Reklama

2 kwietnia - pierwsza rocznica śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II

Miłość silniejsza niż śmierć

Minął rok od tej chwili. Tego dnia świat się zatrzymał. Po nim przyszły kolejne, pozostawiając w naszych sercach niezatarty ślad. Pamiętam jak dziś dźwięk syren, które oznajmiały początek uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II. Obowiązki zatrzymały mnie wówczas w pracy, choć zaledwie kilkaset metrów od redakcji, na Jasnej Górze, tysiące wiernych we wspólnocie przeżywało ostatnią drogę Papieża Polaka. Słuchając za pośrednictwem radia tego, co działo się na Watykanie, z potrzeby serca przelewałam na papier obrazy wspomnień 27 lat spędzonych z Ojcem Świętym. Niezależnie gdzie był On i gdzie ja byłam, niezwykle bliskim i ciepłym. Dlatego podobnie jak wielu ludzi na całym świecie, czułam się w tamtych dniach tak, jakbym straciła Ojca.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

16 października 1978 r. Wieczór. Łzy radości mojej babci na wieść, że papieżem został Polak kard. Karol Wojtyła. Pamiętam odwiedziny sąsiadów, okrzyki radości, ale i zdumienie graniczące z niedowierzaniem. I dumę, z każdym dniem rosnącą dumę, że oto my, Polacy, mamy swego Ojca Świętego. Przypominam sobie, że jeszcze we wrześniu tego roku, podczas jednego z koncertów Sacrosongu siedziałam w katedrze częstochowskiej może trzy rzędy za kard. Wojtyłą.
Czerwiec 1979 r. Pierwsza wizyta Ojca Świętego w Ojczyźnie. Rodzice na własną odpowiedzialność nie posłali nas do szkoły. Spotkanie z Papieżem Polakiem było lekcją najważniejszą. Pamiętam lądowanie Ojca Świętego w Częstochowie - na trawiastym placyku przy ul. Ogrodowej. Niedaleko stoi blok, w którym mieszkam. Staliśmy na dachu obserwując ten historyczny dla naszego miasta moment. Pamiętam. Podobnie jak słowa wypowiedziane na pl. Zwycięstwa w Warszawie: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”.
13 maja 1981 r. Przed telewizor przywołał mnie, tak jak w październiku 1978 r., okrzyk mojej babci. Tym razem z jej oczu płynęły łzy rozpaczy. Zamach. Ojciec Święty walczy o życie w klinice Gemellego. Pamiętam znów poruszenie sąsiedzkie i modlitwy w kościołach, oczekiwanie na kolejne informacje z Rzymu. I tę ulgę, kiedy przyszły wiadomości, że już nic nie zagraża życiu Ojca Świętego.
Czerwiec 1983 r. II wizyta Ojca Świętego w Ojczyźnie. Jako licealistka już w pełni świadomie przyjmowałam papieskie słowa skierowane do młodych w Częstochowie: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”. Te słowa, trudne, wymagające, Ojciec Święty wypowiadał z ogromną miłością. Młodzi to czuli, wiedzieli, że jest ich czułym choć wymagającym ojcem. Najwierniejszym przyjacielem i towarzyszem ich wzrastania.
Czerwiec 1987 r. III wizyta Papieża Polaka w Ojczyźnie. Czerwiec 1991 r. IV wizyta w Ojczyźnie. Sierpień 1991 r. Kolejne pielgrzymki do Polski i spotkanie z uczestnikami Światowego Dnia Młodzieży w Częstochowie. Te kolejne wizyty papieskie przeżywałam już jako studentka Akademii Teologii Katolickiej. Wraz z chórem akademickim tej uczelni miałam to szczęście śpiewać podczas papieskich celebr. Tym samym przeżywałam je jeszcze inaczej, mogłam też być fizycznie bliżej Ojca Świętego.
Maj 1995 r. Msza św. z Papieżem w Skoczowie. Czerwiec 1999 r. VII pielgrzymka Ojca Świętego do Polski. W tych spotkaniach z Ojcem Świętym uczestniczyłam znów na inny sposób. Już jako dziennikarka Niedzieli. Stałam się „pomocnikiem” Papieża przekazując innym Jego nauczanie i oddając czytelnikom atmosferę spotkań papieskich. To były niezwykłe spotkania z Następcą św. Piotra. Niezwykle osobiste, choć w publicznej służbie.
Sierpień 2002 r. Kolejna wizyta Ojca Świętego w Polsce. Mimo akredytacji, nie mogłam uczestniczyć bezpośrednio w tym wydarzeniu. Decyzją Redaktora Naczelnego wyjechałam do obsługi prasowej podczas pierwszej po wojnie Narodowej Pielgrzymki Niepełnosprawnych do Lourdes. Tam w Lourdes, miejscu modlitwy milionów ludzi cierpiących, kiedy tylko była taka sposobność oglądałam w telewizji to, co działo się w Krakowie. Miałam mieszane uczucia jadąc w tym czasie do Francji, teraz wiem, że w życiu nie ma przypadków. Przy Grocie w Lourdes modliliśmy się przecież za cierpiącego Papieża, który żegnał się z Polską.
Czerwiec 1996 r. Czerwiec 2000 r. Wrzesień 2003 r. Pielgrzymki Niedzieli do Rzymu. Maj 2004 r. Wizyta robocza w Rzymie. To były szczególne okazje do spotkań z Ojcem Świętym podczas prywatnych audiencji. Na całe życie zapamiętam szczególnie dwie z nich - pierwszą i ostatnią.
1996 r. Kiedy Ojciec Święty nadchodził ze swych apartamentów jego postać była przygarbiona, przygnieciona cierpieniem. Po wejściu na Salę Klementyńską, w kontakcie z ludźmi, wyprostował się, ożywił. W tym roku jeszcze sam przemierzał Salę podchodząc do ludzi. Redaktor Naczelny przedstawiał każdego z nas Ojcu Świętemu. Kiedy wskazując na mnie powiedział, że redaguję Niedzielę Dzieciom Ojciec Święty przyjrzał mi się uważnie, uśmiechnął się i skwitował krótko: - To widać. Długo jeszcze trzymał mnie za rękę. Nawet kiedy zmierzał już do osoby stojącej obok mnie, lewą ręką trzymał ciągle moją dłoń. Ten uścisk czułam raz jeszcze w tych dniach, kiedy tak trudno było oswoić się z myślą o Jego odejściu.
2004 r. Odwiedziliśmy Rzym tylko we czworo: ks. inf. Ireneusz Skubiś, Mariusz Książek, Wojciech Baranowski i ja. Przybyliśmy w sprawach Niedzieli we Włoszech, ale jak zawsze mieliśmy nadzieję na spotkanie z Ojcem Świętym. Udało się. To była bardzo kameralna audiencja prywatna w bibliotece papieskiej. Ojciec Święty był tego dnia w dobrej kondycji, tym bardziej cieszyło nas to spotkanie. Łudziliśmy się, że nie nadużywamy niepotrzebnie jego sił. Redaktor Naczelny przedstawił nas Ojcu Świętemu. Poczułam znów na sobie uważny wzrok naszego Papieża. Tym razem milczał, ale pogładził mnie po włosach, policzku, uczynił znak krzyża na moim czole... Dziś już wiem, że było to moje osobiste pożegnanie z Ojcem Świętym...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Joachim Badeni OP, mistyk – 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka

2025-10-01 17:09

info.dominikanie.pl

Ojciec Joachim Badeni OP – człowiek modlitwy, mistyk– 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka dzięki książce „Amen. O rzeczach ostatecznych”. Osoby, dla których był przewodnikiem, dziś mogą pomóc w przygotowaniach do jego beatyfikacji, dzieląc się osobistymi świadectwami wiary, łask i spotkań z dominikaninem.

W tym roku minęło 15 lat od śmierci znanego i kochanego przez wielu dominikanina, ojca Joachima Badeniego – cenionego kaznodziei, duszpasterza i mistyka. Urodził się w arystokratycznej rodzinie i ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
CZYTAJ DALEJ

Rzecz o aniołach

Niedziela łowicka 40/2002

[ TEMATY ]

anioły

UMB-O/pl.fotolia.com

Któż z nas nie zna prostych i pełnych ufności słów modlitwy: "Aniele Boży, stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój..." Dla niektórych była to może pierwsza w życiu modlitwa, szeptana jeszcze na kolanach matki. Ale czy anioły są żywo obecne tylko w świecie dziecięcej wyobraźni? Czy my, dorośli, też możemy wierzyć w anioły?

Jak ktoś kiedyś policzył, anioły są wspomniane w Piśmie Św. Starego i Nowego Testamentu 222 razy! Pismo Święte jest zatem od początku do końca przeplatane wzmiankami o aniołach. Bóg stawia anioły u wrót raju; aniołowie nawiedzają Abrahama; aniołowie wyprowadzają Lota i jego córki z pożaru Sodomy; anioł nie pozwala Abrahamowi zabić jego syna Izaaka. Czasem aniołowie są groźni: Bóg posyła anioła, który zabija pierworodne Egipcjan. Ale to anioł również wyprowadza Izraelitów z niewoli. Anioł zamyka paszcze lwów, żeby nie pożarły Daniela. Także w Nowym Testamencie jest wiele zdarzeń, w których występują aniołowie. Przecież to Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi Pannie poczęcie Syna Bożego; aniołowie śpiewają przy Jego narodzinach i sprowadzają pasterzy do stajenki; aniołowie ostrzegają Mędrców ze Wschodu przed Herodem. Anioł objawia św. Józefowi tajemnicę wcielenia i każe uciekać Świętej Rodzinie do Egiptu. Aniołowie służą Jezusowi, przy grobie Jezusowym zapewniają o Jego zmartwychwstaniu, a przy wniebowstąpieniu zapowiadają powtórne przyjście Zbawiciela. Sam Pan Jezus wspomina o aniołach. Mówiąc na przykład o nawróceniu grzeszników, stwierdza: "Tak samo powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 10). Opisując sąd ostateczny zaznacza, że to aniołowie zwołaja ludzi na ten sąd, a On, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
CZYTAJ DALEJ

Papież: potrzebujemy polityki pojednania

2025-10-02 14:13

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

polityka pojednania

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Potrzebujemy konkretnych sposobów promowania gestów i polityki pojednania, szczególnie na terenach, gdzie istnieją głębokie rany spowodowane długotrwałym konfliktami - powiedział Papież na audiencji dla uczestników Międzynarodowej Konferencji pt. „Uchodźcy i migranci w naszym wspólnym domu”.

Papież zauważył, że wciąż rośnie liczba migrantów i uchodźców. Dziś szacuje się ją na 100 mln. Konferencja „Uchodźcy i migranci w naszym wspólnym domu” „rozpoczyna trzyletni projekt, którego celem jest stworzenie ‘planów działania’ skupiających się na czterech podstawowych filarach: nauczaniu, badaniach, służbie i rzecznictwie. W ten sposób odpowiadacie na wezwanie papieża Franciszka skierowane do środowisk akademickich”. „Modlę się - dodał Ojciec Święty - aby wasze wysiłki przyniosły nowe pomysły i podejścia w tym zakresie, zawsze starając się umieścić godność każdej osoby ludzkiej w centrum każdego rozwiązania”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję