Reklama

Brat Zenon i Cesarz

Cesarz Akihito i cesarzowa Michiko przebywali w Polsce od 9 do 13 lipca br. celem umocnienia stosunków między Japonią i Polską. Była to pierwsza wizyta w historii stosunków japońsko-polskich pary cesarskiej w Polsce i w tym regionie Europy.

Niedziela łomżyńska 43/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podziękowanie Cesarzy

W swojej mowie powitalnej, jaką cesarz wygłosił w Pałacu Prezydenckim w Warszawie, wspomniał m.in. o br. Zenonie Żebrowskim: "W historii kontaktów między naszymi narodami nie możemy zapomnieć o ojcu Maksymilianie Kolbe, który przyjechał do Japonii w 1931 r. i przez kilka lat służył swą pracą mieszkańcom Nagasaki. Razem z nim do Japonii przyjechał też br. Zenon Żebrowski, który pozostał w naszym kraju na zawsze i poświęcił ponad pięćdziesiąt lat swego życia, aby nieść pomoc potrzebującym, zwłaszcza dzieciom osieroconym przez wojnę. Pamięć o nim żywa jest wśród Japończyków po dziś dzień". Cesarz spotkał się na swojej drodze życiowej z tym franciszkaninem wówczas, gdy będąc synem cesarza Hirohito, nawiedził go w jednym z ośrodków dla biednych i nieszczęśliwych dzieci japońskich. Ośrodki te powstawały staraniem Brata Zenona w miastach dotkniętych wybuchem bomby atomowej i skutkami wojny. Cesarz znał też pomoc, jaką niósł ten nasz niezmordowany rodak do innych szesnastu miast w Japonii. "Apostołowi Dobroci" złożył również wizytę sam cesarz Hirohito (pośmiertnie Showa), by podziękować mu osobiście za jego ogrom pracy włożonej dla ratowania życia i zdrowia najbiedniejszych dzieci japońskich i jego bezinteresownej działalności na rzecz ludzi dotkniętych nieszczęściem wojny. Japonia dostrzegła jego działalność charytatywną, jaką niósł ten ubogi franciszkanin, bliski współpracownik św. Maksymiliana Kolbego, dla sierot, kalek i bezdomnych, dla ludzi najuboższych i dzieci upośledzonych, którym budował tzw. miasta mrówek. Swoją gigantyczną wprost pracą organizowania pomocy międzynarodowej dla potrzebujących w Korei, Wietnamie, Indiach zdobył ogromny autorytet moralny porównywalny dziś z autorytetem znanej na całym świecie misjonarki Matki Teresy z Kalkuty czy apostoła trędowatych Jana Beyzyma. Brat Zenon zyskał sobie duży szacunek w społeczności japońskiej. Rząd Japonii w obliczu jego bezgranicznych zasług nagrodził go najwyższym odznaczeniem państwowym "Orderem Świętego Skarbu".

Podziękowanie Brata Zenona

W czasie spotkania z cesarzami Brat Zenon mógł osobiście podziękować wielkim i czcigodnym Dostojnikom narodu japońskiego za wspaniałomyślną pomoc, jakiej udzieliła Japonia polskim dzieciom, które znalazły się na Syberii (1919-23 r.).
W latach 1914-22 na terenach Wschodniej Syberii, Dalekiego Wschodu oraz Mandżurii przebywało ok. 200 tys. Polaków. Byli to zesłańcy polityczni, potomkowie katorżników z XIX w., uchodźcy okresu I wojny światowej. O pomoc dla tzw. dzieci syberyjskich zwrócono się do Japonii. Dobrze zorganizowany Japoński Czerwony Krzyż podjął nad nimi szybką i skuteczną opiekę. W Tokio dzieci zostały umieszczone w sierocińcu dobroczynności. Odwiedzały je kobiece organizacje charytatywne, kler buddyjski, członkowie katolickich towarzystw społecznych, studenci i przedstawiciele dworu cesarskiego i w końcu nawiedziła je sama Cesarzowa Japonii. Kolejną formą pomocy Japonii było przetransportowanie na japońskich statkach dzieci polskich do USA.
W 1922 r. zebrano z ogromnych przestrzeni syberyjskich kolejną część dzieci polskich. Były zaniedbane, bardzo źle ubrane, miały podartą odzież, brakowało im butów. Otrzymały japońskie kimona, umieszczono je w szpitalu Japońskiego Czerwonego Krzyża. Wróciły one później do Polski, ale czciły narodowe święta Japonii, organizowały tradycyjne bale.
Brat Zenon cieszył się, iż poprzez swoją pracę charytatywną dla dzieci japońskich, które znalazły się w szczególnej potrzebie, mógł w obecności samego wielkiego Cesarza Japonii wyrazić wdzięczność, iż dane mu było spłacić dług wdzięczności w imieniu narodu polskiego za uratowanie dzieci z nieludzkich warunków, w jakich się znalazły dzieci polskie na Syberii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co złego jest w przysięganiu?

2025-12-09 11:49

Niedziela Ogólnopolska 50/2025, str. 16-17

Adobe Stock, Anna Wiśnicka

Jezus wypowiedział się przeciwko przysięganiu. Budzi to zaciekawienie, tym bardziej że sens i motywy tego zakazu mogą być trudne do zrozumienia. Co o tym myśleć?

Chodzi o słowa: „Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 33-37).
CZYTAJ DALEJ

Zapaść w służbie zdrowia

Publiczna ochrona zdrowia stoi nad finansową przepaścią. Lekarze alarmują, że bankructwo NFZ może oznaczać utratę płynności finansowej szpitali i ograniczenie dostępu do leczenia dla milionów pacjentów.

Pieniędzy nie ma i nie będzie” – te słowa ministra finansów poprzedniego rządu PO-PSL znów stają się aktualne. Brakuje pieniędzy w Narodowym Funduszu Zdrowia, szpitale wstrzymują zabiegi i operacje, a resort zdrowia planuje oszczędności m.in. na jedzeniu dla pacjentów, refundacji leków dla seniorów i dzieci oraz ograniczeniu zabiegów leczenia zaćmy. Rok 2025 kończy się rekordową – 13-miliardową zapaścią w finansowaniu służby zdrowia, ale w 2026 r. sytuacja ma być jeszcze bardziej niebezpieczna. W systemie brakuje bowiem aż 23 mld zł. – Trzeba powiedzieć mocnymi słowami: NFZ zbankrutował i teraz rządzący, zamiast walczyć o to, żeby dołożyć pieniędzy i zapewnić zdrowie naszym pacjentom, walczą o zrzucenie odpowiedzialności – podkreśla dr Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej.
CZYTAJ DALEJ

Ocaliła życie, odzyskała nadzieję

2025-12-10 15:09

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Vatican Media

Jednego popołudnia odłamek rosyjskiej rakiety zabrał Tetianie Sahaidak stopę, ale nie odebrał jej siły, by dalej walczyć o swoje życie. Dziś, dzięki pomocy Rycerzy Kolumba i Protez Foundation, młoda Ukrainka znów uczy się chodzić i – jak sama mówi – „wierzyć w dobre jutro”.

Tetiana Sahaidak, 30-letnia prawniczka z Krzywego Rogu, jeszcze niedawno prowadziła dynamiczne, pełne planów życie. Pracowała z klientami biznesowymi, uprawiała sport, podróżowała. „Miałam trochę sportu, trochę hobby, odpoczynku. Po prostu żyłam pięknym życiem” – wspomina.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję