Bardzo często skarżymy się na różnego rodzaju przeszkody, które utrudniają modlitwę. Takich utrudnień z ludzkiego punktu widzenia jest wiele.
Podstawowe przeszkody kryją się w naszym sercu. Można mówić o częstej opieszałości w tej dziedzinie. Tak często jesteśmy przez Ducha Świętego mobilizowani i zachęcani
do modlitwy. Nie zawsze jednak to podejmujemy. Mówimy o braku czasu, zmęczeniu, złym usposobieniu wewnętrznym. Czasam do naszego serca wkrada się pycha i to ona może podpowiadać,
że bardziej należy liczyć na siebie aniżeli na Boga. W takim przypadku będzie narastała niechęć do modlitwy.
Przeszkody płyną także ze strony świata i jego reklam. Świat ma do zaproponowania wiele atrakcji. Wymownym znakiem współczesności jest obraz telewizyjny. Prawie każdy ma możliwość
korzystania z wielu programów telewizyjnych. Istnieje pokusa, aby obejrzeć dokładnie wszystko. Jeśli zatem ktoś ogląda programy telewizyjne więcej niż kilka godzin na dzień, to nie będzie miał
siły ani ochoty stanąć w ciszy przed Bogiem na modlitwie. Długie przebywanie przed ekranem doprowadza do zmęczenia, zniechęcenia i wewnętrznego roztargnienia.
Są też takie programy telewizyjne nacechowane agresją i erotyzmem, które doprowadzają do obniżenia wrażliwości. Są one jakościowo sprzeczne z duchem modlitwy. Prowadzą do rozbicia
emocjonalnego i moralnego. Inną przeszkodą mogą być i inni ludzi. Istnieje takie powiedzenie: „Z kim przystajesz, takim się stajesz”. Jeśli człowiek, szczególnie młody,
zetknie się ze środowiskiem ludzi, którzy się nie modlą, to często będzie on wstydził się nakreślić znak krzyża świętego, pójść na Mszę św. czy klęknąć w ciszy do modlitwy.
Jeżeli w rodzinie dziadowie czy rodzice stronią od wspólnej modlitwy, to dzieciom czy też wnukom będzie bardzo trudno znaleźć motywacje do autentycznej modlitwy.
Rytm współczesnego świata też nie sprzyja modlitwie. Cechami charakterystycznymi tego rytmu będzie pogoń za pieniądzem, różnego rodzaju nadmierne podróże i częste zapracowanie.
Szczególnie niebezpieczne pod względem moralnym są prace nagminnie wykonywane w niedziele i święta. Utrudniają one pójście na Mszę św. i przyczyniają się do zmęczenia.
Poważną przeszkodą będzie również nieprzyjaciel Boga i człowieka - szatan. On na różne sposoby będzie chciał nas poróżnić z Panem Bogiem. Uderzy szczególnie w to,
co stanowi fundament naszej przyjaźni z Bogiem - a tym fundamentem jest modlitwa. Pomimo tak różnorodnych trudności nie należy się zniechęcać. Duch Święty pomoże wszystkie
przeszkody pokonać. I to właśnie On pierwszy w modlitwie pokieruje nas ku Panu Bogu
Pomóż w rozwoju naszego portalu
