Reklama

Niedziela Świdnicka

Nowy gospodarz

Od ponad dwóch tygodni diecezją świdnicką kieruje nowy biskup.

Niedziela Ogólnopolska 19/2020, str. 60

ks. Mirosław Benedyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod koniec marca papież Franciszek powołał na to stanowisko bp. Marka Mendyka. Formalne, kanoniczne objęcie rządów w diecezji nastąpiło w czwartek

23 kwietnia br., w samo południe, w auli Świdnickiej Kurii Biskupiej. Tam, zgodnie z wymogami Kodeksu Prawa Kanonicznego, odczytano dokument Stolicy Apostolskiej z papieską nominacją na biskupa diecezjalnego. Po wysłuchaniu treści nominacji bp Marek Mendyk złożył wyznanie wiary i tym samym oficjalnie objął urząd ordynariusza. Następnie kanclerz kurii odczytał stosowny protokół potwierdzający kanoniczne objęcie diecezji przez nowego biskupa świdnickiego. Pod dokumentem swój podpis złożyli nowy ordynariusz, ustępujący biskup Ignacy Dec oraz członkowie jedenastoosobowego Kolegium Konsultorów na czele z bp. Adamem Bałabuchem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gratulacje i pozdrowienia

Ksiądz prałat Stanisław Chomiak odczytał list gratulacyjny od prezydenta Andrzeja Dudy, a także w imieniu Kolegium Konsultorów, prezbiterium i wiernych diecezji świdnickiej skierował słowa wdzięczności i pozdrowień: – Cieszymy się niezmiernie, że to właśnie ksiądz biskup, po naszym zacnym biskupie Ignacym, przyjmuje decyzję o byciu naszym pasterzem. Życzymy, by linia takiego duszpasterstwa, którego doświadczaliśmy, była kontynuowana. Ksiądz biskup może liczyć na nasze wsparcie, ponieważ wszyscy jesteśmy ludźmi Kościoła. Dziś stajemy przed księdzem biskupem z otwartością serc i życzliwością, i na każdego z nas, kapłanów, może ksiądz biskup liczyć – zapewniał ks. Chomiak.

Spotkanie z dziennikarzami

W dalszej kolejności bp Mendyk spotkał się z lokalnymi dziennikarzami, którzy zgromadzili się przed kurią. Na pytanie o stan przejętej diecezji biskup odpowiedział:

– Przyglądałem się tutejszej organizacji, strukturom i warunkom. Muszę powiedzieć, że diecezja – choć młoda – jest dobrze zorganizowana.

Cieszę się, że będę mógł kontynuować linię ks. bp. Ignacego i prowadzić to dzieło. I mam nadzieję, że niczego po drodze nie zburzę.

Reklama

Padło też pytanie czy nastąpią zmiany personalne w kurii: – Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć – zaznaczył biskup. – Będę rozmawiał z wikariuszem generalnym, z księżmi, zobaczymy. Gdy przychodzi nowy gospodarz, zawsze chce układać po swojemu, ale na pewno będę sięgał po doświadczenie ks. bp. Ignacego.

Jeden z dziennikarzy wspomniał byłego proboszcza parafii św. Jerzego w Dzierżoniowie, pierwszej parafii bp. Marka, i zapytał: – Czy to prawda, że śp. ks. Sylwester Irla przepowiedział księdzu biskupstwo? Biskup Mendyk odpowiedział: – O, wiele razy mi mówił: Ty na pewno będziesz biskupem. Oczywiście żartowaliśmy z tego, ale miał nosa.

Najbliższe plany

Biskup Marek Mendyk zamieszkał już w Świdnickiej Kurii Biskupiej. Pełni swoje obowiązki na tyle, na ile jest to możliwe w dobie pandemii koronawirusa. Najbliższe wydarzenia pod przewodnictwem nowego pasterza to święcenia prezbiteratu w katedrze świdnickiej, które odbędą się 23 maja o godz. 10. Tydzień wcześniej w parafii Chrystusa Króla w Głuszycy o godz. 12 bp Marek będzie przewodniczyć Mszy św. dziękczynnej w 50. rocznicę przyjęcia Pierwszej Komunii św.?

2020-05-05 14:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

„Z bł. Prymasem Czuwamy w Domu Matki”

„Cokolwiek bym powiedział o moim życiu, jakkolwiek bym zestawił moje pomyłki, to na jednym odcinku się nie pomyliłem: na drodze duchowej na Jasną Górę” - mówił bł. kard. Stefan Wyszyński.

Modlitwa o jego kanonizację, nowe powołania kapłańskie i zakonne, a także za Ojczyznę zanoszona jest podczas comiesięcznych czuwań „Z bł. Prymasem w Domu Matki”. W sobotę, 27 kwietnia, wieczorną modlitwę poprowadzą członkowie wspólnoty Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej. Rozpocznie ją Apel Jasnogórski o godz. 21.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję