Reklama

Diakoni 2001

Niedziela łódzka 26/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

12 łódzkich alumnów przyjęło 16 czerwca święcenia diakonatu. Mszy św. w katedrze w Łodzi przewodniczył bp Ireneusz Pękalski.

Gęsty tłum gromadził się w łódzkiej katedrze już od godz. 9.00 rano. Do świątyni przyjeżdżali członkowie rodzin i znajomi 12 alumnów pobliskiego Seminarium. Za chwilę mieli przyjąć święcenia diakonatu. "To jest duży stres. Skąd się bierze? Ze strachu" - mówił przed wejściem do kościoła jeden z nich.

Mszy św. przewodniczył bp Ireneusz Pękalski. "Ogromnie się cieszę, tym bardziej, że przez wiele lat byłem ich opiekunem" - mówił bp Pękalski. Ksiądz Biskup przed sakrą biskupią był rektorem Wyższego Seminarium Duchownego. "Zżyłem się z nimi i mam nadzieję, że oni ze mną też" - podkreślał. Sądząc po podziękowaniach, jakie złożyli mu alumni, miał rację.

Po Mszy św. na twarzach nowo wyświęconych diakonów nie było widać już stresu. "No, tego nie da się wyrazić. To olbrzymia radość, nowy początek życia" - powiedział diakon Józef Głowacki z Piotrkowa Trybunalskiego. "Wcześniej bardzo się denerwowałem, ale w chwili przyjęcia święceń spłynęła na mnie łaska Ducha Świętego. Teraz czuję, że mogę w pełni służyć wspólnocie Pana" - powiedział diakon Marcin Wojtasik. W jego przypadku powołanie zrodziło się w liceum, podczas wyjazdów oazowych. "Wtedy zacząłem obserwować księży i zastanawiać się nad swoją przyszłością" - wspominał. "To nie jest moment. Kilka lat w moim życiu toczyła się walka. Wygrał ją Bóg" - zwierzył się diakon Józef.

Po wyjściu z katedry na diakonów czekał tłum najbliższych. Zaczęli bić brawo i śpiewać "Sto lat". Jeden z diakonów (wcale nie najlżejszy) kilkanaście razy "poleciał" do nieba. "Jestem bardzo szczęśliwy. Zwłaszcza że pracuję w parafii, z której Bóg co rusz powołuje nowych kandydatów do kapłaństwa. Ja tylko staram się "podlewać", ale tę łaskę daje Bóg" - powiedział uśmiechnięty ks. Henryk Eliasz, proboszcz parafii pw. Serca Jezusowego w Piotrkowie Trybunalskim.

Przyjęcie święceń diakonatu jest w Polsce najczęściej krokiem ku kapłaństwu. W praktyce Kościoła powszechnego święcenia te bywają także docelowe. Polscy diakoni wypełniają zadania, które powierza im biskup. Historycznie dotyczyło to posługi wobec ubogich. Obecnie ogranicza się do funkcji liturgicznych, m.in. prowadzenie pogrzebów czy udzielanie Komunii św.

Tydzień wcześniej święcenia kapłańskie przyjęło 15 diakonów. Na czwartym roku Wyższego Seminarium Duchownego studiuje 10 kleryków. Za rok będą oni mogli podjąć decyzję związaną ze święceniami diakonatu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasnogórski opłatek z wizerunkiem Matki Bożej i wieżą klasztoru

2025-12-24 18:58

[ TEMATY ]

Jasna Góra

opłatek

BP Jasnej Góry

Na Jasnej Górze od pokoleń wypiekany jest jasnogórski opłatek, dla wiernych będący oznaką więzi z tym miejscem. Wypiekany jest na starych matrycach z wizerunkiem Matki Bożej i wieżą jasnogórską.

Jak podało w środę biuro prasowe Jasnej Góry, historia tamtejszego opłatka została w tym roku przypomniana na specjalnej tablicy przez jasnogórskiego dekoratora br. Dawida Respondka, który z zespołem przygotował tegoroczne bożonarodzeniowe szopki i wystrój sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

800 lat szopek bożonarodzeniowych

2025-12-24 08:53

[ TEMATY ]

szopka bożonarodzeniowa

Karol Porwich/Niedziela

24 grudnia 1223 r. w grocie w Greccio we Włoszech św. Franciszek z Asyżu przygotował pierwszą żywą szopkę bożonarodzeniową. To zapoczątkowało tradycję, która obecna jest dziś w całej Europie.

W szopce przygotowanej przez św. Franciszka na sianie w żłóbku złożono drewnianą rzeźbę Jezusa. W Świętą Rodzinę wcielili się mieszkańcy Greccio, przy żłóbku stanęły wół i osioł. Franciszek przygotował szopkę, aby pokazać ludziom historię zbawienia. Zakon franciszkanów kontynuował zwyczaj budowania szopek betlejemskich przed Bożym Narodzeniem i tradycja ta rozpowszechniła się w całej Europie.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie w ogniu. 50 lat od pożaru kościoła w Witkowicach

2025-12-25 09:15

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Ogień szalał już od kilku godzin. I wtedy wydarzyło się coś, co wielu zapamiętało do końca życia. Przeciąg gorącego powietrza poruszył organy. Instrument zawył. A potem cały chór runął. I zapadła głucha cisza. Straszniejsza niż huk ognia trawiącego świątynię.

Tak to wydarzenie sprzed 50 lat wspominają świadkowie. W nocy z 24 na 25 grudnia 1975 roku spłonął drewniany kościół w Witkowicach. Dla lokalnej społeczności była to trauma. Ale jednocześnie wielu wtedy uświadomiło sobie, że Kościół to coś więcej niż budynek. Ta niezłomna wiara i determinacja pomogły wiernym w odbudowie świątyni, która jest trzecią w historii parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję