Reklama

W poszukiwaniu przemilczanej prawdy

Niedziela Ogólnopolska 48/2011, str. 34-35

Archiwum

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Kościół katolicki jest Wielkim Nieobecnym Zagłady polskich Żydów. (…) lektura dokumentów epoki ukazuje brak reakcji księży katolickich na zbrodnię ludobójstwa, rozgrywającą się dokładnie w miejscu, gdzie pełnili służbę duszpasterską…”
(Jan T. Gross, I. Grudzińska-Gross, „Złote żniwa”, Kraków 2011, s. 183-184)

Reklama

Zacytowany powyżej fragment tekstu z książki rozpoznawalnego medialnie autora tworzy pewnego rodzaju przestrzeń, którą dopiero trzeba, w ramach retuszu, wypełniać wieloma prawdziwymi faktami, a mówiąc dosadnie - życiorysami Polaków. Inaczej przestrzeń ta zdaje się załamywać, tworząc niewyraźne obrazy, niczym wzięte z gabinetu luster. Staje wtedy przed nami karykatura nie tylko jednego człowieka czy jakiejś grupy, ale wydaje się tak prezentować cały naród. A to już nie byle jaka sprawa. Nawiązując zatem do owej książki, warto by może pominąć wszystkie kwestie metodologiczne (esej - nie esej, logiczny - nielogiczny układ materiałów dowodowych oraz właściwe i niewłaściwe wyciąganie wniosków), bowiem pisano już o tym wiele razy (Piotr Gontarczyk, Piotr Semka, Peter D. Stachura). Należałoby natomiast zwrócić nieco uwagę na istniejącą w opinii publicznej fachowość autora. Skąd ukuło się takie przekonanie? Ano stąd, że niektóre środki przekazu raz po raz kojarzą tę postać z historykiem, choć wiadomo, iż ma inne wykształcenie. Dodając do tego powtarzany powszechnie w odniesieniu do tej osoby tytuł profesorski, kreuje się w końcu postać wirtualnego historyka, którego książki trzeba by traktować jako historyczne, a więc prawdziwie odtwarzające przeszłość. Jest jednak inaczej.
Łatwo jest coś napisać, ale już nieco trudniej zachować przy tym historyczną prawdę i sens. Dlatego trzeba owego retuszu, trzeba tę pustą przestrzeń, wywołaną wspomnianym cytatem, zacząć sukcesywnie wypełniać. Ostatecznie prowadzi to do reperowania opinii publicznej, którą kształtują właśnie takiego typu publikacje. A kiedy się reperuje? Wtedy, gdy coś zaczyna się psuć. Naprawianie w tym względzie nosi jednak znamiona obowiązku, bo dotyka całego narodu. Dotyka Ojczyzny.
Czytamy zatem w podtytule szeroko lansowanej przez niektóre media książki, iż rzecz się działa na obrzeżach… Skoro tak, to przypatrzmy się nieco innym fotografiom z przeszłości. Pomińmy owe obrzeża, a spójrzmy na jedno tylko konkretne miasto (bez okolicznych miejscowości). Wybór tego miasta nie jest w żaden sposób przypadkowy. Bo jeśli zarzuty dotyczą Kościoła, to cóż może być bardziej „kościelnego” niż Częstochowa - duchowa stolica Polski. Ażeby problem jeszcze bardziej zawęzić, pomińmy może mieszkający tam lud wierny, a skoncentrujmy się na duchowieństwie. By było to wystarczająco sugestywne, pomińmy także miejscowe zakonnice i zakonników, a prześledźmy pod kątem pomocy Żydom samych tylko księży diecezjalnych. Oto trzy fotografie z krótkimi życiorysami kapłanów z czasów okupacji hitlerowskiej.

Reklama

KS. BOLESŁAW WRÓBLEWSKI (1867 - 1951), kapłan diecezji częstochowskiej. W latach 1939-45 pełnił funkcję proboszcza parafii katedralnej. Swoją postawą duszpasterza i społecznika zyskał wielkie uznanie wśród mieszkańców Częstochowy. Zaufali mu także miejscowi Żydzi. Korzystając ze sposobności, iż teren parafii katedralnej sąsiadował z miejscowym gettem, ks. Wróblewski włączył się w niesienie pomocy prześladowanym Żydom. W pierwszej kolejności zajął się ratowaniem dzieci żydowskich. O różnych porach dnia i nocy zaufani ludzie wyprowadzali te dzieci z getta, a następnie opiekę nad nimi przejmował sędziwy proboszcz. Miał wówczas ok. 75 lat. Dzieci żydowskie były następnie umieszczane w sierocińcach częstochowskich lub w domach polskich rodzin. Trudno ustalić liczbę uratowanych w ten sposób dzieci. Niektórzy podają, że mogło ich być kilkadziesiąt. Innym wymiarem jego prożydowskiej działalności było wydawanie ratowanym katolickich metryk chrztu. Zachowało się nawet pisemne wspomnienie, że gdy przychodził czas, wkładał on czapkę pilotkę i ubrany po cywilnemu (bez sutanny) motocyklem wyruszał wraz z innym księdzem w okolice Częstochowy. Pewnego razu przed taką podróżą powiedział: „Dziś mamy odwiedzić kilka rodzin żydowskich pod Częstochową. Tam są nie tylko dzieci, jest też wielu dorosłych, którzy chcą teraz uchodzić za chrześcijan. Chrzest jest sakramentem naszego Kościoła. Oni mają własny kościół, ale nie wolno im go odwiedzać. Ja daję im tylko te zaświadczenia, żeby w razie potrzeby mogli je pokazać Niemcom. Nie polewam ich wodą święconą, jeśli tego nie chcą, ale jak im ten papier daję, to robię nad nimi znak krzyża, żeby i Pan Jezus wziął ich pod opiekę. (…) wierzę, że On mi to oszustwo wybaczy. W porównaniu z ludzkim życiem każdy papier jest bez znaczenia”. Taki był ks. Wróblewski. W 1944 r. za swoją niezłomną postawę humanitarną został dotkliwie pobity przez funkcjonariuszy gestapo, którzy przeprowadzali rewizję w jego mieszkaniu. Nie znaleźli jednak żadnych śladów jego działalności prożydowskiej. Na skutek tego zajścia ucierpiała siostra ks. Wróblewskiego, którą tak pobito, że po kilku dniach zmarła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

KS. TEODOR POPCZYK (1910-43), kapłan diecezji częstochowskiej. W czasie II wojny światowej pełnił posługę duszpasterską jako wikariusz w parafii św. Barbary. Miał niewiele ponad 30 lat, gdy Niemcy rozpoczęli likwidację getta żydowskiego w Częstochowie. Dla ludności żydowskiej jedynym sposobem przeżycia było nawiązanie łączności z kimś spoza getta. I tu właśnie wówczas aktywnie udzielał się młody wikariusz. Często ukrywał u siebie w mieszkaniu poszukiwanych przez policję Żydów. Utarło się nawet przekonanie, że dla uciekinierów z getta zawsze znajdowało się miejsce na plebanii parafii św. Barbary. Mogli oni tam liczyć nie tylko na słowa pokrzepienia, ale również otrzymywali wsparcie materialne. Oprócz tego ks. Popczyk zajmował się wielokrotnie wydawaniem kościelnych metryk chrztu. Dzięki temu wielu Żydów otrzymywało nową tożsamość, co stwarzało realne szanse na ich przeżycie. Tego typu działalność doprowadziła z czasem do tragicznych w skutkach konsekwencji. A zaczęło się od aresztowania przez Niemców pewnego Żyda, który posiadał fałszywe dokumenty. W wyniku śledztwa ustalono, że dokumenty te zostały sporządzone na podstawie fałszywej metryki chrztu. Po ciężkich torturach zatrzymany Żyd wyjawił, że metrykę wydał mu ksiądz z parafii św. Barbary. Na tej podstawie gestapo przystąpiło do obławy na terenie wskazanej plebanii. Akcję przygotowano na dzień 16 czerwca 1943 r. Wówczas to podczas ucieczki śmiertelnie postrzelono ks. Popczyka, który cierpiał jeszcze przez dwie godziny. W tym czasie zabroniono komukolwiek zbliżać się do rannego. Nie dopuszczono do niego lekarza, ani nawet księdza z ostatnią posługą.

KS. TADEUSZ WIŚNIEWSKI (1905-87), kapłan diecezji częstochowskiej. Podczas okupacji hitlerowskiej był wikariuszem parafii św. Zygmunta. Wówczas to zostało utworzone getto żydowskie w Częstochowie. W jego obrębie znalazł się także kościół tej parafii. Hitlerowcy następnie zakazali sprawowania tam nabożeństw. Duszpasterzom natomiast pozwolono pozostać na miejscowej plebanii. Mieszkał tam także trzydziestoparoletni ks. Tadeusz. Tuż obok jego pokoju mieścił się, co ciekawe, posterunek gestapo. Stąd kapłan ten był pod szczególnym nadzorem okupanta. Mimo to prowadził na szeroką skalę akcję pomocy Żydom. To właśnie on był owym drugim księdzem, z którym ks. Wróblewski wyjeżdżał do pobliskich wiosek. Oprócz tego nieustannie przygotowywał odpowiednie dokumenty kościelne, aby móc później wydawać je jako metryki chrztu i ślubu prześladowanym Żydom. Trzeba w tym miejscu dodać, że przygotowanie takich papierów było dość pracochłonnym i żmudnym zajęciem. Musiały one być tak sporządzone, aby nie nosiły oznak jakiegokolwiek podejrzenia. Chodziło przecież o oszukanie służb niemieckich, które nieustannie tropiły tego typu przedsięwzięcia, czy to same, czy z pomocą konfidentów. Ks. Tadeuszowi udało się przeżyć trudne lata okupacji.

Wybrane pozycje bibliograficzne:

J. Związek, Martyrologium kapłanów diecezji częstochowskiej w czasie II wojny światowej, „Częstochowskie Studia Teologiczne” 4 (1976), s. 271.
C. Tomczyk, Diecezja częstochowska w latach okupacji hitlerowskiej 1939-1945, w: „Studia z historii Kościoła w Polsce”, Warszawa 1978, t. 4, s. 350-351.
J. Pietrzykowski, Walka i męczeństwo. Z wojennych dziejów duchowieństwa diecezji częstochowskiej (1939-1945), Warszawa 1981, s. 90-91, 99-100.
J. Pietrzykowski, Cień swastyki nad Jasną Górą. Częstochowa w okresie hitlerowskiej okupacji 1939-1945, Katowice 1985, s. 124-125, 180-181.
J. Związek, Służyć do końca, „Niedziela Częstochowska” 39 (1996), nr 37, s. 1-2.
J. Związek, Życie codzienne kapłanów diecezji częstochowskiej w okresie okupacji hitlerowskiej, w: „Duchowieństwo polskie w latach niepodległości 1918-1939 i w okresie II wojny światowej”, red. J. Gapys, M. B. Markowski, Kielce 2006, s. 368-369.
J. Związek, Odezwy biskupa częstochowskiego dr. Teodora Kubiny po pogromie kieleckim, w: „Żydzi Częstochowianie - Współistnienie, Holocaust, Pamięć”, red. J. Mizgalski, Częstochowa 2006, s. 216-217.
S. Maślikowski, Wikary od Świętej Barbary, „Almanach Częstochowy” (2008), s. 58-63.
S. Maślikowski, „Jeśli komu droga otwarta do Nieba, tym co służą ojczyźnie” (Jan Kochanowski, Pieśń XII „O cnocie”). Ksiądz Teodor Popczyk (9 XI 1910 - 16 IV 1943), „Rocznik Muzeum Częstochowskiego” 9 (2009), s. 85- 89.

Przytoczone obok fragmenty życiorysów księży częstochowskich kreślą inny obraz duchowieństwa i Kościoła katolickiego w odniesieniu do zagłady ludności żydowskiej w czasie II wojny światowej. Nie są to tylko odosobnione przypadki. Dość wspomnieć, że na terenie Częstochowy na 7 istniejących wówczas parafii aż w 3 z nich, według powszechnych wiadomości, podjęto akcje ratowania Żydów. Są poszlaki, że taką aktywność wykazywali również inni częstochowscy księża. Co ważne, to ci bohaterzy w sutannach prowadzili działalność nie tylko w samym mieście, ale wyjeżdżali na obrzeża Częstochowy i do pobliskich wiosek. W takiej sytuacji może warto, aby autor cytatu zamieszczonego na początku tego tekstu chociaż raz spojrzał w oczy tych kapłanów (zamieszczono ich zdjęcia), tak jak wpatrywał się w ową słynną fotografię spod Treblinki. W tej sprawie należy jeszcze dodać, że środowiska żydowskie z Anglii same z siebie zamierzają w najbliższym czasie wszcząć procedurę nadania ks. Bolesławowi Wróblewskiemu odznaczenia „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Zanim więc podejmie się działalność pisarską o tematyce historycznej, wcześniej wypada zaznajomić się ze stanem badań w danej tematyce. I nie wykręcać się, że materiały historyczne spoczywają w archiwach, czy to kościelnych, czy państwowych, zamieszczone bowiem tutaj informacje znajdują się od dawna w literaturze obiegowej (patrz: bibliografia).

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta od Serca Jezusowego

Niedziela Ogólnopolska 41/2023, str. 18

[ TEMATY ]

św. Małgorzata Maria Alacoque

pl.wikipedia.org

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Święta Małgorzata Maria Alacoque

Podczas mistycznych objawień Jezus pokazał jej swoje Serce.

Małgorzata urodziła się w Burgundii (Francja). W dzieciństwie złożyła ślub dozgonnej czystości. Najważniejszym miejscem w jej życiu stało się Paray-le-Monial. Tam w wieku 24 lat wstąpiła do klasztoru Sióstr Nawiedzenia (wizytek). Otrzymała habit zakonny 25 sierpnia 1671 r. W zakonie dwa razy sprawowała urząd asystentki przełożonej, a w latach 1685-87 była mistrzynią nowicjuszek. Doznawała objawień mistycznych. Od 21 grudnia 1674 r. przez ponad półtora roku Pan Jezus przedstawiał jej swe Serce, kochające ludzi i spragnione ich miłości. W czasie objawień Jezus przekazał jej swoje polecenia: aby często przystępowała do Komunii św., by przyjmowała Go w sakramencie Eucharystii w pierwsze piątki miesiąca oraz aby w każdą noc z pierwszego czwartku na piątek, między godz. 23 a 24, uczestniczyła w Jego śmiertelnym konaniu w Ogrójcu. „Upadniesz na twarz i spędzisz ze Mną jedną godzinę. Będziesz wzywała miłosierdzia Bożego dla uproszenia przebaczenia grzesznikom i będziesz się starała osłodzić mi choć trochę gorycz, jakiej doznałem” – powiedział Jezus. W realizacji poleceń Jezusa Małgorzata doznawała wielu przykrości i sprzeciwów – nawet jej przełożona nie wierzyła w prawdziwość objawień. Później z inicjatywy Małgorzaty wybudowano w Paray-le-Monial kaplicę poświęconą Sercu Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Temat agresji wobec duchowieństwa w Polsce na forum OBWE

2025-10-13 18:50

[ TEMATY ]

Polska

agresja wobec księży

orum OBWE

Adobe Stock

Problem agresji wobec duchowieństwa katolickiego w Polsce narasta

Problem agresji wobec duchowieństwa katolickiego w Polsce narasta

Podczas konferencji OBWE Warsaw Human Dimension Conference wicedyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, dr Karol Leszczyński, zwrócił uwagę na narastający problem agresji wobec duchowieństwa katolickiego w Polsce. Zaapelował o włączenie tego zagadnienia do stałego programu prac Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, podkreślając jego pilność i znaczenie dla debaty publicznej.

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, który od ponad pół wieku prowadzi badania nad przemianami katolicyzmu w Polsce, zaprezentował wyniki ogólnopolskiego badania przeprowadzonego wśród 991 księży. Wyniki są niepokojące: aż 49,7% respondentów doświadczyło w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy jakiejś formy agresji. Najczęściej była to przemoc słowna (41,6%) lub agresja w Internecie (33,6%). Co szczególnie alarmujące, aż 81% duchownych nie zgłasza takich incydentów, głównie z powodu braku zaufania do instytucji państwowych lub obawy przed biurokratycznymi procedurami.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy miłość karmi głodnych

2025-10-14 17:02

[ TEMATY ]

pomoc

adhortacja

Leon XIV

Adhortacja Dilexi te

Vatican Media

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

Adhortacja apostolska Dilexi te Papieża Leona XIV przypomina, że miłość chrześcijańska nie może zatrzymać się na słowach, ale musi wyrażać się w czynie. W takim duchu – już od 28 lat – parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach realizuje „miłosierdzie w praktyce”. To konkretne dzieło – jadłodajnia, miejsce, gdzie człowiek otrzymuje nie tylko ciepły posiłek, ale i godność oraz „pokarm duchowy”.

„Wydajemy około 120–130 solidnych obiadów dziennie” - mówi proboszcz parafii ks. Janusz Chyła. „Są to pełnowartościowe posiłki. W piątki osoby korzystające z jadłodajni otrzymują prowiant także na weekend” - dodaje. Jadłodajnia – prowadzona już prawie od 30 lat – każdego roku obsługuje setki osób potrzebujących. Finansowanie pochodzi z różnych źródeł: Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wsparcia parafii oraz dobrowolnych datków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję