Reklama

Bałam się jak każda matka

Do dziś drogę mierzy „na Różańce”. Ale teraz potrafi już odmawiać tylko tajemnice bolesne. - Bo śmierć dziecka to jest kamień na całe życie. Co tu mówić, to taka wielka boleść.
- Odnawia się stara rana, a ta rana zawsze jest i będzie, bo kto może coś takiego zapomnieć - mówi Marianna Popiełuszko, mama Księdza Jerzego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest drobna, lekko pochylona, zawsze w chustce na głowie. Oczy ma zamyślone, ale przez pooraną zmarszczkami twarz przebija się uśmiech. - Przez lata modliłam się, by być matką kapłana. I już wtedy, gdy nosiłam Jurka w swym łonie, oddałam go na własność Matce Bożej. Ale czy dlatego został księdzem? Czy mnie Pan Bóg wysłuchał, czy kogoś innego - sam Bóg to wie. Pan Bóg udziela łaski, a jeśli człowiek odpowie na nią, jeśli pójdzie Bożą drogą, to tę łaskę zdobędzie - przekonuje Pani Marianna.
Jej niezłomna wiara i życiowa mądrość niejednego teologa rozkłada na łopatki. Podziwiał ją i pochylał się nad nią sam Ojciec Święty Jan Paweł II. - Matko, dałaś nam wielkiego syna - powiedział do niej podczas wizyty w Polsce w 1987 r. A ona zaskoczyła nawet Papieża: - Ojcze Święty, nie ja dałam, ale Bóg dał przeze mnie światu - odpowiedziała. Wtedy Papież pocałował ją w głowę i mocno przytulił.
To Marianna Popiełuszko tworzyła atmosferę w domu rodzinnym we wsi Okopy na Białostocczyźnie. Uczyła dzieci pacierza, codziennie przy małym ołtarzyku z figurką Matki Bożej przy oknie klękała z nimi do modlitwy. W środy - do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w piątki - do Serca Pana Jezusa, a w soboty - do Matki Bożej Częstochowskiej. W maju odmawiała wspólnie z rodziną Litanię Loretańską, a w październiku - Różaniec. W czasie burz wystawiała w oknach dla bezpieczeństwa gromnicę i wszyscy głośno się modlili. - Tak było zawsze. Jerzy modlił się z nami. Pierwsze seminarium to on miał w domu - mówi o przyszłym kapłanie męczenniku. - Starałam się go dobrze wychować. Bez kłamstwa. On wiedział, że u nas w domu nigdy kłamstwa nie było.
Świadectwo wierności swojej filozofii życiowej dawała przez całe życie, dzień po dniu. Kiedyś nauczycielka wezwała ją do szkoły, w której uczył się nastoletni Jerzy Popiełuszko. - Chciała mi zwrócić uwagę, że syn zbyt często przesiaduje w kościele i modli się na różańcu. On rzeczywiście chodził codziennie na Różaniec po szkole. Wiedziałam, że chciała zastraszyć naszą rodzinę. Zagroziła, że może mieć obniżony stopień ze sprawowania. A mnie chyba Duch Święty natchnął i odpowiedziałam, że jest przecież wolność wyznania. Każdy jak chce, tak żyje. No i stopnia w szkole mu nie obniżyli. A na Różaniec chodził dalej - opowiada z dumą Pani Marianna.
Taka była zawsze. Nie uznawała kompromisów. Nic nie było w stanie odwieść jej od wiary. - Człowiek powinien być wierny Bogu i na ile może - służyć ludziom. To jest w życiu najważniejsze - twierdzi.
Gdy ks. Popiełuszko był już duszpasterzem świata pracy i odprawiał w Warszawie słynne Msze św. za Ojczyznę, nie wpadała w panikę, ale z coraz większym niepokojem obserwowała ataki Służby Bezpieczeństwa na syna. - Bałam się jak każda matka. Ale co było robić? Dałam go Kościołowi i nie mogłam go Kościołowi zabrać. Jeżeli Pan Bóg powołał go na służbę, to musiał Mu służyć wiernie. I do końca.
Nie spodziewała się, że ten koniec nastąpi tak szybko. Że tak nagle przerwie się młode życie jej dziecka. Gdy z Dziennika Telewizyjnego dowiedziała się, że w Wiśle znaleziono ciało Księdza Jerzego, przez kilka godzin siedziała nieruchomo na krześle. Jakby skamieniała. Dopiero później zaczęła płakać. Najgłośniej, gdy potem zobaczyła syna w trumnie: zmasakrowaną twarz, pokrytą sińcami, pożółkłą, oczodoły podczerniałe, palce u rąk szarobrązowe, przeżarte wodą.
A potem matka Księdza Jerzego trwała wiernie przy katafalku, niczym Maryja pod krzyżem Syna. Nie buntowała się, nie złorzeczyła. Starała się zgodzić na wolę Boga i dostrzec w tych wydarzeniach sens. Mimo że po ludzku tego nie rozumiała.
Dziś, kiedy ponad dwadzieścia lat minęło od męczeńskiej śmierci Księdza Jerzego, jego matka wciąż przeplata codziennie paciorki różańca. - Najbardziej bym się cieszyła, gdyby mordercy Księdza Jerzego się nawrócili. A jak taka będzie wola Pana Boga, to chciałabym doczekać beatyfikacji mojego syna - mówi ze łzami w oczach 85-letnia kobieta. Bo że syn jest święty - nie ma wątpliwości. Czuje zresztą jego obecność i doświadcza pomocy. - Kiedyś bolały mnie bardzo nogi, miałam mieć operację. Kiedy przyjechałam do grobu Księdza Jerzego, bóle ustąpiły. Teraz nawet cały tydzień bez przerwy mogę kopać kartofle.
Wiara nie jest dla niej abstrakcją, ale przekłada się na życie. Niezależnie od tego, czy układa się ono tak, jak planowała, czy nie po jej myśli. Na tym polega wielkość Marianny Popiełuszko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Ksiądz a media społecznościowe

2024-04-25 15:10

[ TEMATY ]

KSM

Zielona Góra

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

Pogadaj z Czarnym

Koło Akademickie KSM przy UZ

ks. Waldemar Kostrzewski

Katarzyna Krawcewicz

Ze studentami spotkał się ks. Waldemar Kostrzewski

Ze studentami spotkał się ks. Waldemar Kostrzewski

Gościem kwietniowego spotkania z cyklu Pogadaj z Czarnym był ks. Waldemar Kostrzewski.

24 kwietnia w sali akademika Piast (Uniwersytet Zielonogórski) odbyło się spotkanie z serii Pogadaj z Czarnym pt. „Ksiądz a media społecznościowe”. Gościem Koła Akademickiego KSM był ks. Waldemar Kostrzewski.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję