Dziękczynienie za beatyfikację m. Celiny Borzęckiej, założycielki Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek, odbyło się 2 maja na ziemi białoruskiej, w Obrembszczyźnie - Zaniewiczach. Z tą ziemią, na terenie dzisiejszej diecezji grodzieńskiej m. Celina była związana przez 60 lat, od przybycia po ślubie w 1853 r. do majątku męża, właściciela Obrembszczyzny, do swojej śmierci w 1913 r. Tutaj więc realizowała swoje pierwsze powołanie jako żony, pani domu, matki, teściowej czy babci.
Na uroczystości w Obrembszczyźnie pod przewodnictwem abp. Tadeusza Kondrusiewicza, metropolity mińsko-mohylewskiego, i bp. Aleksandra Kaszkiewicza, ordynariusza grodzieńskiego, złożyło się dziękczynienie za beatyfikację córy tej ziemi i poświęcenie kapliczki ku jej czci, która powstała w pobliżu miejsca, gdzie stał dwór Borzęckich. Symboliczne użycie kamieni z dawnego dworu Borzęckich do budowy tej kapliczki pozwala ufać, że te kamienie „wołać będą” do następnych pokoleń o przeszłości tej ziemi i jej mieszkańcach.
Odbywające się pod gołym niebem, wśród majowej zieleni pól i drzew uroczystości zgromadziły liczną - ponad tysięczną rzeszę wiernych, w tym około osiemdziesięciu kapłanów. Zgodnie z życzeniem bp. Aleksandra Kaszkiewicza, był to także dzień skupienia kapłanów, sióstr zakonnych i wiernych diecezji grodzieńskiej. W specjalnym liście pasterskim bp Kaszkiewicz napisał m.in.: „Święci pozostają z nami w duchowej łączności (...) i na pewno są szczególnie zjednoczeni z mieszkańcami tej ziemi, z której się wywodzili i na której mieszkali. (...). Ufamy, że bł. Celina wyprosi u Boga duchowe dary i wesprze w drodze ku niebu nasz Kościół oraz podźwignie nasze rodziny. Za jej przykładem życia dążmy do uświęcenia życia osobistego i społecznego, abyśmy stawali się na ziemi godniejszymi wykonawcami Bożej woli, a kiedyś mieli udział w świętości Boga”.
Na uroczystości była m. Dolores Stępień, przełożona generalna Sióstr Zmartwychwstanek, wraz z radnymi przybyłymi z Rzymu. Z Polski obecne były siostry ze wspólnot obydwu prowincji z przełożoną Prowincji Warszawskiej s. Marią Donatą Wołowiec oraz Apostołki Zmartwychwstania. Byli także przedstawiciele naturalnej rodziny m. Celiny, osoby, których przodkowie wywodzą się z tej ziemi oraz miłośnicy Kresów. W uroczystościach wzięły udział władze miasta i gminy Kęty z burmistrzem Romanem Olejarzem i przewodniczącym Rady Miejskiej Józefem Skudlarskim. Wymownym znakiem podczas uroczystości był cud słońca nad Obrembszczyzną, podczas gdy wokół padał deszcz.
Po Mszy św. przy poświęconej kapliczce wierni uczcili relikwie swojej błogosławionej sąsiadki. Były przemówienia gości, posadzono pięć dębów, w tym dwa wadowickie - „dęby pamięci Jana Pawła II”. Były też spotkania przy kościele w Zaniewiczach i nad rzeką Świsłocz, przepełnione staropolską gościnnością, w myśl powiedzenia: „Gość w dom, Bóg w dom”.
Wielkie rzeczy działy się w Obrembszczyźnie i tak naprawdę trudno powiedzieć, kto został bardziej ubogacony - czy goście przybyli z Rzymu i z Polski, czy przyjmujący nas mieszkańcy tej pięknej ziemi o trudnej historii, pełnej prostej, ale żywej wiary ludu diecezji grodzieńskiej oraz jego pasterzy.
Siostry Zmartwychwstanki są wdzięczne wszystkim, którzy zainicjowali i przygotowali uroczystość, szczególnie ks. prał. Jerzemu Steckiewiczowi i ks. prał. Andrzejowi Steckiewiczowi oraz innym kapłanom pochodzącym z Zaniewicz i o. Karolowi Barnasiowi CSsR, duszpasterzowi w Ejsmontach i Zaniewiczach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu