Reklama

Niedziela Kielecka

Mieszkanki Kielc dla sprawy niepodległości

Kielczanki zawsze obecne były w działaniach niepodległościowych, ale nigdy wcześniej tak jak podczas I wojny światowej ich zaangażowane nie przybrało takiego zasięgu. Zorganizowane i pracowite, aktywne, zaradne i przedsiębiorcze, oddane sprawie. Ich udział w walce o wolność był nie do przecenienia. Angażowały się politycznie, aktywnie wspierały patriotyczny zryw, prowadziły prace oświatowe i działalność agitacyjną. Kobiety prawdziwie potrafiły zjednoczyć się w służbie Niepodległej

Niedziela kielecka 45/2018, str. IV

[ TEMATY ]

100‑lecie niepodległości

Muzeum Narodowe w Kielcach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O ddziały strzelców Józefa Piłsudskiego, którymi dowodził kielczanin i późniejszy generał i minister spraw wojskowych Tadeusz Kasprzycki, przekroczyły granicę Królestwa 6 sierpnia. Za oddziałami na teren guberni kieleckiej wkroczyły wojska austriackie, a od zachodu w granice zaboru rosyjskiego – korpus pruskiej Landwehry. Strzelcy Piłsudskiego posuwali się w głąb Królestwa Polskiego, zajmując Miechów, Jędrzejów i Chęciny. 12 sierpnia ułani na czele z Piłsudskim wkroczyli do Kielc.

Kadrówka w Kielcach

Wśród radości i entuzjazmu wielu kielczan Piłsudski wraz ze sztabem udał się do pałacu biskupiego na kwaterę. Ustanowił szybko władzę cywilną i wojskową w mieście, mianując na stanowisko komisarza inż. Ignacego Boernera, wojskową władzę przejął Kazimierz Sosnkowski. Strzelcy początkowo zakwaterowali się w hotelu Bristol i na kwaterach prywatnych. Na granicach miasta rozlokowano posterunki. Radość nie trwała długo. 13 sierpnia Rosjanie, który uprzednio wycofali się z miasta, zaczęli atak na Kielce. Przewaga wroga była duża, dlatego Sosnkowski rozkazał wycofać się strzelcom z miasta w stronę Chęcin. Do miasta powrócili Rosjanie. Na mieszkańców czekała surowa kara – za sprzyjanie strzelcom, miasto obłożono ogromną kontrybucją w kwocie 100 000 rubli. Kielce musiały zapłacić okup. Powtórnie strzelcy mogli powrócić do miasta w dniach 18 i 19 sierpnia i tym razem zostali na dłużej – do 10 września.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Liga Kobiet Pogotowia Wojennego na pomoc strzelcom

Teraz Kielce stały się swoistą bazą dla powstających zrębów Wojska Polskiego. Przed jego mieszkańcami stanęło wielkie zadanie wsparcia sprawy niepodległości. Do kielczan stosowano apele i wzywano do uczestnictwa w narodowej sprawie i czynnej pomocy „ojczystemu wojsku”. Budziło to wśród mieszkańców nadzieje na wolność. Potrzeba było ogromnego społecznego wysiłku. Młodzież entuzjastycznie garnęła się w szeregi Legionów. W mieście formował się 1 Pułk Legionów. Do wojska zgłosiło się 942 ochotników, większość z nich to rodowici kielczanie. Sytuacja materialna była jednak trudna, wciąż borykano się z podstawowymi potrzebami: brakowało wszystkiego: umundurowania, żywności, amunicji, broń była przestarzała. W złych warunkach bytowych wśród żołnierzy szerzyły się choroby.

Reklama

Jednak ze strony powstałego w Krakowie politycznego organu – Komitetu Narodowego ani podlegającej mu Komendy Legionów będącej w rękach austriackich nie można było liczyć na żadną pomoc. Nadzieja była w mieszkańcach. Szczególne wsparcie strzelcom w tym okresie okazały kielczanki.

24 sierpnia 1914 r. oficjalnie zawiązała się w Kielcach Liga Kobiet Pogotowia Wojennego. Liga jako organizacja centralna powstała w 1913 r. z inicjatywy Izabeli Moszczeńskiej-Rzepeckiej w porozumieniu z Józefem Piłsudskim. Zadaniem organizacji było wspieranie związków strzeleckich. Z inicjatywy przybyłej za oddziałami Izy Moszczeńskiej powołano cztery pierwsze koła ligi: w Miechowie, Kielcach, Jędrzejowie i Olkuszu. Przewodnictwo Ligi w Kielcach objęła Lucyna Kozłowska. Na zebranie organizacyjne 23 sierpnia przybyło 80 pań. Liga kielecka powstała na bazie wcześniejszych kursów sanitarnych dla 200 kobiet. 25 sierpnia dokonano otwarcia siedziby Ligi przy ulicy Kolejowej (obecnie Sienkiewicza) w budynku internatu gimnazjum męskiego.

Ręce pełne pracy

Jak można wyczytać we wspomnieniach na pierwszym piętrze biura mieściła się szwalnia bielizny. Szycie szło sprawnie. Codzienne odsyłano do intendentury od 200-300 sztuk bielizny. Kobiety szyły chlebaki, worki na owies, chorągiewki dla podwód, onuce fartuchy dla kuchni polowej etc. W kilku miejscach w mieście otwarto pralnie, tam prano odzież, umundurowanie strzelców, reperowano mundury. Działała również łaźnia. Strzelcy potrzebowali aprowizacji. O żywność nie było łatwo. Starano się pozyskiwać żywność z okolicznych wsi, dworów. Kwestarki na ogół były przyjmowane życzliwie, ludzie byli ofiarni, a niektóre wsie same składały żywność. Kielczanki pracowały w kuchniach polowych, wydających setki posiłków, które można było przygotować dzięki zgromadzonym przez działaczki produktom i zapasom żywności. Panie zajmowały się także chorymi żołnierzami, organizowały akcje propagandowe na rzecz Legionów, a także prowadziły bibliotekę dla żołnierzy. Na utrzymanie wojska wpływały ofiary i dary pieniężne i rzeczowe, nierzadko była to biżuteria. Przyjmowała je Aleksandra Szczerbińska, przyszła żona Józefa Piłsudskiego. Ofiarodawcami były osoby prywatne, ale też urzędnicy, robotnicy czy śpiewacy z parafii św. Wojciecha.

Reklama

Wśród aktywnych działaczek Pogotowia działających w mieście i na Kielecczyźnie były: Maria Kasprzycka, Barbara Kossuthówna, Kazimiera Grunnertówna, Stanisława Olędzka, Teofila Borzęcka, Zofia Bukowska, Wanda Filipkowska, Wanda Kocińska, siostry Józefa i Stanisława Korfel, Zofia Kozłowska, Jadwiga Loeffler, Stefania Łojek-Sienkiewicz, Filipina Nowicka, Kamila Olczyk-Rajdecka, Jadwiga Słowikowska, Zofia Spychalska, Gina Zareni oraz Zofia Zawiszanka.

Przede wszystkim dobra organizacja

Członkinie Ligi były podzielone na sekcje, co umożliwiało sprawną organizację pracy. Sekcja agitacyjna zajmowała się organizowaniem zebrań, kursów, wydawała odezwy i prowadziła kolportaż wydawnictw legionowych. Sanitariuszki przygotowywała sekcja sanitarna, która gromadziła także środki opatrunkowe i lekarstwa. Za gromadzenie zapasów dla wojska i odzieży odpowiadała sekcja gospodarczo-odzieżowa. W kwaterunkowej sekcji członkinie pomagały działaczom POW i legionistom znaleźć kwatery, ukrywały składy broni i materiałów wybuchowych. Zbiórkami i kwestami zajmowała się sekcja finansowa. Pracowała także sekcja poczty polowej (organizująca służbę kurierską, następnie przekazana do POW). Potrzebne okazały się również działaczki sekcji opieki i pomocy legionistom, zwłaszcza tym internowanym po kryzysie przysięgowym.

Reklama

Ochotniczki zgłosiły się do pracy w sekretariatach polowych. Przeszkolone i przygotowane pod względem pielęgniarskim do udzielania pomocy rannym na froncie żołnierzom kobiety, pracowały przy organizacji szpitala polowego. Aby wesprzeć Legiony, kobiety sprzedawały np. znaczki na gwiazdkę, organizowały okolicznościowe odczyty, koncerty. Swoistą nowością było obchodzenie rocznic narodowych, jeszcze bardziej budzących patriotycznego ducha. 29 listopada 1915 r. rocznica powstania zgromadziła wielu mieszkańców miasta. Odbył się z inicjatywy Ligi Kobiet uroczysty koncert z udziałem całej załogi kieleckiej.

Kobiety w POW

Nie tylko w taki sposób kielczanki angażowały się w sprawę polską, brały również czynny udział w działalności i pracach powstałej w 1915 r. Polskiej Organizacji Wojskowej. Tutaj wykazywały się, pracując jako kurierki, w pracach kancelaryjnych prowadzonych przez różne agendy struktur wojskowych. Brały także udział w agitacji patriotycznej w terenie, rozprowadzając czasopisma, kolportując wydawnictwa i odezwy. Same organizowały odczyty patriotyczne i agitacyjne na temat POW. Były nieocenione jako kurierki w strukturach poczty działającej przy POW. Pomagały przy kwaterunku żołnierzy. W strukturach POW zaznaczył się oddział żeński dowodzony najpierw przez Eugenię Wrzesińską ps. Wira następnie Helenę Szaratowską ps. Helena, i Stanisławę Olędzką ps. Sławska.

Mieszkanki Kielc, mimo braku warunków, potrafiły zorganizować potrzebne zaplecze dla wojska. Dla Józefa Piłsudskiego i jego Legionów z pewnością taka praca kobiet była dużym wsparciem. Musiały odnaleźć się w nowych rolach i zadaniach, jakie przyniosła sytuacja polityczna i społeczna, niosąca nadzieję na wolność. Można powiedzieć, że bez oddanych sprawie niepodległości kobiet – odważnych i zaangażowanych, tworzenie Legionów z pewnością szłoby zdecydowanie trudniej.

Materiał pokazuje jedynie mały wycinek tego zaangażowania. Każda z wymienionych kobiet zasługuje na osobną biografię. Nie sposób pominąć tutaj również wielkiej i bardzo ważnej pracy członkiń w Komitecie Obywatelskim miasta Kielc, który powstał z inicjatywy bp. Augustyna Łosińskiego. Był on prezesem Komitetu i Rady Gospodarczej Kieleckiego Towarzystwa Dobroczynności. Wśród członkiń można wymienić nazwiska: M. Gąsiorowskiej, M. Kasperskiej, H. Kownackiej, Eleonory Markowskiej, Pasternakowej, Z. Rybarskiej, Marii Saskiej, Jadwigi Śląskiej, Marii Taylorowej. Poszczególne sekcje tej organizacji w latach wojny zajmowały się pomocą ubogim, sprawami sanitarnymi i zaopatrzeniem miasta w artykuły pierwszej potrzeby.

Korzystałam z Wydawnictwa „Z dziejów Kielc w latach 1914 i 1916” pod red. Urszuli Oetinngen, KTN 2004 oraz materiału: „Kobiety w ruchu niepodległościowym na ziemi kieleckiej w l. 1914-1918”, Studia Muzealno-Historyczne 7, 2015 i innych materiałów.

2018-11-07 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stargardzki Powiatowy Konkurs Niepodległościowy

Listopad tego roku był szczególnym czasem świętowania przez Polaków 100. rocznicy odzyskania przez Ojczyznę niepodległości. Świętujemy ten wielki jubileusz w różnych wymiarach i w różnych środowiskach

W Stargardzie 16 listopada br. odbył się finał Stargardzkiego Powiatowego Konkursu Niepodległościowego zorganizowanego przez parafię pw. NMP Królowej Świata, II Liceum Ogólnokształcące im. C. K. Norwida oraz Fundację Nasza Kolegiata w Stargardzie. Patronat honorowy nad konkursem objęli: Iwona Wiśniewska, starosta stargardzki, Rafał Zając, prezydent Stargardu, oraz Kazimierz Szarżanowicz, wójt Gminy Stargard. Konkurs dotyczył wiedzy religijnej, historycznej i literackiej. Bohaterami konkursu historyczno-religijnego byli kapelani Wojska Polskiego, którzy brali udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-21: ks. Ignacy Skorupka, bp Władysław Bandurski oraz bł. ks. kmdr Władysław Miegoń. Do konkursu literackiego uczniowie przygotowywali się, zgłębiając wybrane fragmenty zaproponowane przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę w Antologii Niepodległości: Cyprian Kamil Norwid, „Moja piosnka II”, Henryk Sienkiewicz, „Potop”, ks. II, rozdz. 14 (obrona Jasnej Góry), Eugeniusz Małaczewski, „Koń na wzgórzu”, rozdz. IV i Józef Piłsudski, „O wartości żołnierza Legionów”, Lwów, 5 sierpnia 1923 r. W tych dwóch kategoriach konkursu dla dzieci przedszkoli oraz szkół podstawowych odbył się konkurs plastyczny, w którym uczniowie mieli za zadanie przedstawić postaci zaproponowanych kapelanów bądź wykonać ilustrację do fragmentu Antologii Niepodległości. Do konkursu włączyło się 26 przedszkoli, szkół i ośrodków kulturalno-oświatowych: Przedszkole Miejskie nr 1, nr 2 i nr 3 oraz Przedszkole Uśmiech ze Stargardu, Szkoły Podstawowe nr 2, nr 3, nr 4, nr 5, nr 9, nr 10 ze Stargardu oraz podstawówki z Węgorzyna, Małkocina, Parlina, Lubiany, Pełczyc, Strachocina, nr 1 z Barlinka, nr 9, 44 i 74 ze Szczecina, szkoły ponadgimnazjalne: Zespół Szkół Budowlano-Technicznych, Zespół Szkół Prywatnych nr 1, I Liceum Ogólnokształcące, II Liceum Ogólnokształcące w Stargardzie oraz placówki oświatowo-kulturalne: Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy i Młodzieżowy Dom Kultury w Stargardzie. Konkurs plastyczny został rozstrzygnięty podczas otwarcia wystawy prezentującej nadesłane prace. Przewodniczącym jury była Małgorzata Flas, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury. Zmagania rozpoczęły się o poranku w II Liceum Ogólnokształcącym im. C. K. Norwida w Stargardzie. Uczniowie z różnych stron naszego regionu rozwiązali testy dotyczące tematyki konkursu. Po dokładnym sprawdzeniu testów przez nauczycieli i katechetów odbyła się Gala Finałowa w kolegiacie pw. NMP Królowej Świata. Przybyli na nią przedstawiciele władz miejskich i samorządowych: wiceprezydent Stargardu Ewa Sowa, wójt gminy Stargard Jerzy Makowski. Zachodniopomorską Kurator Oświaty Magdalenę Zarębską-Kuleszę reprezentowała straszy wizytator Agnieszka Kulikowska. Na galę przybyli uczniowie wraz ze swoimi nauczycielami, dyrektorzy szkół i rodzice. Słowa powitania skierował kustosz stargardzkiej kolegiaty ks. kan. dr Janusz Posadzy. Gala Finałowa rozpoczęła się krótką akademią patriotyczną, po której odbyło się podsumowanie i wręczenie nagród. Nagrody ufundowane przez Powiat Stargardzki, Gminę-Miasto Stargard oraz Gminę Stargard odebrali laureaci konkursu. Podziękowania otrzymali także katecheci i dyrektorzy szkół. Na zakończenie spotkania słowa podziękowań wobec wszystkich uczestników skierował Andrzej Kałuża, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego im. C. K. Norwida w Stargardzie. Słowa gratulacji złożyli również: Ewa Sowa, wiceprezydent Stargardu, Jerzy Makowski, wójt Gminy Stargard, oraz Agnieszka Kulikowska, starszy wizytator Zachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję