Reklama

„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”

Niedziela przemyska 36/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

2 sierpnia br. minęła 11. rocznica śmierci ks. kan. Andrzeja Chęcia - długoletniego proboszcza parafii w Pawłosiowie.
Ks. Andrzej Chęć urodził się 3 lutego 1944 r. w Bliznem k. Brzozowa. Był jednym z pięciorga dzieci. W rodzinnej miejscowości ukończył szkołę podstawową. Dalszą naukę kontynuował w Liceum Ogólnokształcącym w Sanoku. Po zdaniu matury odpowiedział na głos powołania, które już od wczesnych lat rodziło się w jego sercu i 18 września 1965 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu. Odbył również obowiązującą kleryków w ówczesnym czasie służbę wojskową w Prudniku na Dolnym Śląsku.

Wznoszenie kościoła materialnego

5 czerwca 1971 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk bp. Ignacego Tokarczuka i jako wikariusz został skierowany na swoją pierwszą placówkę duszpasterską we Frysztaku. Kolejne parafie, w których pracował to: Grodzisko Dolne, Przeworsk i Tyrawa Wołoska. W lutym 1977 r., mając zaledwie 33 lata, został proboszczem w Pawłosiowie. Zastał tu niewielką kaplicę, która służyła za kościół parafii liczącej ok. 2500 wiernych. Biskup Ignacy Tokarczuk powierzając mu parafię powiedział: „Jest tam potrzeba budowy nowego kościoła, ale przede wszystkim Kościoła żywego”.
Tych zadań podjął się młody kapłan. Przez swoją gorliwość, szczerość, otwartość, życzliwość, zapał, sposób bycia od początku zyskał sobie jako proboszcz przychylność i sympatię mieszkańców Pawłosiowa. Od razu rozpoczął starania o uzyskanie pozwolenia na budowę świątyni, angażując w nie parafian. Sprawa była trudna i trwała dość długo, ale dzięki uporowi, a przede wszystkim nieustannej modlitwie udało się ją załatwić i 8 sierpnia 1980 r. parafia otrzymała pozwolenie na budowę. Niezwłocznie przystąpił do prac budowlanych przy świątyni i domu parafialnym. Do tworzenia tego dzieła Bożego potrafił w sposób mistrzowski zapalić dużą liczbę parafian.
Budował nie tylko kościół. Znany był również jako inicjator wielu działań społecznych mających na celu poprawę warunków życia mieszkańców. Zaangażował się np. w budowę Domu Kultury w Pawłosiowie, gazyfikację wsi. Gdy w 1985 r. pożar zniszczył szkołę podstawową, rzucił hasło jej odbudowy „sposobem gospodarczym”, kierując pracami remontowymi.
Ważną datą w Jego życiu był dzień 13 listopada 1988 r., kiedy to bp Ignacy Tokarczuk dokonał aktu poświęcenia świątyni. Było to uwieńczenie pierwszego etapu budowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Budowle duchowe

W swojej kapłańskiej posłudze troszczył się nie tylko o kościół materialny, ale równocześnie z nim budował Kościół duchowy w sercach swoich parafian. Uczył wszystkich całkowitego zawierzenia Panu Bogu i życia z Nim na co dzień. Był przykładem gorliwości, sumienności, wielkiej miłości do każdego człowieka. W swoich modlitwach pamiętał o wszystkich najbardziej potrzebujących: grzesznikach, chorych, cierpiących, dzieciach nie narodzonych, matkach oczekujących potomstwa, wszystkich przebywających z dala od domu rodzinnego, kapłanach borykających się z różnymi trudnościami i tych, którzy wybierają drogę kapłaństwa. Był życzliwy i serdeczny wobec wszystkich. Jego swoiste poczucie humoru zauważał każdy. Cechował go optymizm, chociaż bardzo przeżywał wszelkie porażki i trudności. Dobrą radą służył wszystkim, którzy się do niego zwracali.
2 grudnia 1989 r. jadąc na kongregację dekanalną wraz z księdzem wikariuszem uległ ciężkiemu wypadkowi. Doznane obrażenia na dłuższy czas przykuły go do łóżka, ale gdy tylko mógł się poruszać, wrócił do Pawłosiowa powtarzając refren znanej piosenki: „Tu jest moje miejsce, tu jest mój dom”... Jakież było wzruszenie i radość wszystkich parafian, gdy mógł razem z nimi uczestniczyć w Pasterce.
Jako katecheta był wspaniałym przykładem jak należy rozumieć i wypełniać obowiązki nauczycielskie. Cechowała go sumienność i odpowiedzialność oraz wielka miłość do dzieci, ta z jednej strony wymagająca, ale równocześnie wyrozumiała. Starał się na każde dziecko „patrzeć nie tylko umysłem, ale przede wszystkim sercem”. Często nauczycielom powtarzał słowa: „W obowiązkach naszych - uświęcenie nasze”.
Bardzo kochał młodzież i jej, mimo licznych obowiązków, poświęcał wiele swego czasu. Okazywał jej zawsze bardzo dużo serca. Cieszył się jej osiągnięciami, martwił porażkami i niepowodzeniami, w swoim sercu nosił jej intencje i często się za nią modlił.
Ogromną Jego radością był fakt, że wychował sobie trzech kapłanów. Dwóch z nich - ks. Grzegorz Wojtyna (werbista pracujący obecnie w Brazylii) i ks. Jacek Czerkas - zostali wyświęceni na parę tygodni przed śmiercią Księdza Proboszcza.
Był gorącym patriotą. Co roku z okazji kolejnych rocznic bohaterskiej śmierci lotników nad polami Pawłosiowa odprawiał uroczystą Mszę św. w intencji dusz poległych lotników, głosił homilie oraz uczestniczył w uroczystościach, które odbywały się z tej okazji na cmentarzu w Maleniskach. Patriotyczną postawę ks. Andrzeja Chęcia podkreślił w telegramie nadesłanym z okazji śmierci biskup polowy Wojska Polskiego - gen. bryg. Sławoj Leszek Głódź.

Pamięć o ukochanym Proboszczu Pawłosiowa

Tę letnią noc z 2 na 3 sierpnia 1993 r. mieszkańcy Pawłosiowa pamiętają bardzo dobrze. Gdy zbliżała się północ nad uśpioną wsią rozległ się przeraźliwy dźwięk dzwonów kościelnych. Zaspani, przerażeni ludzie zaczęli wybiegać na drogę. W głowach kłębiła się jedna myśl: żeby tylko nie oznaczało to wiadomości o śmierci Księdza Proboszcza. Po chwili jednak dowiadują się tej najgorszej prawdy. Ks. Andrzej Chęć nie żyje. Wiadomość ta nie była niespodzianką, gdyż już od tygodnia wszyscy żyli w wielkiej niepewności. Ksiądz Proboszcz po przebytym zawale serca przebywał w szpitalu w Jarosławiu na oddziale intensywnej terapii. Jego stan był bardzo poważny. Jednak wszyscy mieli nadzieję, że ufna modlitwa parafian i dobra opieka lekarska sprawią, że szybko powróci do zdrowia. Wola Boża była jednak inna. Odszedł po nagrodę do Pana w dzień Matki Bożej Anielskiej.
Jego pogrzeb zgromadził ogromną rzeszę kapłanów oraz wiernych nie tylko z Pawłosiowa, ale i okolic. Został pochowany na ziemi pawłosiowskiej. „Tak swój lud umiłował, że ofiarował mu swoje doczesne szczątki” - powiedział abp Józef Michalik, który przewodniczył uroczystościom pogrzebowym.
Pamięć o ks. Andrzeju Chęciu w Pawłosiowie jest ciągle bardzo żywa. W kościele parafialnym znajduje się tablica pamiątkowa poświęcona temu wyjątkowemu Kapłanowi, który na stałe wpisał się w historię naszej miejscowości. W nowej szkole, której już nie zdążył poświęcić, a którą tak bardzo się cieszył, wdzięczni nauczyciele, rodzice i uczniowie ufundowali również pamiątkową tablicę. Grób ks. kan. Andrzeja Chęcia znajduje się na parafialnym cmentarzu w Maleniskach. Zdobią go płonące nieustannie znicze. Bardzo uroczyście obchodzone są rocznice śmierci ks. Andrzeja Chęcia.
W ubiegłym roku dzięki staraniom kapłanów pracujących obecnie w naszej parafii oraz ludzi, dla których Ksiądz Proboszcz był szczególnie bliski obchody 10. rocznicy śmierci miały szczególny charakter. Msza św. połączona z nabożeństwem fatimskim w kościele parafialnym zgromadziła kapłanów, którzy pracowali ze zmarłym oraz pochodzących z naszej wspólnoty, najbliższą rodzinę, władze gminy oraz licznie parafian. Dla upamiętnienia tej rocznicy zorganizowano również wystawę poświęconą zmarłemu Kapłanowi pt. Wdzięczność pamięcią serca. Zgromadzono na niej wiele pamiątek po zmarłym Księdzu Proboszczu i fotografie upamiętniające Jego życie i posługiwanie w naszej parafii oraz historię budowy świątyni.
Ks. Andrzej Chęć na długo pozostanie w naszych sercach i pamięci, a nasze życie z Bogiem będzie tego potwierdzeniem. Wdzięcznym sercem dziękujemy Panu Bogu za to, że pozwolił nam z nim żyć, za to, że mogliśmy go pokochać i za to, że on kochał nas i Pawłosiów.

2004-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzysztof Zanussi obchodzi dziś 85. urodziny

2024-06-17 09:22

[ TEMATY ]

urodziny

Krzysztof Zanussi

reżyser

Małgorzata Godzisz

Krzysztof Zanussi przed projekcją „Spirali”

Krzysztof Zanussi
przed projekcją „Spirali”

Krzysztof Zanussi, jeden z najbardziej utytułowanych polskich twórców filmowych obchodzi dziś, 17 czerwca, 85. urodziny. "Odeszła ode mnie nadzieja na proste recepty, bo wszelka mądrość jest jednak złożona i ukryta, nie daje się zamknąć prostymi sloganami" - powiedział reżyser w rozmowie z KAI. Krzysztof Zanussi jako pierwszy polski reżyser otrzymał w 1984 roku Złotego Lwa na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Twórca zasiadał w Papieskiej Radzie ds. Kultury, nadano mu trzynaście doktoratów honoris causa.

"W swoich dziełach Zanussi porusza odwieczne problemy: miłości, śmierci, szczęścia i sumienia, przyglądając się, jak objawiają się one w dzisiejszym świecie" - charakteryzuje jego twórczość portal culture.pl

CZYTAJ DALEJ

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki dziesięciorga dzieci

2024-06-07 22:02

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

Dzierżoniów

pogrzeb matki kapłana

ks. Tadeusz Chlipała

ks. Andrzej Adamiak

Ostatnie pożegnanie ś.p. Marii Chlipały

Ostatnie pożegnanie ś.p. Marii Chlipały

Jej dzieciom zabraknie teraz osoby, którą nazywały prawdziwą przyjaciółką, chętną i otwartą do szczerych rozmów, troskliwą i opiekuńczą mamą – powiedział bp Ignacy Dec o Marii Chlipale, mamie kapłana i siostry zakonnej.

Pogrzebowej liturgii w piątek 7 czerwca w kościele Chrystusa Króla w Dzierżoniowie przewodniczył biskup senior diecezji świdnickiej. Mamę ks. prał. Tadeusza długoletniego rektora Wyższego Seminarium Duchownego diecezji świdnickiej, dziś proboszcza parafii św. Ap. Piotra i Pawła w Świebodzicach, mamę córki Reginy, dziś siostry zakonnej Ryszardy, żegnało dziesiątki kapłanów i sióstr zakonnych, liczna rodzina, przyjaciele, znajomi oraz parafianie.

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek: Benedykt zrezygnował ze względu na swą uczciwość

2024-06-17 13:20

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

„Benedykt zrezygnował ze względu na swą uczciwość” - powiedział Franciszek w rozmowie z Javierem Martínezem-Brocalem, watykanistą hiszpańskiego dziennika ABC. Rzymski dziennik La Repubblica opublikował dziś fragment książki „Il successore. I miei ricordi di Benedetto XVI” (Następca. Moje wspomnienia o Benedykcie XVI), wydanej przez Marsilio i dostępnej od dziś we włoskich księgarniach. Jest ona owocem trzech rozmów między argentyńskim papieżem a autorem, które miały miejsce między lipcem 2023 a styczniem 2024 roku.

Franciszek powołuje się na rozmowę ze swoim poprzednikiem. „Pewnego razu rozmawialiśmy i pojawiło się to pytanie. Czuł, że jego siły go zawodzą, a to był problem, ponieważ w lipcu 2013 r. miał udać się do Rio de Janeiro na Światowe Dni Młodzieży. Jego rezygnacja była gestem szczerości. Nie był w ogóle przywiązany do władzy” - wyznał Franciszek.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję