Oni zaś opowiadali o tym, co im się przydarzyło podczas podróży i jak Go rozpoznali w czasie łamania chleba
(por. Łk 24, 35)
Świętowanie niedzieli poza granicami kraju w czasie urlopowych podróży jest dla mnie nie tylko religijnym obowiązkiem, ale również sposobnością do umocnienia w wierze. Przekonałem się, że intensywność i głębia przeżyć duchowych jest większa, jeśli się do tego przygotujemy.
Przygotowania do podróży
Przed wyjazdem zwracam uwagę na to, aby zapoznać się z czytaniami przypadającymi na niedziele, które wypadną w czasie urlopu poza krajem. Liturgia słowa bowiem podczas Eucharystii jest najczęściej w obcym języku. Równie ważna jest dla mnie lektura książek i czasopism, które dotyczą historii chrześcijaństwa czy specyfiki wierzeń religijnych miejsca, do którego zamierzam pojechać. Udając się na Rodos, miałem świadomość, że na tę wyspę przybył św. Paweł wraz z Ewangelistą Łukaszem. On mi niejako towarzyszył w czasie całego pobytu na wyspie, a w szczególny sposób podczas Mszy św.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W poszukiwaniu kościoła na Rodos
Obecnie na całej wyspie dominującą religią jest prawosławie. Ale w samym mieście Rodos są czynne dwa kościoły katolickie. Jeden - pw. Najświętszej Maryi Panny znajduje się przy ul. Kathopouli 45. Łatwo do niego trafić, ponieważ uliczka ta jest przecznicą głównej ulicy Papanikolau, która biegnie od portu w kierunku plaży na zachodnim brzegu. Msza św. sprawowana była tu w sobotę o godz. 19 i w niedzielę o godz. 8, 11 i 19. Drugi kościół - pw. św. Franciszka znajduje się w centrum Nowego Miasta przy ul. Dimokratis, która biegnie bezpośrednio przy murach Starego Miasta. Eucharystia w tym kościele była sprawowana o godz. 10 w soboty i niedziele.
Po polsku - na wyspie Rodos
Reklama
Wybrałem kościół pw. Najświętszej Maryi Panny głównie dlatego, że - według planu miasta - znajdował się w pobliżu przystanku autobusowego. Niedzielna Eucharystia rozpoczęła się od prezentacji uczestników. Miłym zaskoczeniem był fakt, że Polacy stanowili najliczniejszą grupę obok Niemców, Francuzów i Włochów oraz nielicznych przedstawicieli innych nacji. Językiem liturgicznym był angielski i łacina. Każdy z uczestników mógł w pełni świadomie uczestniczyć we Mszy św., ponieważ teksty liturgiczne były wydrukowane w kilku językach, także po polsku. Drugie czytanie - z Pierwszego Listu św. Pawła do Tymoteusza było po polsku. Słuchałem słów Apostoła, który przebywał tu w 58 r., a teraz, niemal po dwóch tysiącach lat, przemówił do nas w ojczystym języku: „Przede wszystkim zaś nakazuję, żebyście zanosili prośby, błagania i dziękczynienia za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władzę, żebyśmy mogli wieść życie ciche i spokojne, pełne prawdziwej pobożności i godne wszelkiej czci. Oto, co podoba się Bogu, Zbawicielowi naszemu, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (por. 1 Tm 2, 1-4).
Kapłan sprawujący Mszę św. podczas homilii powiedział do obecnych Polaków, że mogą mieć powody do dumy ze świadectwa wiary Papieża Jana Pawła II oraz że my również dajemy świadectwo przez liczne uczestnictwo w Eucharystii. Atmosfera podczas Mszy św. była pełna modlitewnego skupienia i wzajemnej życzliwości. Niemal wszyscy uczestnicy Liturgii przystąpili do Komunii św. Po Eucharystii celebrans żegnał się przed kościołem z wiernymi i z każdym chętnym do rozmowy zamienił kilka słów.
Z modlitwą na czas podróży
Moim głębokim przeżyciem z udziału we Mszy św. starałem się podzielić z innymi Polakami mieszkającymi w hotelu, pytałem też o refleksje osoby, które wcześniej już były w kościele. Czas wypoczynku jest dobrą sposobnością do tego, aby wzajemnie umacniać się w wierze. Jest także dobrą okazją do modlitwy, dziękczynienia Panu Bogu za ten dar, jakim jest korzystanie z uroków przyrody kraju, w którym przebywamy, i gościnności jego mieszkańców. Niezapomniane będą dla mnie długie spacery brzegiem morza z modlitwą różańcową czy medytacje na górskich ścieżkach pięknej wyspy Rodos.