Reklama

Przyjęcie nauk sekty może zagrażać nie tylko życiu duchowemu

Uwaga sekta! (2)

Niedziela legnicka 36/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kuszą obietnicami o samodoskonaleniu się, poszerzeniu zdolności umysłowych i zasobów energii. Służą pomocą w odnalezieniu odpowiedzi na pytanie o cel i sens ludzkiego życia. Obiecują bezpośrednie doświadczenie Boga, zjednoczenie z Tym, który ma być Kosmiczną Energią. W rzeczywistości zagrażają naszemu życiu duchowemu, a niekiedy także psychicznemu i fizycznemu.

DOROTA BAREŁA: - Dlaczego w dzisiejszych czasach ludzie tak często trafiają do sekt?

O. PIOTR SAWA: - Odpowiedzią na postęp techniczny, na zabieganie jest chęć doświadczenia wymiaru duchowego. Ale często tego doświadczenia szukamy w ruchach typu New Age, w technikach duchowych. Współczesnemu człowiekowi wmawia się, że za pomocą kilku chwytów duchowych może doświadczyć Boga.

Analizując historię Kościoła, zauważymy, że doświadczenie duchowe jest owocem lat pracy, opartych przede wszystkim na posłuszeństwie Kościołowi. Św. Jan od Krzyża mówił, że ten, kto nie jest posłuszny Kościołowi, jest po prostu pełen pychy. A to uniemożliwia prawdziwe doznania mistyczne.

Często zapomina się także o tym, że aby doświadczyć Boga, trzeba iść drogą przykazań. W sekcie natomiast guru decyduje o tym, co jest dobre, a co złe. Guru może na przykład powiedzieć, że powinno poniżać się swoje ciało przez ciężką pracę czy uprawianie prostytucji. Niedawno był u mnie ojciec dziewczyny, która została znaleziona w Niemczech, w szczerym polu. Teraz leży w szpitalu fizycznie i psychicznie pokiereszowana.. I co się okazało? Jakiś związek wysłał ją do Niemiec, gdzie guru wygłosił płomienną naukę o poniżaniu ciała, czego efektem jest jej dzisiejszy stan.

- Wspomniał Ojciec o New Age. Jaki jest jego związek z sektami?

- New Age ma duży wpływ na powstawanie sekt, ale sam sektą nie jest. Jest to ruch społeczno-kulturalny, który ma oparcie w filozofii i nie musi doprowadzać ludzi do przestępstw. Jest to filozofia błędna, gdyż, podobnie jak sekty, tworzy "papkę" filozoficzną. Kładzie nacisk na techniki duchowe, co ma niewiele wspólnego z chrześcijaństwem, z nauką Kościoła o oddziaływaniu Łaski Bożej na człowieka.

- Jaki jest związek pomiędzy takimi technikami, a na przykład jogą?

- New Age posługuje się między innymi jogą i zen.

- Czy mógłby Ojciec wymienić inne charakterystyczne cechy sekciarskiej duchowości?

- Sekta czerpie z różnych religii. W ramach jednej religii moglibyśmy mówić o jakimś duchu protestanckim, heretyckim. Natomiast sekta opowiada na przykład o Jezusie, posługuje się Ewangelią, a równocześnie Wedami, pismami buddyjskimi. W protestanckich ruchach chrześcijańskich Jezus jest jedynym zbawicielem. Sekty mogą mówić, że zbawiciel wciela się w różne postacie w różnych epokach. Zbawiciel to Jezus, zbawiciel to Budda, Kriszna. A w dzisiejszych czasach kimś takim może być na przykład Sai Baba. Niewykluczone, że zbawiciel kiedyś znowu się w kogoś wcieli.

Poza tym cechą charakterystyczną jest posługiwanie się technikami medytacji transcendentalnej, korzystającymi z mistyki wschodniej, promującymi teorię buddyzmu. We Wrocławiu jest nawet psycholog docierający do zranień, które ludzie nabyli w poprzednich wcieleniach (reinkarnacja).

- W jaki sposób werbują sekty?

- Poprzez ulotki, gazetki, plakaty, przy czym na plakatach nigdy nie piszą wprost, na co zapraszają. Proponują wykłady dotyczące na przykład historii gnozy chrześcijańskiej albo historii starożytnego Egiptu. Dopiero potem z tymi, którzy przyjdą, zaczynają rozmowę o sensie życia, o złu, konieczności nawrócenia. Wskazują jakieś wartości wyższe.

Werbują też przez flirt, często - zwłaszcza na koncertach - przez akcje propagandowe, na których jest mnóstwo młodych ludzi. Pięknie, kolorowo, wspaniała muzyka, rozdawanie jedzenia, sielanka. Po takiej akcji można ściągnąć mnóstwo ludzi. Najpierw mówi się im, że mogą być chrześcijanami, we wspólnocie z wyznawcami innych religii. Dopiero później zaczyna się tłumaczyć, że nie można nosić medalika, krzyżyka, że Pismo Święte nie jest tak znaczące jak Wedy. W gruncie rzeczy po pewnym czasie przestaje się być chrześcijaninem. Mój znajomy w ten sposób trafił do sekty. A odszedł z niej, gdy zachorował, a guru nie pozwolił mu kupić antybiotyków, tłumacząc, że pokutuje za zło popełnione w poprzednim wcieleniu.

- Gdzie najłatwiej jest zwerbować nowych członków?

- Przede wszystkim w miejscach sprzyjających refleksji: parkach, kościołach, na szlakach górskich. Na pewno poprzez zawieranie znajomości z kimś, kto byłby odpowiedni w grupie. Werbujący najpierw są dobrymi przyjaciółmi. To może trwać miesiące. Równocześnie dają pewne sygnały, że nie zgadzają się z nauką Kościoła, że myślą inaczej. Kreują też obraz siebie jako dobrego człowieka. Swoją postawą zdają się mówić: "Bądź taki wspaniały jak my. Zostań z nami. Po co szukać dalej.

- Co zrobić, by wspólnota nie stała się sektą? Kiedy się nią staje?

- Na pewno nie można dopuścić do tego, by jeden człowiek ( lider) decydował o wszystkim, będąc jedyną wykładnią Pisma Świętego. Ważne jest, by miał oparcie w Kościele. Ludzie przychodzą do świątyni nie dlatego, że modlitwę prowadzi dana osoba (a przynajmniej tak powinno być), ale dlatego, że w Kościele jest Jezus. A gdy człowiek Kościoła zaczyna głosić swoją naukę, staje się pasożytem. Zamiast prowadzić do Chrystusa, głosi siebie. Jako pozytyw traktuje to, że potrafi się sprzeciwić nauce Kościoła.

Zawsze, będąc we wspólnocie, trzeba wsłuchać się w to, co mówi lider i ocenić, czy jest w niej jeszcze głos Kościoła, głos Chrystusa.

Lider nie powinien też mówić o podziałach, gdyż Duch Święty nie dzieli. Może ukazać grzech, ale skłania do odnowy, a nie do odejścia.

- Usłyszałam kiedyś taką wypowiedź, że skoro zdarza się, iż grupy Odnowy w Duchu Świętym niekiedy odchodzą z Kościoła, nie powinno się ich tworzyć. Czy Ojciec uważa, że to byłoby słuszne?

- To jest zły sposób myślenia. Posłużę się takim przykładem. W dużym mieście jest wiele miejsc, które możemy odwiedzić. Możemy na przykład iść do parku, kościoła lub knajpy. I nie mamy prawa mówić, że miasta nie powinny istnieć tylko dlatego, że niektórzy w nich zatracają swoją godność. To zależy od człowieka. Tak samo w Odnowie. Sama w sobie jest ona dziełem Ducha Świętego. Natomiast trzeba uważać, bo czasami jej członkom może zabraknąć pokory. A człowiek Odnowy powinien być jak Maryja - pokorny, słuchający Słowa Bożego, rozważający je w sercu i stosujący w życiu. Powinien trwać w nauce Chrystusa i Jego Kościoła.

I trzeba uważać, bo z tego co wiem, na spotkania Odnowy przychodzą ludzie delegowani spoza Kościoła. Nie przedstawiają się, a swoimi wywodami mogą wprowadzić zamęt. Oczywiście, nie musi odejść cała grupa, ale poszczególne osoby.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jerozolima: ostatnie tajemnice Bazyliki Grobu Świętego zostaną ujawnione

2025-09-21 13:57

[ TEMATY ]

Jerozolima

Bazylika Grobu Pańskiego

Adobe Stock

Jerozolima, Bazylika Grobu Świętego. Edykuła – budowla kryjąca grób Chrystusa i kopuła rotundy Anastasis

Jerozolima, Bazylika Grobu Świętego. Edykuła – budowla kryjąca grób Chrystusa i kopuła rotundy Anastasis

Procesje wokół kaplicy grobu i zmartwychwstania Chrystusa w Bazylice Grobu Świętego w Jerozolimie są nadal wstrzymane. Za osłonami i plandekami słychać odgłosy młotków, pił i wiertarek, trwają badania i pomiary; mini-ciężarówki wyrównują wyrwane dziury w ziemi, a robotnicy uszczelniają historyczną podłogę grubymi kamiennymi płytami. Niemniej jednak dostęp do dwuczęściowej komory grobowej, w której zgodnie z tradycją złożono ciało Jezusa po ukrzyżowaniu, jest otwarty.

Gdy w 2016 roku opiekujący się świątynią prawosławni, katolicy i Ormianie uzgodnili w ekumenicznym porozumieniu pilną konieczność renowacji najświętszego miejsca chrześcijaństwa, założyli, że Bazylika Grobu Świętego musi pozostać otwarta, a liturgia musi być sprawowana. Mają nadzieję, że już w przyszłym miesiącu zwiedzanie edykuli z rosyjską cebulastą wieżą powinno być, bez przeszkód, ponownie możliwe.
CZYTAJ DALEJ

Zwycięstwo księży

2025-09-21 21:09

ks. Łukasz Romańczuk

Smogorzów: Na zaproszenie ks. Tomasza Broszko, proboszcza parafii św. Jana Chrzciciela reprezentacja księży Archidiecezji Wrocławskiej zmierzyły się z reprezentacją Stowarzyszenia “Nasz Smogorzów.

Mecz trwał 60 minut i zakończył się wynikiem 11:5 [2:1] dla księży. Bramki strzelali: 5. ks. Marek Sumara SDS, 2 ks. Piotr Szczypior, 2. kl. Jan Kołwzan, 1 ks. Marek Stępkowski. 1 gol samobójczy Skład księży: ks. Łukasz Romańczuk [par. św. Jana Apostoła Wrocław - Zakrzów, ks. Jakub Sadzyński [par. śś. Apostołów Piotra i Pawła w Oławie], ks. Piotr Szczypior [par. św. Mikołaja w Wiązowie], ks. Adam Błaszczyk [par. św. Jadwigi Śl. Wrocław - Kozanów], ks. Marek Stępkowski [Katedra wrocławska], ks. Marek Sumara [par. św. Judy Tadeusza i św. Antoniego Padewskiego w Obornikach Śl], kl. Jan Kołwzan [MWSD we Wrocławiu]
CZYTAJ DALEJ

Kup książkę: „To ja, Andrzej Duda”

2025-09-22 12:49

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

red

Książka podsumowująca jedną z najważniejszych prezydentur w dziejach III RP.

W publikacji „To ja, Andrzej Duda” były prezydent ujawnia kulisy decyzji i wydarzeń, które zaważyły na losach Polski i Europy. Bez upiększeń i cenzury pisze o tym, co przez dziesięć lat piastowania najważniejszego urzędu państwowego go spotkało i jakimi kryteriami kierował się przy prezydenckich wyborach. To lektura, która przybliża nam jedną z najbardziej udanych i przełomowych prezydentur, a zarazem zapis ważnych momentów historii najnowszej naszego państwa i Europy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję