W dniu Pięćdziesiątnicy Apostołowie zgromadzeni w Wieczerniku
otrzymali dar Ducha Świętego. W ten sposób rozpoczął się czas Kościoła.
W tej chwili tchnienie Ducha Świętego uzdalnia uczniów do głoszenia
całemu światu nauki Jezusa Chrystusa. Tak wielka jest ich odwaga
i tak niezłomna wola, że gotowi są na wszystko, nawet na ofiarę z
życia. Pięćdziesiątnica jako wydarzenie łaski nadal wydaje swoje
wspaniałe owoce. Także dzisiaj Duch Święty wzbudza w Kościele nowe
chryzmaty i dary, które są świadectwem Jego nieustannego działania
w ludzkich sercach. Owocem takim jest na pewno powstanie dwóch parafii,
które wprost przyjęły tytuł Zesłania Ducha Świętego. W naszej diecezji
istnieją dwie takie wspólnoty parafialne w Sosnowcu-Zagórzu i Dąbrowie
Górniczej-Ząbkowicach. I choć dzieli je czas powstania i miejsce,
to zarówno w jednej, jak i w drugiej żywa jest łaska Boża. Zwyczaj
nadawania kościołom wezwań, w co trudno jest uwierzyć, utrwalił się
w praktyce Kościoła powszechnego około IV wieku. Wcześniej miejsca
kultu określano imionami ich właścicieli.
Ząbkowice początkowo nie miały swojej parafii. Należały
do Sławkowa, później do parafii w Chruszczobrodzie, a od 1675 r.
do parafii w Gołonogu. Dopiero w 1910 r. bp Augustyn Łosiński erygował
samodzielną parafię w Ząbkowicach. Do jej utworzenia doszło dzięki
staraniom ks. Franciszka Plenkiewicza, który pięć lat wcześniej wybudował
w stylu neogotyckim kościół - murowany, trójnawowy, jednowieżowy.
Konsekracji świątyni dokonał w 1957 r. bp Zdzisław Goliński. Od 1987
r. posługę proboszcza pełni w ząbkowickim kościele ks. kan. Fortunat
Nowak. On też kilkakrotnie podejmował niezbędne remonty. Ostatnio,
w latach 1998-2000, odnowione zostały ołtarze - główny (Zesłania
Ducha Świętego) i dwa boczne, a także polichromia. Wprowadzone też
zostały nowe motywy do malatury świątyni.
Dużo krótszą historię ma parafia w Sosnowcu-Zagórzu.
Jesienią 1988 r. powstał najpierw wikariat terenowy - zalążek przyszłej
parafii. Kiedy bp Stanisław Nowak wręczał nominację na proboszcza
parafii ks. Andrzejowi Stasiakowi, powiedział, że dostaje listy od
ludzi przeciwnych budowie kościoła. Trzeba się liczyć z dużymi trudnościami
- ostrzegał Metropolita. Stąd wzięło się wezwanie kościoła, bo tylko
Duch Święty mógł pomóc pokonać piętrzące się problemy.
Najpierw okazało się, że nie ma terenu należącego do
miasta, na którym mógłby powstać kościół. Trzeba było odkupować kawałki
ziemi od prywatnych właścicieli. Nie przeszkodziło to jednak w budowie,
choć kosztowało sporo pracy i nerwów. Pierwsza parafialna Msza św.
została odprawiona przy krzyżu zbitym ze słupów telegraficznych.
Na terenie przyszłego kościoła rosły tymczasem krzewy i drzewa. Kiedy
w lutym 1989 r. rozpoczęły się prace ziemne na placu budowy, do pomocy
przyszły dwie osoby. Budowa kościoła ruszyła na dobre w 1995 r. Pierwszą
Mszę św. w murach budującej się świątyni odprawił bp Adam Śmigielski
26 października 1997 r. Przy tej okazji poświęcił też kamień węgielny.
Na stałe Msza św. w kościele w niedziele i święta odprawiana jest
od Bożego Narodzenia 1999 r.
Dzisiaj kościół jest już wytynkowany, zrobione też są
wszystkie potrzebne instalacje, położona jest posadzka marmurowa
i betonowa, założono 24 dębowych drzwi, bo tyle jest wejść. Na zewnątrz
świątynia ma 58,5 metra długości i 24,5 metra szerokości. Trwają
ostatnie prace wykończeniowe. A wszystko dzięki łasce Ducha Świętego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu