Reklama

Ludzie Babimostu

Partyzant i bibliofile

Jeśli przyjrzeć się wielkim nazwiskom związanym z Babimostem, to dzisiaj powinny królować tam tradycje wojenne i bibliotekarskie. Z historią Babimostu zazwyczaj kojarzy się trzy nazwiska: starosty Krzysztofa Żegockiego - „pierwszego partyzanta Rzeczypospolitej” z czasów szwedzkiego potopu oraz dwóch bibliofilów i wielkich bibliotekarzy czasów oświecenia: Józefa Andrzeja Załuskiego oraz Jana Daniela Janockiego. Obaj byli proboszczami w Babimoście.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ku Jasnej Górze

Wiek XVII to czas wojen w Rzeczypospolitej, ziemia babimojska była świadkiem jednej z nich, wojny polsko-szwedzkiej, czyli potopu. Co prawda, w roku 1656 Szwedzi dwukrotnie spalili miasto, ale mieszkańcy okolicznych ziem wcale nie zamierzali oddać się pod szwedzkie panowanie, prowadząc wojnę podjazdową, która nękała szwedzkie oddziały. „I lała się krew szwedzka po całej Wielkopolsce - pisał Henryk Sienkiewicz w trzecim tomie Potopu - lud żył w lasach, niewiasty nawet porywały za broń; kary wywoływały tylko zemstę i tym większą zaciekłość. Kulesza, Krzysztof Żegocki i wojewoda podlaski uwijali się na kształt płomieni po kraju, a prócz nich wszystkie bory pełne były partyj”. Jednym z wybitniejszych polskich dowódców był właśnie Krzysztof Żegocki, starosta babimojski. Jak czytamy w legendzie Potop na Ziemi Wolsztyńskiej (http://jmrozkowiak.republika.pl/potop.htm) - „Krzysztof Żegocki, ówczesny starosta babimojski, był jednym z Wielkopolan, którzy nie skapitulowali przed potęgą szwedzką i własną krwią pragnęli zmyć haniebną zdradę Radziwiłłów, Opalińskich i Radziejowskich. Na czele małej garstki odważnych rycerzy, w utarczkach podjazdowych zadawał wrogom ciężkie straty”. Skutecznie odpierał więc wrogie oddziały szwedzkie na ziemi babimojskiej i wolsztyńskiej, idąc następnie z odsieczą Kościanowi, a po jego wyzwoleniu wyruszył ku oblężonej Jasnej Górze. I ta właśnie wyprawa przysporzyła mu miana „pierwszego partyzanta Rzeczypospolitej”.

Biblioteka Rzeczypospolitej

W dawnych czasach Rzeczypospolitej niejednokrotnie zdarzało się, iż proboszczowie parafii czy opaci klasztorów nawet nie rezydowali w miejscach sprawowanych urzędów, a bywało, że nigdy tam się nawet nie pojawiali. Interesujące byłoby więc pytanie, ile razy nawiedził Babimost jego proboszcz - Józef Andrzej Załuski, żyjący w latach 1702-74, który był ponadto referendarzem wielkim koronnym (od 1728 r.), biskupem kijowskim (od 1759 r.), kanonikiem krakowskim oraz opatem w Wąchocku i Przemęcie. Józef Andrzej Załuski i jego brat - Stanisław Andrzej (kanclerz wielki koronny) byli zwolennikami prądów Oświecenia. Zdając sobie sprawę ze stanu wykształcenia w Polsce, postanowili podjąć działania w celu upowszechnienia książek i podniesienia poziomu kultury umysłowej. W 1732 r. publikuje on dzieło pt. Programma Literarium, w którym zapowiada stworzenie biblioteki dla celów publicznych, a także domaga się opracowania bibliografii polskiej zawierającej źródła do dziejów polskiej państwowości i polskiego Kościoła.
W 1747 r. obaj bracia łączą swoje zbiory, tworząc tym samym w Warszawie tzw. Bibliotekę Załuskich, w której zgromadzili ok. 300 tys. woluminów i 10 tys. rękopisów. Blisko 50 lat później, w chwili gdy z rozkazu carycy Katarzyny II wywożono ją do Petersburga, Biblioteka Załuskich liczyła już dwa razy więcej tomów i była jedną z największych bibliotek w ówczesnym świecie. Na podstawie tych zbiorów Załuski stworzył wielotomową bibliografię polską pt. Bibliotheca Polona Magna Universalis. Niestety, dzieło to spłonęło podczas powstania warszawskiego razem z innymi rękopisami Załuskiego. Biblioteka stanowiła oczywiście jednocześnie centrum naukowo-kulturowe. Mieściło się w niej muzeum przyrodnicze i numizmatyczne, obserwatorium astrologiczne i gabinet fizyczny.

Rzecz biblioteczna

Wokół biblioteki, która prowadziła także działalność wydawniczą, powstało także środowisko intelektualne, do którego należał m.in. Stanisław Konarski, z inspiracji którego podjęto wydawanie „Volumina Legum”, czyli zbioru prawodawstwa polskiego, oraz inny proboszcz babimojski Jan Daniel Janocki, który urodził się w 1720 r. nieopodal Babimostu, bo w Międzychodzie. Janocki był jednym z najbliższych współpracowników Załuskich w ich prekursorskiej pracy bibliofilskiej i bibliotekarskiej. To on wydał drukiem prace bibliograficzne Józefa Andrzeja Załuskiego. 48 lat działalności Biblioteki Załuskich pozwoliło na wypracowanie nowoczesnych metod bibliotekarskich. Książki ułożone były według języków, działów i formatów.
Nie sposób przecenić także wartości propagandowej i narodowotwórczej inicjatyw Załuskich i Janockiego. Powstał bowiem model biblioteki narodowej, do którego społeczeństwo polskie powracać będzie coraz częściej. Inicjatywa ta dała także początek coraz bardziej rozpowszechniającemu się w XVIII-wiecznej Rzeczypospolitej ruchowi zbierackiemu i bibliotekarskiemu. Ruch ten Joachim Lelewel nazwał „ożywieniem rzeczy bibliotecznych w Polszcze”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia powołania. Znajomy w seminarium, Jezus na krzyżu i… Jan Paweł II

2024-05-18 10:30

[ TEMATY ]

świadectwo

zakonnica

archwium s. Joanny Cybułki

Chciałam wiedzieć, co ze sobą zrobić, ale… żeby to było na zawsze! Szukałam swojego miejsca. Czułam pewnego rodzaju niepokój – tak o początkach swojego powołania opowiedziała portalowi Polskifr.fr s. Joanna Cybułka z Instytutu Zakonnego Apostołek Jezusa Ukrzyżowanego. Ważną rolę w jej powołaniu odegrał św. Jan Paweł II, który przyszedł na świat dokładnie 104 lata temu.

„W ciągu nauki w szkole średniej zastanawiałam się nad sobą, moim życiem i przyszłością, szukałam mojej drogi. Po maturze z koleżanką z liceum zaczęłyśmy jeździć do Krakowa na skupienia i rekolekcje powołaniowe. Dało mi to dużo, bo mogłam poznawać siebie, pogłębiać życie modlitwy i znajomość Pisma Świętego” – podkreśliła s. Joanna.

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Matko Boża Kalwaryjska, módl się za nami...

2024-05-18 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Ks. Mariusz Michalski

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Cudowny obraz Matki Bożej Kalwaryjskiej (w nowej sukni) w Kalwarii Pacławskiej

Wyrazem nieprzerwanego i wciąż żywego kultu, a jednocześnie największym religijnym wydarzeniem w XIX – wiecznej Galicji, była uroczysta koronacja obrazu w 1887 roku. Inicjatorem uroczystości był kardynał Albin Dunajewski, administrator diecezji krakowskiej.

Rozważanie 19

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję