Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Zawód

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znany ze świetnego poczucia humoru kompozytor, pisarz i polityk Stefan Kisielewski, zapytany, czy to, co robi, to powołanie czy zawód, bez wahania odparł, że „zawód”..., „w sensie, że się zawiodłem”. Podobne odczucie, ale bez mrugnięcia powieką, towarzyszyć musiało ostatnio premierowi Donaldowi Tuskowi w trakcie obrad Rady Europejskiej w Brukseli. Nie został on wybrany na przewodniczącego Rady. Teoretycznie nadzieję taką mógł mieć, o czym informowały polskie media. Ostatni szczyt Rady zakończył się fiaskiem, gdyż nie tylko nie wybrano jej nowego przewodniczącego, ale i szefa unijnej dyplomacji. Do drugiego stanowiska przymierzany był polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, ale i on także musiał poczuć się zawiedziony.

Reklama

Winę za niepowodzenie brukselskiego szczytu zrzucono na odchodzącego przewodniczącego Rady – Hermana Van Rompuya, który miał nie przeprowadzić wcześniejszych koniecznych konsultacji z przywódcami 28 krajów członkowskich UE. Nie do końca ukontentowana mogła być też kanclerz Niemiec Angela Merkel, która obchodziła w trakcie szczytu w Brukseli swoje 60. urodziny. Wprawdzie był szampan i prezent, ale zaintonowane podczas konferencji prasowej przez jednego z dziennikarzy „Happy Birthday to You”, czyli nasze „100 lat”, nie zostało podchwycone. Mało kto był skory do śpiewania. Agencje informacyjne nic nie napisały o śpiewie naszego premiera Tuska, co mogło być sporym zawodem dla pani kanclerz. To ona bowiem jest kreatorką nadziei na lukratywne stanowiska w Unii, zarówno dla polskiego premiera, jak i szefa MSZ. Ostatnio obaj pochłonięci byli bardziej słuchaniem niż śpiewaniem, szczególnie nagrań z warszawskiej restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Na dalszy plan siłą rzeczy zepchnięte zostały problemy polskiego społeczeństwa, na rzecz którego powinni więcej się angażować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chwilowo oddalona została także perspektywa pozyskania unijnych stanowisk, ale jeszcze nie wszystko stracone. Następny szczyt Rady Europejskiej planowany jest na wrzesień. Politycy i politykierzy, także ci zaprzeczający, że uganiają się za unijnymi stołkami, mogą nadal pozostawać przy nadziei. Być może uważają, że wypełniają niezwykłą misję, że świetnie wykonują swój zawód. Co jednak ze społeczeństwem, które reprezentują? Czy dostrzeże ono ich szczególne powołanie, czy raczej odczuje... zawód?

* * *

Mirosław Piotrowski
Poseł do Parlamentu Europejskiego, profesor WSKSiM i KUL, kierownik Katedry Historii Najnowszej KUL, założyciel i kierownik Europejskiego Instytutu Studiów i Analiz

2014-07-22 12:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rządy PO - cywilizacyjny wsteczny bieg

Pod koniec 2012 r. Sejm RP zdecydował, że biometryczne dowody osobiste zostaną wprowadzone w roku 2016. Na ten jeden z największych skandali informatycznych i ekonomicznych III Rzeczypospolitej nikt nie zareagował

Oto łatwy projekt informatyczny będzie realizowany nie przez rok, lecz 10 - słownie: dziesięć lat. Ostatnie poprawki Sejmu i Senatu próbują wprowadzić trochę porządku do totalnego bałaganu legislacyjnego i informatycznego, jaki towarzyszył dotychczasowym próbom wprowadzenia dowodu biometrycznego przez kolejnych ministrów MSWiA, MSW i Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, ale jednocześnie ich lektura udowadnia, do jakiego stopnia dezintegracji państwa doprowadziły 5-letnie rządy PO. W uzasadnieniach przesunięcia daty wprowadzenia dowodów biometrycznych czytamy, że biometryczny dowód osobisty byłby wykorzystywany w małym stopniu, gdyż obecnie jest niewiele systemów, które by to umożliwiały. Ta opinia jest zadziwiająca, ponieważ wszyscy doskonale wiedzą, że jest odwrotnie: to wprowadzenie dowodów biometrycznych miało być fundamentem powstania nowych systemów, to ich funkcjonowanie miało być rozrusznikiem powstania w Polsce nowoczesnych systemów informatycznych opartych na danych zawartych w dowodzie biometrycznym.
CZYTAJ DALEJ

Święci dla młodego pokolenia

Już w najbliższą niedzielę Papież Leon XIV na placu św. Piotra kanonizuje bł. Carlo Acutisa i bł. Pier Giorgio Frassatiego.

Ci dwaj młodzi katolicy, którzy zdobyli serca wiernych dzięki swojej żywej wierze i świadectwu świętości – zostaną kanonizowani razem 7 września. Carlo Acutis, włoski nastolatek pasjonujący się programowaniem komputerowym, zmarł na raka w 2006 roku. Znany jest z głębokiego nabożeństwa do rzeczywistej obecności Jezusa w Eucharystii. Pier Giorgio Frassati, który zmarł w wieku 24 lat w 1925 roku, jest ceniony za swoje entuzjastyczne dążenie do świętości – „ku wyżynom”. W programie Balans Bieli Marek Zając porozmawia z Wandą Gawrońską, s. Alicją Świerczek i Karoliną Błażejczyk o Carlo Acutisie i Pier Giorgio Frassatim – o ich świętości w młodości, o ich roli we współczesnym świecie i o ich miłości i empatii do drugiego człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Archidiecezjalne dożynki w Przysietnicy

2025-09-02 10:49

ks. Andrzej Bienia

Wieńce dożynkowe

Wieńce dożynkowe

W niedzielę, 31 sierpnia 2025 r., w Przysietnicy odbyły się 42. Dożynki Archidiecezji Przemyskiej połączone z 25. Dożynkami Województwa Podkarpackiego. Uroczystej Eucharystii dziękczynnej przewodniczył abp Adam Szal.

W homilii metropolita przemyski nawiązał do hasła Roku Jubileuszowego „Pielgrzymi Nadziei”. – Przychodzimy jako pielgrzymi nadziei – podkreślił kaznodzieja. – Przychodzimy w celu bardzo szczególnym, którym jest wyrażanie wdzięczności. Wyrażanie wdzięczności, ale także i prośba o dalszą opiekę, o dalszą współpracę, o potrzebne łaski – dodał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję