologię, ale dlatego, że jest heroicznym przykładem ofiarowania siebie za drugiego człowieka. Praca energetyka jest pewną posługą dla drugiego człowieka w technologicznym chlebie powszednim, bez którego cywilizacja nie funkcjonuje. Maksymilian budował na fundamencie zawierzania się Bogu przez wstawiennictwo Niepokalanej – podkreślił na zeszłorocznych uroczystościach w Bełchatowie ks. Sławomir Zyga, krajowy duszpasterz energetyków.

Warto dziś w sposób szczególny dziękować Bogu za obecność św. Maksymiliana i energetyków na terenie naszej archidiecezji. – Najważniejszy owoc pracy, to przemiana ludzkiego serca. Życzę wszystkim energetykom na ich święto, aby ich serce rosło dzięki pracy, którą wykonują, a nam będzie cieplej – zwrócił się do energetyków abp Grzegorz Ryś. Święty Maksymilianie, módl się za nami!

2022-08-16 12:29

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec św. Maksymiliana w Częstochowie

Niedziela częstochowska 28/2019, str. VII

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Sławomir Błaut/Niedziela

Zbigniew Biernacki z uratowaną chorągwią (strona „prawa”)

Zbigniew Biernacki z uratowaną chorągwią (strona „prawa”)

Ulica Krakowska. Pawilony handlowe nieopodal katedry Świętej Rodziny. W tym miejscu przed I wojną światową prowadził niewielki sklepik Juliusz Kolbe – ojciec męczennika z Auschwitz

Nieprzypadkowo Maksymilian (Rajmund) poszedł drogą świętości. Bóg dał mu wspaniałego ojca, który był wzorem cnót, patriotą. Juliusz umieścił w zakonie franciszkańskim we Lwowie trzech swoich synów (miał ich pięciu; dwóch zmarło w dzieciństwie). On sam był tercjarzem, członkiem zakonu świeckiego. Nieraz brał do domu drukowaną w ukryciu prasę patriotyczną, by ją kolportować. Pisywał nawet do gazetki „Pracownik Polski”. Był członkiem Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich. Rodzinę utrzymywał pracując najpierw w folwarkach franciszkańskich, m.in. jako majster tkacki, potem zajął się drobnym handlem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Maria Vianney

Niedziela legnicka 12/2010

[ TEMATY ]

święty

św. Jan Maria Vianney

KS. SŁAWOMIR MAREK

Urodził się 8 maja 1786 r. we Francji, w miejscowości Dardilly, niedaleko Lionu. Był jednym z siedmiorga dzieci państwa Mateusza i Marii Vianney, prostych rolników, posiadających dwunastohektarowe gospodarstwo. Jan już od wczesnych lat ukochał modlitwę. Przykładem i zachętą byli dla niego rodzice, którzy codziennie wieczorem wraz ze swoimi dziećmi modlili się wspólnie. Po latach powiedział: „W domu rodzinnym byłem bardzo szczęśliwy mogąc paść owce i osiołka. Miałem wtedy czas na modlitwę, rozmyślania i zajmowanie się własną duszą. Podczas przerw w pracy udawałem, że odpoczywam lub śpię jak inni, tymczasem gorąco modliłem się do Boga. Jakież to były piękne czasy i jakiż ja byłem szczęśliwy”. Należy pamiętać, iż lata młodości Jana Vianneya, to okres bardzo trudny w historii Francji. W tym czasie bowiem szalała rewolucja, która w dużej mierze przyczyniła się do pogłębienia kryzysu między duchowieństwem a państwem. Walka z Kościołem sprawiła, że wielu księży odeszło od tradycji, składając przysięgę na Konstytucję Cywilną Kleru. Wzrost laicyzacji i głęboko posunięte antagonizmy to tylko główne problemy ówczesnej francuskiej rzeczywistości. Mimo tak trudnych warunków nie zaprzestano sprawowania sakramentów i katechizacji dzieci. Przygotowania do Pierwszej Komunii trwały 2 lata. Spotkania odbywały się w prywatnych domach, zawsze nocą i jedynie przy świecy. Jan przyjął Pierwszą Komunię w szopie zamienionej na prowizoryczną kaplicę, do której wejście dla ostrożności zasłonięto furą siana. Miał on wówczas 13 lat. Od czasu wybuchu Rewolucji w Dardilly nie było nauczyciela. Z pomocą zarządu gminnego otwarto szkołę, w której uczyły się nie tylko dzieci, ale i starsza młodzież, a wśród niej Jan Maria. Przez dwie zimy uczył się czytać, pisać i poprawnie mówić w ojczystym języku. Stał się bliską osobą miejscowego proboszcza i stopniowo dojrzewało w nim pragnienie zostania księdzem. Ojciec początkowo zdecydowanie sprzeciwiał się, bowiem gospodarstwo potrzebowało silnych rąk do pracy, a poza tym brakowało pieniędzy na opłacenie studiów i utrzymanie młodzieńca. Jednak pod wpływem nalegań syna, ojciec ustąpił.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: Hołownia wycofał się ze spotkania ze mną

2025-08-04 20:32

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Szymon Hołownia

PAP/Radek Pietruszka

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Prezydent Andrzej Duda poinformował, że do jego spotkania z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią nie doszło, mimo, iż on sam był gotowy i proponował różne godziny rozmowy. Jak dodał, postrzega to jako „wycofanie się” ze spotkania.

O spotkaniu z Hołownią jeszcze przed zaprzysiężeniem jego następcy - Karola Nawrockiego - ustępujący prezydent Andrzej Duda informował w zeszłym tygodniu. Poniedziałkową rozmowę Duda-Hołownia w rozmowie w radiem Wnet potwierdziła potem szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka - jednak ostatecznie do niej nie doszło.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję