– „Rozproszył i dał ubogim”. Te słowa z Psalmu, które później powtórzył św. Paweł w swoim liście, opisują naszego patrona, św. Wawrzyńca. Św. Wawrzyniec to postać wyjątkowa. Tak wyjątkowa, że trafił nawet do starożytnej modlitwy eucharystycznej, tzw. pierwszej, którą dzisiaj będziemy się modlić. To męczennik pierwszych wieków. Rzym, prześladowania, zamordowany papież, a Wawrzyniec ma 3 dni na to, aby zebrać majątek Kościoła i przekazać go rzymskim władzom. Wawrzyniec faktycznie ten majątek zbiera, ale po to, by rozdać go ubogim i potrzebującym. A po trzech dniach pokazuje rzymskim władzom „skarb Kościoła”. To znaczy przyprowadza ubogich i mówi: „Oto bogactwo Kościoła”. To zaproszenie dla nas, by rozpraszać, ale w tym sensie, by dawać, nie gromadzić. Dawać bez żalu, tak jak słyszeliśmy to u św. Pawła – mówił w homilii bp Małyga.
Nawiązał do drugiego Listu do Koryntian, który opisuje bardzo ważne wydarzenie z dziejów pierwszego Kościoła. Kościół w Jerozolimie znajdował się w wielkiej potrzebie z powodu panującego wówczas głodu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Paweł w Koryncie i Tesalonikach dla potrzebujących braci i sióstr zbiera ofiarę. I w tym kontekście pisze o tajemnicy dawania – aby dawać bez żalu, radośnie. Bóg miłuje radosnego dawcę. Nie dawać w smutku, z zaciśniętymi zębami, żałując tego, co czynimy, ale dawać wielkodusznie – nauczał ksiądz biskup.
Zauważył, że dawać należy także mądrze, jak przypomina nam przypowieść o dziesięciu pannach, z których tylko pięć miało oliwę. Nie mogły się jednak nią podzielić, bo im by również nie wystarczyło.
– Ale gdy popatrzymy na nasze życie, to zauważymy, że pewnie jeszcze daleko jesteśmy od granicy zaszkodzenia samym sobie, której oczywiście, nie mamy przekraczać. Zatem dawać, dzielić się, radośnie i hojnie. Sam Bóg jest dawcą – podkreślał kaznodzieja.
Pytał wiernych, czy zastanawiali się kiedyś, skąd pochodzi słowo „Bóg”. Grecy mają słowo „Theos”, czyli ten, który daje tchnienie. W języku łacińskim „Deus” określa Boga jako świetlistego. A ludy języka słowiańskiego mają słowo Bóg, które pierwotnie znaczyło dawca, Ten, który daje, obdziela.
Reklama
– Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi – mówi Pan Jezus w Kazaniu na Górze – gdzie mól i rdza je niszczą, złodzieje kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie. Starajcie się najpierw o królestwo. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. Gdy popatrzymy na samego Pana Jezusa, widzimy, że nie miał, gdzie głowy skłonić, tak był ubogi. Ale przecież miał tyle domów u tych, których wcześniej obdarował. Mieszkał u Piotra, Jego domem był dom w Betanii u Marty, Marii i Łazarza. Zatem ten, który daje, zyskuje jeszcze więcej. Nie gromadź, rozpraszaj, dawaj. Jak to wygląda w naszym życiu, każdy sam musi sobie odpowiedzieć – mówił biskup Maciej.
Zauważył, że powinniśmy to zrobić przez pryzmat swojego sumienia. Pytał: Czy daję swój czas? Czy uczestniczę w życiu mojej rodziny, moich bliskich, mojej wspólnoty, mojej parafii? Czy gromadzę wokół siebie ludzi?
– To bardzo ewangeliczna cecha, cecha św. Wawrzyńca. Zgromadził wokół siebie tych, którzy byli odrzuceni – zaznaczył biskup Maciej.
Zapytał o konkret naszego życia, czyli o pieniądze. Czy gromadzę je dla siebie i tylko dla siebie? Czy umiem się dzielić?
– Dawanie i dzielenie jest zawsze z jednej strony jakąś utratą, trochę umieraniem. Mówi o tym dzisiejsza Ewangelia – o ziarnie, które wpada w glebę. Ziarno, które wpada w glebę, aby wydać owoc, najpierw pęka, traci swoją skorupę, odsłania się, pozbywa się swojego twardego pancerza. Dzięki temu pojawia się przestrzeń na nowe życie. Zatem z jednej strony utrata tego, co twarde i suche, jakiegoś pancerza, gdy się dzielimy, ale z drugiej strony otwiera to nasze życie na błogosławione owoce. I o to prosimy Pana za wstawiennictwem św. Wawrzyńca – zakończył ksiądz biskup.