- Park to szansa na uratowanie bezcennego krajobrazu kulturowego dla przyszłych pokoleń, poprzez utworzenie obszaru ochronnego. I na pieniądze unijne - mówi Witold Szczudłowski, dyrektor biura Związku Gmin Karkonoskich, mieszczącego się w zabytkowym pałacu w Bukowcu. Już z daleka widać, że i jemu przydałby się zastrzyk sporych pieniędzy. W środku - lodowaty chłód typowy dla starych budowli (ogrzanie takiego kolosa to majątek), niefortunnie poprzerabiane wnętrza, elewacja wymagająca nowych tynków.
Z pieniędzy unijnych na pewno ucieszyliby się też w Mysłakowicach. W dawnej rezydencji Hohenzollernów jest obecnie szkoła podstawowa. W pobliżu stoi kościół parafialny, dawniej dworski, z dwoma kolumnami z Pompei wkomponowanymi w przedsionek. W pobliżu stała też brama ze szczęk wieloryba, ale miejscowi ją zniszczyli. Poskładana, leży obecnie na plebanii, czekając na wyeksponowanie.
Po tym, jak Hohenzollernowie wybrali Mysłakowice na letnią rezydencję, wkrótce zaczęły osiadać w okolicy liczne arystokratyczne rody. Tak pałace wyrosły m.in. w Łomnicy, Wojanowie, Wojanowie-Bobrowie, Karpnikach, Bukowcu, Staniszowie. Tych kilka niewielkich miejscowości było latem jednym z „pępków” XIX-wiecznego świata. Możni ściągali tutaj najlepszych architektów - wystarczy wspomnieć Karla Friedricha Schinkla. W XIX w. sporą część Kotliny postanowiono połączyć w jeden ciąg krajobrazowy. Tak powstała tzw. Dolina Królów, której początek wytyczała rezydencja w Mysłakowicach. Usiana zamkami i ogrodami, słynąca z właściwości uzdrowiskowych Cieplic, unikalnej przyrody i widoków Kotlina Jeleniogórska zaczęła przyciągać turystów. Jej walory docenili m.in. John Quincy Adams (przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych), Izabela Czartoryska i książę poetów - Goethe, który przyjaźnił się z właścicielem pałacu w Bukowcu - Redenem.
Podobnie może być teraz - turyści przyjechaliby chętnie do niewielkich wsi wokół Jeleniej Góry, żeby obejrzeć np. pałac w Bukowcu i szereg towarzyszących mu budowli. Szkopuł w tym, że są w takim stanie, że nie ma co oglądać. Tylko najbardziej wytrwali śmiałkowie trafią do opactwa-grobowca Redena i wieży widokowej w kompleksie parkowym w Bukowcu. Odbudowane pałace w Łomnicy i Staniszowie to jaskółki, które jeszcze wiosny nie czynią. Żal patrzeć, jak ciągnie się latami odbudowa pałacu w Wojanowie-Bobrowie. A to jedna z najpiękniejszych dawnych rezydencji okolicy. Na szczęście są duże szanse na szybkie udostępnienie pałacu w Wojanowie - nowy właściciel w szybkim tempie remontuje dach, który spłonął już po remoncie. W Wojanowie ma być centrum szkoleniowo-hotelowe. Trwa też odbudowa pałacu w Dąbrowicy, choć wielu uważało, że nie uda się go podnieść z ruin.
- Powołanie parku to szansa na promocje Doliny Królów, o której słyszeli wciąż nieliczni - mówi dyrektor biura Związku Gmin Karkonoskich - Jeleniogórska dolina pałaców i ogrodów to część dziedzictwa europejskiego. Skoro ten unikalny w skali światowej kompleks jest na naszych terenach, to na nas spoczywa obowiązek dbania o niego - dodaje dyr. Szczudłowski.
W Kotlinie Jeleniogórskiej jest 25 pałaców, z których większość ma prywatnych właścicieli - to z tej strony wyszedł pomysł powołania Parku Kulturowego. Osoby prywatne miałyby nikłe szanse na pomoc unijną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu