Reklama

Wiadomości

Akcja Katolicka wykazuje niewiarygodność statystyk Ministerstwa Zdrowia nt. in vitro

Akcja Katolicka podważa wiarygodność statystyk nt. in vitro w Polsce za ostatni rok, w świetle których zabiegi te maja ponad 100 procentową skuteczność. Tymczasem w świetle ogólnodostępnych danych medycznych jak i wcześniej publikowanych statystyk tego samego resortu, skuteczność tego zabiegu jest bardzo niewielka.

[ TEMATY ]

in vitro

fuzzcat / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A oto analiza na ten temat, przekazana KAI przez Krajowy Instytut AK w Polsce: Kiedy w kwietniu br. Akcja Katolicka przygotowywała swoje kolejne oświadczenie ws. in vitro skorzystaliśmy z danych liczbowych Ministerstwa Zdrowia. W tym czasie na stronie internetowej resortu znajdowały się dane z lipca 2014 roku. Dane były następujące: w programie zarejestrowano 11 tys. 789 par, do zabiegu zakwalifikowano 8 tys. 685, w trakcie tzw. leczenia było 7 tys. 939 par.

Efekty? To liczba ciąż - 2559 i liczba urodzonych dzieci – 214. Do tych liczb resort z dumą dodał koszty przedsięwzięcia. Na ten cel wydano wówczas ponad 70 mln zł. Jakby ktoś miał cień wątpliwości wystarczy sprawdzić, klikając w załączony poniżej link: http:// www.mz.gov.pl/aktualnosci/podsumowanie-pierwszego-roku-rzadowego-programu-in-vitro.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nikt wtedy nie przewidywał, że w ciągu roku nastąpi „cudowne” rozmnożenie. W świetle obecnych danych Ministerstwa (12 lipca br.) przy zastosowaniu techniki in vitro urodziło się w Polsce aż 2589 dzieci. To chyba efekt wymienionych wyżej 2559 ciąż. Wynika z tego, że mamy nawet superatę - 30 dzieci więcej niż ciąż. Oczywiście można się domyślać, że zdarzyły się bliźnięta, albo nawet trojaczki. Statystyki tego nie podają. Podwoiła się też liczba par w trakcie leczenia – teraz odnotowano ich 15 tys. 960. Szkoda tylko, że ministerstwo nie ujawniło tym razem liczby uzyskanych ciąż. Jest to dość istotny czynnik, gdyż analizując dane sprzed roku widać było, że nie wszystkie były zakończone sukcesem. Na 2559 ciąż urodziło się zaledwie 214 dzieci, co jednoznacznie wskazywało na małą skuteczność procedury - 8, 4 proc. To trochę zaskakujące, gdyż przyjmuje się, że ok. 35 proc. ciąż in vitro kończy się urodzeniem dziecka.

Tym bardziej więc zdumiewające są aktualne liczby, które zdają się dowodzić ponad 100-procentowej skuteczności zabiegu, jeżeli liczbę tegorocznych urodzeń zestawić z liczbą ubiegłorocznych ciąż. Kto wie, może się okazać, ze w tej sprawozdawczości prawdziwa jest tylko suma 150 mln zł, którą wydano na realizację programu w ciągu roku.

Reklama

Dobrze by było, żeby resortowi urzędnicy raz jeszcze przyjrzeli się cytowanym liczbom, a jeszcze lepiej, żeby raz jeszcze uruchomili podręczne kalkulatory. Bowiem próbując doliczyć się efektywności procedury można dojść do wniosku, że ministerialne dane są równie prawdziwe jak nazwa ustawy, która po prostu kłamie nazywając in vitro leczeniem bezpłodności.

Bożena Ulewicz,

rzecznik prasowy Zarządu Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej

2015-07-23 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

(NIE)moralność in vitro

Kontekst uroczystości Zwiastowania Pańskiego, czyli zarazem obchodzonego w Kościele Dnia Świętości Życia, oraz przyjęcia na posiedzeniu rządu RP w dniu 10 marca br. „Projektu ustawy o leczeniu niepłodności” uzasadnia przypomnienie katolickiej nauki moralnej o in vitro. Do tej pory nie było w Polsce żadnej regulacji prawnej tej kwestii. Opracowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy jest dopiero początkiem drogi legislacyjnej w parlamencie i na koniec będzie wymagał jeszcze podpisu prezydenta. Co ów projekt zakłada? Między innymi to, że prawo do finansowanej z budżetu państwa procedury in vitro będą miały wszystkie chętne pary (nie tylko małżeńskie), które udokumentują, że w ciągu ostatniego roku poddały się bezskutecznie leczeniu niepłodności; że nie będzie żadnych ograniczeń wiekowych wobec kobiet poddających się tej metodzie; że jednorazowo będzie można wytworzyć do 6 zarodków (więcej, gdy kobieta osiągnęła 35. rok życia lub przeszła co najmniej 2 nieudane próby in vitro); że zarodki „niezdolne do prawidłowego rozwoju” będzie można niszczyć (eugenika); że po 20 latach od niewykorzystania zamrożony zarodek trzeba będzie przekazać do adopcji innej parze. Może najwyższy czas, żeby się zastanowić, czy w Ojczyźnie św. Jana Pawła II, wielkiego Obrońcy Życia, nie znaleźliśmy się tym samym na niebezpiecznej równi pochyłej ku antropologicznej i moralnej przepaści...

Czy niepłodność jest karą Bożą?

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję