Reklama

Co cieszy prasę niemiecką i rosyjską...

Niedziela Ogólnopolska 50/2007, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To bardzo symptomatyczne, że ze zwycięstwa wyborczego Platformy Obywatelskiej i nowego rządu Tuska najbardziej ucieszyła się prasa niemiecka i rosyjska - prasa dwóch krajów ościennych, których strategiczne partnerstwo niepokoi Polaków. Ale nie tylko Polaków. Wydaje się, że i niedawna wizyta francuskiego prezydenta w Stanach Zjednoczonych była wyrazem podobnej nieufności, narastającej i we Francji - w miarę, jak rozwija się strategiczne partnerstwo niemiecko-rosyjskie.
Tymczasem sprawa blokady eksportu polskiej żywności do Rosji pokazuje, że od dwóch niemal lat Unia Europejska nie jest w stanie wymusić na Rosji zniesienia tej blokady, wprowadzonej - przypomnijmy - pod zupełnie fałszywym pretekstem. Prawdziwą przyczyną była chęć utrudnienia sytuacji ówczesnemu rządowi Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli z takiego politycznego powodu Rosja zastosowała to embargo - przy zupełnej bierności UE - to i z politycznego powodu je zniesie: nie dlatego, że rząd Tuska może do czegokolwiek Rosję nakłonić, ale dlatego, żeby rząd Tuska zobowiązać, a w stosownej chwili zażądać „wdzięczności”. O wiele bardziej dalekowzroczna była polityka premiera Kaczyńskiego: blokowania nowej umowy UE-Rosja do chwili, gdy UE wymusi na Rosji traktowanie Polski na równi z innymi krajami UE. Była to zarazem polityka „sprawdzania intencji” Unii Europejskiej, a głównie Niemiec, wobec Polski. Ustępliwe deklaracje Tuska wobec Rosji są na rękę nie tylko Rosji, ale i Niemcom: zwalniają te ostatnie od reprezentowania w tej sprawie unijnych zobowiązań. Może to prowadzić do niebezpiecznej sytuacji, w której Polska - mimo członkostwa w UE (a po 13 grudnia - mimo jeszcze większego ubezwłasnowolnienia politycznego...) - pozostanie osamotniona wobec polityki rosyjskiej bardziej niż dziś wobec sprawy rosyjskiego embarga.
Dlatego prasa niemiecka i rosyjska wyraziła taki entuzjazm z powodu zwycięstwa wyborczego PO. Pominąwszy ostatnie decyzje kadrowe nowego premiera i rządu, mające wszelkie znamiona politycznych czystek (skandaliczne odwołania kierownictwa w ZUS, największej państwowej firmie, nader kontrowersyjne nominacje w Ministerstwie Obrony Narodowej, personalne zawirowania w prokuraturze) - niepokój budzą także ostatnie zapowiedzi przeciągania rozmów z rządem amerykańskim w sprawie tarczy obronnej. Rodzi się obawa, że jeśli sprawa ta nie zostanie sfinalizowana za kadencji republikańskiego prezydenta, może zakończyć się fiaskiem pod ewentualną, bardzo możliwą prezydenturą przyszłego demokraty. Tymczasem tarcza obronna (mówimy: „tarcza”, myślimy: amerykańska obecność w Polsce jako gwarancja przed strategicznym partnerstwem niemiecko-rosyjskim kosztem Polski) oznaczałaby prawdziwie ścisłe i trwałe więzi polsko-amerykańskie, jako przeciwwaga dla wspomnianego „partnerstwa” dwóch państw ościennych. Jeśli rząd Tuska odejdzie i od tej polityki rządu poprzedniego - budowania trwałych, opartych na wspólnych interesach stosunków ze Stanami Zjednoczonymi - międzynarodowe bezpieczeństwo Polski stanie pod wielkim znakiem zapytania. Zwłaszcza w kontekście Traktatu Reformującego (eurokonstytucji), likwidującego de iure suwerenność dotychczasowych członków UE, niemiecko-rosyjskiego partnerstwa i wspólnej już polityki europejskiej tych dwóch krajów, niemieckich żądań Powiernictwa Pruskiego i niektórych organizacji żydowskich, ale także w kontekście spraw krajowych: narastającego długu publicznego i nierozwiązanych, kosztownych problemów (np. kwestia ochrony zdrowia). Polityka przewlekłego łatania budżetu obligacjami Skarbu Państwa uzależnia kraj od zagranicznych lichwiarzy, osłabiając państwo i pogłębiając zależność od zagranicy.
Tymczasem trudno oprzeć się wrażeniu, że nowy rząd zachowuje się tak, jakby pozycja Polski w Europie była prawie mocarstwowa: chce być samodzielnym partnerem dla Rosji... I to przy coraz bardziej dwuznacznej polityce niemieckiej, więc unijnej... Rzeczywiście, prasa niemiecko-rosyjska miała - i ma teraz nowe - powody do uzasadnionej radości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dom misjonarek stał się domem dla uchodźców z Ukrainy

2025-10-02 18:49

[ TEMATY ]

uchodźcy

Ukraina

Holandia

siostry misjonarki

Vatican Media

Siostry Najdroższej Krwi dały nadzieję uchodźcom z Ukrainy

Siostry Najdroższej Krwi dały nadzieję uchodźcom z Ukrainy

W czasie, gdy Europa doświadcza spadku powołań, Siostry Najdroższej Krwi w holenderskim Aarle-Rixtel oferują schronienie uciekającym przed wojną, przemieniając zabytkowy klasztor w dom nadziei.

W Aarle-Rixtel, w Holandii, wiekowy zamek, który niegdyś gościł setki sióstr Misjonarek Najdroższej Krwi, dziś daje dach nad głową rodzinom uciekającym przed okropnościami wojny. Miejsce, które dawniej było Domem Macierzystym rozbrzmiewającym modlitwą i hymnami, stało się sanktuarium dla uchodźców szukających bezpieczeństwa i nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Rzecz o aniołach

Niedziela łowicka 40/2002

[ TEMATY ]

anioły

UMB-O/pl.fotolia.com

Któż z nas nie zna prostych i pełnych ufności słów modlitwy: "Aniele Boży, stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój..." Dla niektórych była to może pierwsza w życiu modlitwa, szeptana jeszcze na kolanach matki. Ale czy anioły są żywo obecne tylko w świecie dziecięcej wyobraźni? Czy my, dorośli, też możemy wierzyć w anioły?

Jak ktoś kiedyś policzył, anioły są wspomniane w Piśmie Św. Starego i Nowego Testamentu 222 razy! Pismo Święte jest zatem od początku do końca przeplatane wzmiankami o aniołach. Bóg stawia anioły u wrót raju; aniołowie nawiedzają Abrahama; aniołowie wyprowadzają Lota i jego córki z pożaru Sodomy; anioł nie pozwala Abrahamowi zabić jego syna Izaaka. Czasem aniołowie są groźni: Bóg posyła anioła, który zabija pierworodne Egipcjan. Ale to anioł również wyprowadza Izraelitów z niewoli. Anioł zamyka paszcze lwów, żeby nie pożarły Daniela. Także w Nowym Testamencie jest wiele zdarzeń, w których występują aniołowie. Przecież to Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi Pannie poczęcie Syna Bożego; aniołowie śpiewają przy Jego narodzinach i sprowadzają pasterzy do stajenki; aniołowie ostrzegają Mędrców ze Wschodu przed Herodem. Anioł objawia św. Józefowi tajemnicę wcielenia i każe uciekać Świętej Rodzinie do Egiptu. Aniołowie służą Jezusowi, przy grobie Jezusowym zapewniają o Jego zmartwychwstaniu, a przy wniebowstąpieniu zapowiadają powtórne przyjście Zbawiciela. Sam Pan Jezus wspomina o aniołach. Mówiąc na przykład o nawróceniu grzeszników, stwierdza: "Tak samo powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 10). Opisując sąd ostateczny zaznacza, że to aniołowie zwołaja ludzi na ten sąd, a On, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
CZYTAJ DALEJ

Sabotaż na torach w Katowicach? Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej

2025-10-03 09:53

[ TEMATY ]

katastrofa kolejowa

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Wszystko wskazuje na celowe odczepienie znalezionej na linii kolejowej w Katowicach Ligocie węglarki - poinformował w piątek wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk. Istniało duże prawdopodobieństwo doprowadzenia do katastrofy kolejowej - powiedział.

Wiceszef MSWiA został zapytany w Polskim Radiu o informacje z piątkowej „Rzeczpospolitej”. Gazeta podała, że w nocy z 2 na 3 września na uczęszczanej linii kolejowej 141 w Katowicach Ligocie znaleziono odczepiony 20-tonowy wagon na węgiel. „Linią tą z powodu wielkiej inwestycji kolejowej puszczane są obecnie także pociągi pasażerskie. Węglarka nie odczepiła się samoistnie, ktoś fachowo przełożył sygnalizację końca składu na przedostatni wagon” - brzmi fragment tekstu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję