Reklama

Niedziela Łódzka

Ukryta nędza

Ludzkiej biedy jest o wiele więcej niż tylko ta, którą codziennie spotykamy na ulicach Łodzi, Zgierza, Bełchatowa, Piotrkowa Trybunalskiego czy też mniejszych miejscowości.

Niedziela łódzka 47/2023, str. I

[ TEMATY ]

pomoc potrzebującym

Piotr Drzewiecki

Smartfon to nie wszystko

Smartfon to nie wszystko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy w czasach obecnych człowiek powinien chodzić głodny, obdarty, nieumyty, skoro wokół nas jest tyle organizacji pomocowych, kierujących swoje działania na rzecz potrzebujących? Wydaje się, że nie. Okazuje się jednak, że ile byśmy nie otworzyli punktów dystrybucji odzieży i jedzenia, lodówek społecznościowych i noclegowni, zawsze będą z nich korzystać osoby dotknięte biedą.

Kilka lat temu w noclegowni Brata Alberta spotkałem bezdomnego mężczyznę w średnim wieku, który regularnie korzystał z pomocy albertynów. Jak się później okazało, z wykształcenia był lekarzem. Zastanawiałem się, jak lekarz mógł doprowadzić się do takiego stanu? Odpowiedź przyszła szybko i była nieco zaskakująca. – Proszę księdza, zostałem bezdomnym dlatego, że przez lata sielskiego życia uzależniłem się od hazardu. Przegrałem wszystko, co miałem, a żyłem na bardzo wysokim poziomie, w tym również swoje małżeństwo i rodzinę – skonkludował mój rozmówca. Choć od tego spotkania minęło sporo czasu, to pamięć o tym mężczyźnie przypomina mi, że ludzkiej biedy jest o wiele więcej niż tylko ta, którą codziennie spotykamy na ulicach Łodzi, Zgierza, Bełchatowa, Piotrkowa Trybunalskiego czy też mniejszych miejscowości. I dotyczy ona zarówno dorosłych, jak i młodzieży oraz dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Psycholog pracujący w Szpitalu Psychiatrycznym im. Józefa Babińskiego mówił, że w ich placówce pojawiają się dziesiątki młodych ludzi po próbach samobójczych i z poważnymi problemami, które swoje źródło mają w uzależnieniu od środków odurzających, alkoholu, elektroniki, zakupów, pornografii. Problemy dzieci i młodzieży maszerującej do szkoły w markowych ubraniach coraz rzadziej są zauważane przez dorosłych. Niestety, przyzwyczailiśmy się do widoku dziecka godzinami wpatrującego się w ekran smartfona, tabletu czy komputera.

Autorki badania „Brzdąc w sieci” zauważają, że dzieci korzystające ze smartfonów mają problemy z kontrolowaniem swoich emocji i kreatywnością, a niekiedy i z pamięcią. Ten problem jest dostrzegany przez nauczycieli, którzy jednak w „dialogu” z rodzicami ponoszą pedagogiczną klęskę. Czyżby zatem obraz sztucznej rzeczywistości, czy jak mówią inni, wirtualny świat, w którym przesuwamy na ekranie telefonu wyświetlane kafelki, już wykreował nowego człowieka, uzależniając go od siebie? To pytanie nie pozostaje bez odpowiedzi, ponieważ na naszych oczach dokonuje się moralna degradacja człowieka, której pierwszy etap mamy niestety już za sobą – odrzucenie wartości ewangelicznych. Powiedzenie Bogu „nie” i zachęcanie do tego innych, jak dokonuje się to w obecnych czasach, wprowadza człowieka w stan duchowej nędzy. Zarazem uważanie i utwierdzanie się w przekonaniu, że jesteśmy samowystarczalni – jak mówi papież Franciszek – jest drogą wiodącą nas do klęski. Słowa „Nie odwracaj twarzy od żadnego biedaka” (Tb 4, 7) są nie tylko biblijnym wezwaniem, ale i rzeczywistym zadaniem, jakie stoi przed ludźmi Kościoła. Weźmy sobie do serca słowa biblijnego Tobiasza i skierujmy nasz wzrok na dzieci i młodzież, która jest oszukiwana przez kulturę i pozbawiana tożsamości oraz nie nabyła umiejętność reglamentowania tego wszystkiego, co jest pozornym dobrem.

2023-11-14 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Towarzyszymy potrzebującym

Niedziela warszawska 3/2021, str. I

[ TEMATY ]

wolontariat

pomoc potrzebującym

Archiwum JM

Joanna Mielczarek

Joanna Mielczarek

O wolontariacie, pomocy seniorom i potrzebach osób starszych, z dyrektor Stowarzyszenia mali bracia Ubogich, z Joanną Mielczarek rozmawia Magdalena Wojtak.

Magdalena Wojtak: Przed nami Dzień Babci i Dziadka. Stowarzyszenie mali bracia Ubogich przygotowało z tej okazji niespodziankę dla swoich podopiecznych?
CZYTAJ DALEJ

Św. Andrzej Dung-Lac

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Pierwsi misjonarze przybyli do Wietnamu w XVI wieku. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh Manga w latach 1820-40. Andrzej Dung-Lac, który reprezentuje wietnamskich męczenników, urodził się jako Dung An Tran około 1795 r. w biednej pogańskiej rodzinie na północy Wietnamu. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Przez trzy lata uczył się od niego chrześcijańskiej wiary. Wkrótce przyjął chrzest i imię Andrzej. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany także na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako kapłan w parafii Ke-Dam nieustannie głosił słowo Boże. W 1835 r. został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury, by tam kontynuować swą pracę misyjną. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano, tym razem wspólnie z innym kapłanem Piotrem Thi. Obaj zostali zwolnieni z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano ich po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi.Tam przeszli okrutne tortury. Obaj zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Oprac. na podstawie: www.brewiarz.pl
CZYTAJ DALEJ

Związki jednopłciowe zawarte w innym kraju będą legalne w Polsce? TSUE narzuca narrację

Państwo członkowskie ma obowiązek uznać tzw. "małżeństwo" pary tej samej płci zawarte legalnie w innym kraju Unii Europejskiej, nawet jeśli prawo tego państwa nie uznaje tego typu związków - orzekł we wtorek Trybunał Sprawiedliwości UE. Sprawa dotyczy pary Polaków.

Sprawa dotyczy dwóch Polaków, którzy w 2018 r. zawarli tzw. "związek małżeński" w Berlinie. Para, chcąc przenieść się do Polski, złożyła wniosek o wpisanie ich niemieckiego tzw. "aktu małżeństwa" do polskiego rejestru stanu cywilnego, ale spotkała się z odmową, ponieważ polskie prawo nie zezwala na uznanie "małżeństw" osób tej samej płci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję