Trwa Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Szukamy szczególnie
tego, co nas łączy: wiara w Trójjedynego Boga, chrzest w Imię Jezusa
Chrystusa i słowo Boże. Ta jedność nie może wzrastać, jeżeli będziemy
sobie wzajemnie wypominać winy. Jest nam konieczne nade wszystko
wzajemne przebaczenie. Kiedy z modlitewną uwagą słuchamy słowa Bożego,
w nim jest dla nas ukazana najprostsza droga pojednania. Ta upragniona
jedność nie oznacza jakiegoś mechanicznego zrównania, bo jest to
jedność w różnorodności, czego wzorem jest ludzkie ciało, jak nam
to dziś szczegółowo przypomina św. Paweł.
Wspólnota Ludu Bożego z pierwszego czytania, którego "
Reszta" powróciła z niewoli babilońskiej, była zagrożona w tej swojej
jedności od zewnątrz i od wewnątrz. Ci, wybawieni z niewoli, pragną
teraz ocalić tę swoją jedność jako lud Boży. Dlatego dopominają się
o Księgę Bożego Prawa. Słuchają słów tej Księgi nie tylko z najwyższą
uwagą, ale i z tak głębokim wzruszeniem, że "cały lud płacze". A
jak owocne było to słuchanie, świadczy polecenie przekazane ludowi: "
Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie, poślijcie
też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest
ten dzień Panu naszemu". W takim słuchaniu słowa jest spotkanie ludu
ze swoim Bogiem i Wybawicielem z niewoli i tej sprzed wielu lat z
Egiptu, i tej ostatniej z Babilonu. A to dzielenie się potrawami
świątecznymi to ówczesna Caritas. Jakże proste i bliskie nam ze Mszy
św. są punkty programu tego liturgicznego spotkania: otwarcie Księgi,
postawa stojąca podczas słuchania, głęboki ukłon na kolanach i serdeczna
aklamacja w słowach: "Amen! Amen!". My dziś słuchamy Proroków i Apostołów
siedząc, a Jezusowej Ewangelii w postawie stojącej, która wyraża
równocześnie szacunek i gotowość, aby iść i wypełniać słowo. Ale
czy tak naprawdę jest? Czy i nas, zgromadzonych w świątyni, słowo
Boże przemienia w żywą wspólnotę? Czy nasze serca radują się, że
uszy słyszą słowo Boże? Czy kiedy na zakończenie modlitwy eucharystycznej
kapłan mówi - śpiewa: "Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie...",
z mocą odpowiadamy: "Amen! Amen!"? My otrzymujemy nadto coś nieskończenie
więcej - Chleb Eucharystyczny w Komunii św.! Tamta wspólnota w świątyni
jerozolimskiej nie była wielka, to była "Reszta" Izraela. A jednak
kapłan Ezdrasz wzywa ją do radości: "Nie bądźcie przygnębieni, gdyż
radość w
Panu jest ostoją waszą". Dla nas motywem radości jest każde "
Pan z wami!", "W górę serca!", "Oto Baranek Boży!". A nade wszystko
te powtórzone Jezusowe słowa: "Bierzcie i jedzcie!". Tam, wobec ludu
zgromadzonego przed Bramą Wodną, stał na podwyższeniu kapłan-pisarz.
Przed nami na ambonie i przy ołtarzu stoi kapłan, który nie tylko
czyta i objaśnia słowo Boże, ale ma także władzę konsekracji.
Św. Łukasz, jak dziś słyszymy na początku Ewangelii,
szukał świadków, którzy byli sługami słowa, studiował ich relacje
i za bardzo ważny uznał ten moment, kiedy Jezus w Nazarecie, w synagodze
powiedział: "Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli". To Jezusowe "dziś" trwa już 2000 lat i jest tak samo aktualne w
tym rozpoczętym 2001 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu