Wyraźnie dało się to zauważyć w tym miesiącu w moim kraju, gdzie katoliccy biskupi Szkocji ostrzegli, że wielu obywateli jest „poważnie zaniepokojonych” próbami „dyskwalifikowania wierzących w staraniach o stanowiska publiczne”. Ostrzeżeniem była sprawa polityk Kate Forbes, którą namówiono do rezygnacji z kandydowania na premiera Szkocji, ponieważ jako protestantka ma przekonania religijne i osobiście sprzeciwia się „małżeństwom” osób tej samej płci. Biskupi ocenili, że był to znak dążenia do „marginalizowania religii w imię tolerancji” i zmuszania osób publicznych do „działania wbrew sumieniu” lub „zachowania swoich przekonań i wartości w tajemnicy”.