o których powiadamy, że są przesycone Bogiem. Wydaje się, że w nich jest On obecny najbliżej - na wyciągnięcie ręki. O co chodzi w tych miejscach wyjątkowej bliskości Boga? Łatwiej się
w nich modlić. Nietrudno o poczucie Bożego zasłuchania. Pragnienie bliskości Boga towarzyszy nam stale. Odzywa się szczególnie mocno w chwilach niepowodzeń i porażek, w których
do drzwi naszej świadomości puka przeświadczenie o własnej niemocy i o niemocy przyjaciół oraz bliskich. W tej słabości jesteśmy na Boga zdani.
I Bóg jest blisko nas. Najbliżej, jak tylko można sobie wyobrazić. Ukrył się w tej postaci, na którą jesteśmy zdani, bez której żyć nie możemy. Bóg zamknął się w najzwyklejszym, pospolitym
chlebie.
Niemożliwym jest pojąć, że w tym białym kawałku wypieczonej wody i mąki jest Bóg. Że to nie symbol ani tym bardziej zwykły znak. Chrystus - Bóg rzeczywiście obecny pod postacią chleba i wina.
Trudno jest nam znaleźć słowa, które wyrażą pełnię tej rzeczywistości. Mówimy o niej Eucharystia, bo to prawdziwe dziękczynienie składane Bogu. Nazywamy Wieczerzą Pańską, na pamiątkę Ostatniej
Wieczerzy, podczas której została ustanowiona. Określamy Zgromadzeniem Eucharystycznym, ponieważ jest celebrowane podczas zebrania wierzących w Chrystusa - chrześcijan. Pamiątką Męki i Zmartwychwstania
Pana. Wreszcie Komunią, dlatego że jednoczy w najściślejszy sposób z Bogiem i najpopularniej - Mszą św. To od słowa missio - posłanie. Msza św. kończy się bowiem posłaniem: - Idźcie w pokoju
Chrystusa, inaczej - Idźcie spełniać wolę Bożą w codziennym życiu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu