Ambasador Japonii chciał w sposób szczególny uczcić płk. Orlińskiego, który zapisał się w historię Japonii. - Zanim zostałem ambasadorem Polski nie wiedziałem o osiągnięciu płk Orlińskiego. Czytałem w prasie poświęconej lotnictwu, że Japończycy i sam cesarz byli podekscytowani lotem w 1926 r., a cesarz przyznał nawet pilotowi nagrodę i jego towarzyszowi lotu, mechanikowi [przyp. red. Leonardowi Kubiakowi]. Cieszę się, że jako ambasador mogę odwiedzić miejsce spoczynku pułkownika - zaznaczył Akio Miyajima.
Lot z Warszawy do Tokio i z Tokio do Warszawy był momentem przełomowym dla lotnictwa. - Jestem wdzięczny za to co zrobił, aby promować polsko-japońską przyjaźń i partnerstwo, których mogę teraz doświadczać, jako ambasador. Jestem ambasadorem od kilku lat, i jestem wzruszony otwartością Polaków, ich przyjaźnią oraz cudownym wsparciem dla Ukrainy. Teraz Polska staje się coraz ważniejszym krajem w Europie i coraz ważniejszym partnerem także dla Japonii - podkreślił ambasador, przypominając jeszcze jedno wydarzenie. - Wierzę, że Japonia i Polska, które przyjaźnią się jeszcze z czasów sprzed niepodległości, bo przecież w 1904 roku nasz kraj odwiedził Józef Piłsudski, będą zawsze w takich relacjach. Lot Orlińskiego był kamieniem milowy, który wzmocnił naszą przyjaźń i pokazał odwagę polskich pilotów. Japońscy wojskowi byli pod wrażeniem tego, co zrobiło tych dwóch dzielnych mężczyzn, coś, czego nie zrobił nikt inny jako pierwsi przelecieli z Europy do Japonii i z powrotem, ryzykując życie, ale dokonując niesamowitego wyczynu - zakończył Akio Miyajima
Płk. Bolesław Orliński wraz z mechanikiem Leonardem Kubiakiem wylecieli do Japonii 27 sierpnia 1926 roku. Do celu dotarli 25 września 1926. Swoją podróż odbyli samolotem Bréguet 19 A2. Ich lot był kilkuetapowy, a do Tokio dolecieli pomimo uszkodzenia śmigła i dolnego płata w trasie oraz przy bardzo zużytym silniku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu