Reklama

Babcia na wagę złota

Niedziela lubelska 3/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bezpośrednią inspiracją do napisania niniejszych rozważań i podzielenia się nimi z Czytelnikiem stały się wypowiedzi dwóch dziewcząt: 20-letniej Marii i 12-letniej Agnieszki [m1]o roli babć w ich życiu.

"Jakie było moje dzieciństwo? Nie wszystko dokładnie pamiętam. Czasami siedząc z babcią przy filiżance gorącej czekolady, słucham jej wspomnień. To ona towarzyszyła mi w moim dorastaniu. A rodzice - no cóż. Owszem - ubierali mnie, żywili, kupowali zabawki. Byli bardzo zabiegani, zapracowani, zmęczeni, by zatrzymać się choć na chwilę i dotrzeć do tego, co było we mnie. Nie mam im tego za złe. Czuję tylko, że brakowało mi z ich strony zainteresowania moimi problemami. Babcia mówiła mi, że byłam wyjątkowo żywym dzieckiem. Dokładnie pamiętam zabawę w dom. To były wspaniałe przeżycia. Mycie ukochanej lalki, przebieranie, karmienie - uwielbiałam to. Patrząc z perspektywy wiem, dlaczego nie rozstawałam się z moją lalką - Amelą. Próbowałam dać jej to, czego mi brakowało ze strony rodziców. I tu znowu ukłon w stronę babci. To ona starała się zrekompensować mi ich brak w jak najlepszy sposób, co jej się udawało. Powtarzała, że rodzice dużo pracują ze względu na mnie. W szkole czułam się swobodnie. Bardzo cieszyły mnie sukcesy jakie odnosiłam w nauce. Zdarzało się, że nie zawsze miałam możliwość podzielenia się swoimi wynikami w domu z rodzicami. Pożegnanie szkoły podstawowej to koniec pewnego etapu w moim życiu, pojawiły się zmiany w moim zachowaniu. Preferowałam samotność. Było mi z tym dobrze. Prawdziwy kontakt z rodzicami w tym czasie był już niemożliwy. Ale była jeszcze babcia. Najwspanialsza osoba na świecie. Babcia też mnie teraz potrzebowała. A ja, o ironio, miałam coraz gorsze samopoczucie. Odnosiłam wrażenie, że spada poziom mojej inteligencji, wspaniałomyślności, towarzyskości, poczucia humoru. Zaczęłam zrażać do siebie przyjaciół, zniechęcać dorosłych, nauczycieli. Parząc na swoje przeżycia z perspektywy czasu, zdaję sobie sprawę z tego, iż było to normalne zjawisko okresu dorastania. W momencie, kiedy zachodziły te zmiany, nie było to takie oczywiste. Przeżywałam głęboki kryzys. Zaczęłam nawet palić papierosy. Oczywiście w ukryciu, ale babci się do tego przyznałam. Ona wiedziała o mnie wszystko".

Z kolei wypowiedź 12-letniej Agnieszki o swojej babci: " Osobiście znam tylko jedną osobę, która posiada umiejętność słuchania ludzi. Jest nią moja babcia. Zawsze ma dla mnie czas i doradzi mi, co jest lepsze. Ta umiejętność pomaga w życiu. Pozwala jednoczyć ludzi i wymieniać poglądy. Uważam, że w XX wieku został wytępiony " gatunek ludzi" o takim usposobieniu. Wszyscy dorośli są zabiegani i pędzą za pieniędzmi. Nie mają czasu na wysłuchanie innych".

Biorąc pod uwagę powyższe przykłady, chciałabym zwrócić uwagę na to, że babcie w życiu obydwu dziewcząt były tymi osobami, które miały czas, wspomagały dobrą radą czy też towarzyszyły w podejmowaniu decyzji. Potocznie uważa się, że osoby starsze przyjmują na ogół postawę bardziej tolerancyjną, łagodną i pojednawczą w odniesieniu do otaczających nas zjawisk. Często babcie nie tyle interesują się sobą, ile wykazują troskę o młode pokolenie, dzieląc się z wnukami własnymi kompetencjami i miłością. Stanowią więc dla młodych oparcie i w dużej mierze źródło stabilności w zmieniającym się świecie. Aktywność ta jest wyrazem ich specyficznego, wewnętrznego usposobienia ukształtowanego przez wydarzenia życiowe. Przyjmując taką postawę osoby starsze mogą doświadczać samospełnienia się, a poprzez to odnaleźć klucz do realizacji optymalnego i zdrowego rozwoju.

Warto zastanowić się w jakiej atmosferze wychowujemy dzieci. Może skłoni nas do refleksji tekst anonimowego autora pt. Czym dziecko żyje, tego się nauczy: "Jeśli dziecko żyje w atmosferze krytyki, uczy się potępiać. Jeśli dziecko doświadcza wrogości, uczy się walczyć. Jeśli dziecko musi znosić kpiny, uczy się nieśmiałości. Jeśli dziecko jest zawstydzane, uczy się poczucia winy. Jeśli dziecko żyje w atmosferze tolerancji, uczy się być cierpliwym. Jeśli dziecko żyje w atmosferze zachęty, uczy się ufności. Jeśli dziecko jest akceptowane i chwalone, uczy się doceniać innych. Jeśli dziecko żyje w atmosferze uczciwości, uczy się sprawiedliwości. Jeśli dziecko żyje w poczuciu bezpieczeństwa, uczy się ufności. Jeśli dziecko żyje w atmosferze aprobaty, uczy się lubić siebie. Jeśli dziecko żyje w atmosferze akceptacji i przyjaźni, uczy się tego, jak znaleźć miłość w świecie".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duch Święty – kim jest najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej?

2024-05-19 07:08

[ TEMATY ]

Duch Święty

Kard. Grzegorz Ryś

Materiał prasowy

Czy faktycznie jest równy Ojcu i Synowi? Jak działa? Czym są dary Ducha Świętego? Dlaczego tak mało o Nim wiemy? Duch Święty to niezaprzeczalnie najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej. Jest niewidoczny jak wiatr, a jednak działa.

W Starym Testamencie bywa przedstawiany jako potężna moc, którą posługuje się Bóg, a dzisiaj najczęściej kojarzymy Go z obrazem gołębicy, płomienia czy silnego podmuchu. Jego nieoczywista moc, o której mówią te wizerunki, może zdziałać cuda. Wystarczy poznać Go i dać się Mu poprowadzić. Dopiero w Nowym Testamencie ukazuje nam się nie jako jakaś siła, wiatr, tchnienie czy moc, ale Osoba Boża.

CZYTAJ DALEJ

Potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego

2024-05-19 16:47

Tomasz Lewandowski

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Po podpisaniu przez abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, dokumentów rozpoczynających II Synod Archidiecezji Wrocławskiej rozpoczęła się Eucharystia.

W katedrze wrocławskiej zgromadziło się ponad 1000 wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Słowo wprowadzenia do Liturgii wypowiedział ks. Paweł Cembrowicz. proboszcz katedry: - Doświadczenie mocy Ducha Świętego stało się także naszym udziałem w ramach długich miesięcy przygotowań synodalnych. Świadczą o tym wasze sprawozdania, w których odkrywamy podobieństwo do Kościoła pierwszych chrześcijan, Kościoła wzajemnej miłości i jedności, wychodzącego do tych, co nie znają Jezusa Chrystusa - są to słowa abp Kupnego w liście na rozpoczynający się synod - mówił ks. Cembrowicz, dodając: - Jesteśmy pielgrzymami nadziei, jesteśmy zaproszeni i wezwani przez Ducha Świętego, w Kościele Chrystusowym, aby idąc wspólną drogą podejmować duchową i religijną formację, aby być przygotowanymi do misji, do której wzywa nas Ojciec Niebieski. Towarzyszy nam Maryja w słowach: “Uczyńcie wszystko, co powie nam Syn”.

CZYTAJ DALEJ

Film „Jedno życie” – historia człowieka, który walczył o ludzką przyzwoitość

2024-05-20 12:05

[ TEMATY ]

film

premiera

Jedno życie

Mat. prasowy

Na ekrany polskich kin, już 31 maja, wchodzi niezwykły i oparty na prawdziwych wydarzeniach film, zatytułowany „Jedno życie. W roli głównej dwukrotny zdobywca Oscara Anthony Hopkins, jako sir Nicholas Winton, który tuż przed wojną ocalił ponad 600 dzieci z rąk hitlerowców. Jego historia ujrzała światło dzienne dopiero po 40 latach i wzruszyła miliony ludzi na całym świecie.

Jest rok 1938, gdy młody Brytyjczyk Nicholas Winton podczas wizyty w Pradze odkrywa, że tysiące rodzin zbiegłych przed hitlerowcami z Niemiec i Austrii, żyją w dramatycznych warunkach, często bez dachu nad głową i żywności. Niemiecka inwazja na Czechosłowację jest kwestią najbliższych tygodni, a wtedy los uchodźców będzie już przesądzony. Nicholas postanawia zrobić wszystko, co w jego mocy, by ocalić jak najwięcej potrzebujących. Wraz z grupą współpracowników organizuje transporty dzieci, które podążają z Pragi do Anglii w poszukiwaniu bezpiecznego schronienia. Jak wiele istnień uda się ocalić, zanim granice zostaną zamknięte? Po 40 latach Nicholas wciąż wraca wspomnieniami do tamtych dni, zadając sobie pytania o los ocalonych i obwiniając się o to, że nie udało mu się ocalić wszystkich. Tymczasem niepodziewanie los dopisze poruszający epilog do tej historii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję