Reklama

Kosze pełne ułomków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

…wybacz kaznodziei jego nieporadność, bo głosi wielkie Słowa małymi ustami…
(B. Marshall, Chwała córy królewskiej)

III Niedziela Wielkanocna

Pomyśl, bracie, że może być tak/ Raz tylko i nigdy więcej/ Przejdzie obok i da ci znak/ Chrystus żywy z krzyżem na ręce/ Choćbyś trądem zwarzoną miał krew/ Krzykiem - chcę! Zatrzymasz Go/ Stanie/ Wtedy z ciebie jak z suchych drew/ Buchnie ogień miłości bez granic/ Pomyśl, bracie, że może być tak/ Raz tylko i nigdy więcej. Przypomniał się podczas zbierania ułomków do koszy ten stary tekst M. L. Kononowicza: mądry, prawdziwy, przejmujący. O podobnej sytuacji w naszym życiu opowiada dzisiejsza Ewangelia - Chrystus żywy idzie obok człowieka, daje znaki, pokazuje, a człowiek tkwi w swoich wyobrażeniach: „myśmy się spodziewali” (Łk 24,20). Spodziewali się, że dalej chleb i ryby za darmo, że cuda na zawołanie, że lepsze posadki w gabinetach Królestwa, o którym tyle słyszeli od Niego, że teraz to już wystarczy kupony za wierność odcinać, że wreszcie spokojne i dostatnie życie. Pan Bóg sprawił im psikusa, taki kiepski kawał - mimo że już klucze powrotu do raju prawie w dłonie wkładał i zapraszał, i cheruba z ognistym mieczem z warty odwołał. A tu nic!
Ile to już kilometrów lat liczy takie Twoje wędrowanie? Pytania „dlaczego” na każdym zakręcie: o dane kluczyki do samochodu i przepłakaną noc, że akurat musiał tak szybko jechać?, o chorobę, która przyszła nie w porę, o cierpienie niewyjaśnione, o oczy ciągle mokre, o miłość nieodwzajemnioną, o niezrozumienie przez dzieci. Tyle ich! Czasami za dużo jak na jedno małe życie - a myśmy się też spodziewali, Panie Boże. Ile razy takimi myślami mijało się znak „kierunek Emaus”, a trądem zwarzona krew nie umiała wybuchnąć prośbą „zostań z nami, bo ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił” (Łk 24, 30). Nasze kiepskie bohaterstwo musiało zawsze sobie radzić samo, bez niczyjej łaski, bez niczyjej pomocy.
Dni nachylają się coraz szybciej, wieczory zapadają coraz gwałtowniej, a my zaciskamy zęby coraz mocniej - poradzimy sobie przecież. W końcu życie nikogo nie rozpieszcza, łatwo nie jest, no ale cóż! Przeżyjemy! Pan Bóg ma w takiej sytuacji tylko jedno słowo, które nie brzmi najdelikatniej: „o, nierozumni!” Zarzuca nam właśnie to, że nie rozumiemy, że patrzymy za krótko, że uwięziły się nasze oczy nieporadnością poskładania w całość zdarzeń, treści, zjawisk, które są zaprzeczeniem naszego „myśmy się spodziewali”. Wydawało się nam, że jak piorunochron obroni nas przed kłopotami i nieszczęściami jedno małe poranne Ojcze nasz w pośpiechu wypowiedziane. Myśleliśmy, że zapewni nam życie bez kłopotu kilka Zdrowaś, Maryjo „w potrzebach naszych racz nie gardzić” wyszeptanych prawie magicznie. Może ma rację Pan Bóg - nierozumni?
O co w takim razie chodzi w tym wszystkim? Na pewno nie o to, żeby było „lekko, łatwo i przyjemnie” według recepty kolorowych magazynów i inżynierów dzisiejszej rzeczywistości. Raczej o to, żeby na nowo uwierzyć w Obecność, dla której człowiek jest tak cenny i ważny, że nie strudzi się w podążaniu za Nim, w cierpliwym wyjaśnianiu, że czasami tak musi być, bo słowa „bądź wola Twoja” są przecież zobowiązujące, a On je traktuje zawsze na serio. Żeby też pamiętać i o tym, co dzisiaj św. Piotr nam mówi: „ze złego postępowania zostaliście wykupieni nie srebrem i złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa” (1 P 1,19) - bo tylko wtedy wie się, kim się jest i kim jest każdy, kto obok nas idzie do własnego Emaus. I o to też, żeby ten gest czułości z dzisiejszej Ewangelii - bo nikt tak Chleba nie łamał, nikt tak nie błogosławił - uczynić bardzo własnym, coniedzielnym.
Tutaj da się rozpoznać i tutaj też zawsze wyjaśni dlaczego? po co? skąd? i na co? Jego nie interesuje świąteczne zaliczanie i pokazanie się, że jesteś. Potrzebuje każdego Twojego kroku na drodze do Twojego Emaus, na której marzy Mu się usłyszeć Twój krzyk - chcę! Zatrzymasz Go, stanie! Wtedy z Ciebie jak z suchych drew buchnie ogień miłości bez granic. Zrozumiesz trudną sztukę życia, trudniejsze arkana wiary, nadzieja się wzmocni, miłości jakoś nagle więcej się zrobi. Chociaż czasami łzy gardło ściskają, to spróbuj krzyknąć do Niego, że chcesz, że bardzo chcesz!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orędzie Leona XIV na Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych

2025-07-27 07:58

[ TEMATY ]

orędzie

osoby starsze

Papież Leon XIV

Vatican Media

„Błogosławiony, kto nie stracił nadziei” (por. Syr 14, 2) – tak brzmi temat V Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych i orędzia przygotowanego przez papieża Leona XIV na tę okazję. Dzień ten – ustanowiony przez papieża Franciszka – będzie obchodzony w Kościele katolickim w niedzielę, 27 lipca tego roku.

„Chrześcijańska nadzieja zawsze pobudza nas do większej odwagi, do myślenia z rozmachem, do niezadowalania się status quo. W tym przypadku: do zaangażowania na rzecz zmiany, która przywróci osobom starszym szacunek i miłość” - akcentuje Papież.
CZYTAJ DALEJ

Reformę należy zacząć od siebie [Felieton]

2025-07-27 13:00

ks. Łukasz Romańczuk

Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?

W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
CZYTAJ DALEJ

Młodzież z diecezji bydgoskiej na Jubileuszu Młodych we Włoszech

2025-07-27 19:11

Diecezja bydgoska

Grupa młodych pielgrzymów z diecezji bydgoskiej wyruszyła w niezwykłą podróż, by wziąć udział w Jubileuszu Młodych we Włoszech - wydarzeniu gromadzącym młodzież z całego świata, by wspólnie modlić się, dzielić wiarą i doświadczać wspólnoty Kościoła. Pielgrzymka rozpoczęła się z wtorku 22 na środę 23 lipca.

- Z niecierpliwością i modlitwą w sercach wyruszyliśmy w kierunku pierwszego przystanku - urokliwej Werony. Zaraz po przyjeździe uczestniczyliśmy w Eucharystii, powierzając Bogu całą naszą drogę oraz intencje, które zabraliśmy ze sobą z Polski - mówi ks. Henryk Stippa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję