Reklama

Tuszyn-Las

Jubileusz 20-lecia parafii św. Krzysztofa

Niedziela łódzka 50/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tuszyn-Las to pięknie położone tereny wśród lasów i porosłych zielenią piaszczystych wzniesień. Walory tego urokliwego miejsca dostrzeżono już bardzo dawno, a od XIX wieku przyjeżdżali tu spragnieni świeżego powietrza, ciszy i spokoju łódzcy letnicy. Zamysł utworzenia nowej dzielnicy miasta Tuszyna został skonkretyzowany jesienią 1927 r. z inicjatywy burmistrza Józefa Domowicza. Dynamicznie powstawały tu nowe wille, a osiedle rozrastało się, zyskując charakter miejscowości wypoczynkowej.
28 kwietnia 1928 r. uchwałą rady miejskiej przyznano jedną z parcel w Tuszynie-Lesie pod budowę kaplicy rzymskokatolickiej. W tamtym czasie brakowało jednak pieniędzy na jej postawienie. Potem przyszła wojna, a następnie powojenne realia ustrojowe i cała inicjatywa odeszła w zapomnienie. Dopiero w latach 80. podjęto ponownie dawne zobowiązania. Odkupiono powtórnie przeznaczoną Kościołowi działkę i postawiono na niej krzyż, pod którym co niedzielę była odprawiana Msza św. Pod kierunkiem proboszcza ks. Stanisława Wieteski i przy dużym zaangażowaniu mieszkańców w latach 1981-83 zaczęła powstawać kaplica.
Całość prac budowlanych nadzorował i nad tworzeniem ducha wspólnoty czuwał Ksiądz Proboszcz.
1 września 1984 r. bp Józef Rozwadowski erygował parafię pw. św. Krzysztofa w Tuszynie-Lesie. Z upływem czasu powstająca świątynia piękniała i przybierała wielkość kościoła, który poświęcono 18 grudnia 1985 r.
Pierwszym proboszczem został ks. Henryk Woźniak. Nie zdołał jednak ukończyć budowy, bo Pan Bóg wezwał go do siebie 23 czerwca 1988 r.
Od 1 sierpnia tegoż roku posługę proboszcza objął ks. Zdzisław Góra, który kontynuuje dzieło swojego poprzednika aż do dziś.
Parafianie czynnie uczestniczą w upiększaniu świątyni, fundując m.in. dzwony kościelne, stacje drogi krzyżowej, główne witraże itp. Równocześnie z materialnym wzrostem wartości kościoła tworzyło się i nadal umacnia życie duchowe wspólnoty parafialnej. Powstały koła Żywego Różańca, aktywnie działająca Akcja Katolicka, Domowy Kościół, młodzieżowa grupa modlitewna, ministranci i schola dziecięca.
Od 1994 r. na gruntach przekazanych przez Radę Miasta powstał cmentarz pw. św. Antoniego, który 12 listopada 1995 r. został poświęcony przez bp. Adama Lepę.
Duchowym bogactwem parafii są wyrosłe powołania: kapłańskie - ks. dr. Marka Kaczmarka oraz trzy zakonne.
W 2004 r. mija 20 lat od powstania parafii w Tuszynie-Lesie.
W oczekiwaniu na jubileusz wspólnota parafialna uczestniczyła w misjach świętych, prowadzonych przez o. Ignacego - franciszkanina z Niepokalanowa. Był to szczególny czas łaski głoszenia Orędzia Zbawienia, wezwania do nawrócenia i powierzania na nowo swojej drogi życia Bogu.
31 października 2004 r. na uroczystości jubileuszowe przybył metropolita łódzki abp Władysław Ziółek. Na miejscowym cmentarzu dokonał on poświęcenia nowego pomnika pierwszego proboszcza parafii pw. św. Krzysztofa - ks. Henryka Woźniaka, którego doczesne szczątki zostały przeniesione z cmentarza w Tuszynie.
Obok grobu pierwszego proboszcza ufundowano Pomnik Dziecka Nienarodzonego - znak budzący sumienie współczesnej cywilizacji, miejsce niosące pokój wszystkim, którzy doświadczyli zranień po stracie dziecka na skutek poronień, aborcji czy martwych narodzin. Słowami modlitwy Jana Pawła II Ksiądz Arcybiskup dokonał Aktu zawierzenia Matce Bożej, Opiekunce Życia, wszystkich wierzących w Chrystusa, by otwarcie i z miłością głosili ludziom naszej epoki Ewangelię życia.
O godz. 12.00 wierni zgromadzili się w świątyni na Mszy św., której przewodniczył abp Władysław Ziółek. Wśród zaproszonych gości byli m.in. przedstawiciele władz samorządowych, dyrektorzy szkół oraz liczni duchowni z terenu naszej archidiecezji. Gościem honorowym był brat ks. Henryka Woźniaka.
Przed rozpoczęciem Eucharystii Ksiądz Arcybiskup poświęcił nowe witraże i malowidła ścienne, które stanowią istotny element wystroju świątyni. W słowie pasterskim abp Ziółek podkreślił, że świątynia jest znakiem Bożej obecności dla nas i pośród nas, a Bóg posługuje się ludźmi przy jej tworzeniu. Arcypasterz zwrócił uwagę na poszczególne etapy powstawania parafii oraz na szczególnie ważny wkład pierwszego budowniczego ks. prał. Stanisława Wieteski, który z powodów zdrowotnych nie mógł uczestniczyć w uroczystościach jubileuszowych.
Ksiądz Biskup podkreślił też istotę zakorzenienia w Bogu każdego dzieła od samego początku, a szczególnie tworzenia duchowej wspólnoty Kościoła.
Słowami hymnu Ciebie, Boga, wysławiamy wyśpiewano wdzięczność Bogu za otrzymane łaski i dar jubileuszu.
Całość uroczystości uświetniła obecność Ochotniczej Straży Pożarnej wraz z orkiestrą oraz asysta i liczne zespoły parafialne.
Na zakończenie Ksiądz Arcybiskup pobłogosławił wszystkich zgromadzonych, życząc, by ten jubileusz stał się wezwaniem do przeżywania teraźniejszości całym sercem w łączności z Bogiem.
Z wdzięcznością za wszelkie łaski powierzamy Bogu Wszechmogącemu całą naszą parafię ufając, że Dobry Pan będzie nadal błogosławił wszelkiemu dobru i strzegł przed złem całą naszą wspólnotę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do Polaków: bądźcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II

2024-04-24 09:58

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

św. Jan Paweł II

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

„Pozostańcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci” - powiedział Franciszek do Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję